1130

Metoda misyjna i religie w Japonii

Oryg.: brak. - Druk.: "Annales Missiologicae" 9 (1937) 116-126; artykuł ukazał się również jako osobna odbitka - 11 stron, Poznań 1937.

[Niepokalanów, 1937] [ 1 ]

Nieraz się powtarza, że najbardziej rozpowszechnionymi religiami w Japonii są sintoizm i buddyzm. Gdy się jednak bliżej przypatrzymy tej sprawie, trudno obecnie nazwać sintoizm religią, a także buddyzm zatracił już dawną swą istotę.

Sintoizm [ 2 ] to prawdziwie rodzima religia; polega ona na kulcie przodków, ludzi sławnych, a zwłaszcza rodziny cesarskiej. Ludzi tych nazywają "kami" [ 3 ]. Trudno jednak dopatrzeć się w pojęciu "kami" cech Pana Boga w znaczeniu naszym.

Rozmawiając raz z bonzą o bogini Amaterasu [ 4 ], zapytałem, czy miała ona rodziców?

- Chyba że tak - odpowiedział.

Tak więc i ta istota, co by wyglądała na najbardziej nadziemską spomiędzy innych "kami", w pojęciu nawet kapłana pogańskiego nie ma wcale cech odwieczności.

W ostatnich czasach charakter religijny sintoizmu urzędowo zmalał do tego stopnia, iż na zapytanie oficjalne, czy kult przodków jest kultem religijnym, czy też obchodem cywilnym, ministerstwo nie wahało się odpowiedzieć, że jest to tylko ceremonia narodowa, nie zaś religijna [ 5 ], chociaż w praktyce większość narodu japońskiego uważa to raczej za kult religijny.

Czy przez takie postawienie sprawy sinotizm osłabł? Bynajmniej. Obecnie bowiem każdy Japończyk, który wzbraniałby się przed podobnym kultem, tym bardziej będzie uważany za niedostatecznego patriotę, albo nawet podejrzanego o szkodliwość względem ojczyzny [ 6 ].

Buddyzm [ 7 ] przybył do Japonii z Indii poprzez Chiny, ale wstępując na wyspy japońskie utracił tak istotną część swej treści, jaką jest nirwana. Dostosował się do miejscowych warunków do tego stopnia, że nie stanowi prawie różnicy pójście do otery buddyjskiej czy do omii sinotoistycznej [ 8 ]. A w książkach urzędowych dla pierwszych klas szkoły powszechnej widnieją obok siebie rysunki świątyni sintoistycznej i buddyjskiej, a pod nimi napis, że w każdej miejscowości i "omiya ga arimasu" i "otera ga arimasu" - i omiya się znajduje i otera.

Prócz tego, gdy nadchodzi dzień zmarłych "bon" [ 9 ], każdy Japończyk zapomina zupełnie o nirwanach i przygotowuje się do "Matsuri" - obchodów, by przyjąć godnie duchy swoich przodków, ugościć ich ryżem, a następnie w barwnych okręcikach spuścić na morze, aby powróciły na zachód, skąd przyjechały.

Oprócz tych większych wyznań wiele innych drobniejszych zabiega o zdobycie sobie wyznawców. Bardziej znane są: omotokio i tenrikio. Omotokio [ 10 ] w krótkim czasie zdobyła sobie kilkaset tysięcy wyznawców tak w Japonii, jak i pośród wychodźców japońskich za granicą. Ostatnio jednak została ona zlikwidowana pod zarzutem tendencji komunistycznych. Podobnie i tenrikio [ 11 ] nie cieszy się względami rządu.

W Japonii, jak i w innych krajach, podstawą działalności misyjnej jest hierarchia kościelna, a więc diecezje i parafie, ale z powodu małej ilości misjonarzy i tych parafii jest bardzo mało w stosunku do gęstego zaludnienia wysp japońskich. Zdarza się więc nieraz, że taki ksiądz, nawet tubylec, do tego stopnia jest pochłonięty obsługą wiernych, że brakuje mu wprost czasu, by pomyśleć o milionach pogan, w których morzu się obraca.

Nie brakuje też i innych sposobów pracy dla pogan. I tak Bracia Marianiści [ 12 ] z dużym powodzeniem prowadzą wielkie szkoły średnie w Tokio, Osace i w Nagasaki. Trzeba zaznaczyć, że prawie wszyscy uczniowie - to niekatolicy. Są i katolickie szkoły powszechne, ogródki dziecięce i żłobki. Ponad wszystkimi zaś szkołami góruje Uniwersytet Katolicki w Tokio [ 13 ].

Choć wiele młodzieży pogańskiej uczęszcza do katolickich szkół, to jednak ilość chrztów jest stosunkowo bardzo mała, gdyż wiele przesądów, a zwłaszcza mylne pojęcia jakoby religia katolicka osłabiała patriotyzm, stoi na przeszkodzie [ 14 ].

Istnieje też katolicka prasa, szereg miesięczników i nieco tygodników z "Katoriku Shinbun" [ 15 ] o nakładzie do 10 000 egz[emplarzy] na czele.

W roku 1930 zawitał do Japonii i "Rycerz Niepokalanej", po japońsku "Mugenzai no Seibo no Kishi". Mimo piętrzących się trudności Niepokalana pozwoliła mu wkrótce prześcignąć sześciokrotnie nakład najbardziej rozpowszechnionych pism [katolickich] w Japonii. Stało się to dlatego, iż skierował się on nie jak zwyczajnie inne pisma do katolików, ale do pogan, protestantów i innych niekatolików, którzy przyjęli go z początku z zaciekawieniem, potem z dziwną sympatią, a obecnie już sporo z nich doczekało się nawet łaski Chrztu św.

Posłuchajmy nieco ich listów.

A[gencja] MI - 42

PRAWDZIWY POCIESZYCIEL W CIERPIENIU

Hokkaido, 2 IV 1934

Przez długi okres choroby mego syna przysyłaliście mu "Rycerza". Pisemko to było dla niego prawdziwym pocieszycielem w cierpieniach.

Syn mój umierając prosił, bym wysłał jednego jena do Mugenzai no Sono, co też teraz czynię.

Shoji Kiuzo
ojciec

A[gencja] MI

PO KRYJOMU UCZYŁAM SIĘ KATECHIZMU

Shizuoka, 24 VI 1934

Nie wiem, jak mam dziękować za wysyłanie "Rycerza". Przed dwoma laty wyszłam za mąż, przez cały ten czas czytałam to pisemko. Ukończyłam szkołę u zakonnic i bardzo kocham P[ana] Boga.

Moja teściowa sprzeciwia się religii katolickiej. Toteż w czasie, gdy nie byłam obserwowana, uczyłam się katechizmu. Mój mąż otrzymuje "Rycerza" od katechisty i gorliwie czyta. Stąd też czerpie różne wiadomości katechizmowe, zna więc wiarę katolicką. Ponieważ kościół jest bardzo daleko, nie możemy chodzić z mężem do kościoła i łączyć się z gorliwymi katolikami. Smutno więc nam z tego powodu.

Gdy pierwszego roku wróciłam do domu mych pobożnych rodziców, zauważyłam tam "Rycerza". Wszystkie znalezione egzemplarze przeczytałam z wielką radością. Dom mój postaram się urządzić na wzór domu mych rodziców. Proszę też, o ile pozostały Wam egz[emplarze] "Rycerza", posłać memu starszemu bratu.

Nagakura Sada

A[gencja] MI

PRACUJCIE DLA TYCH, CO WIARY NIE MAJĄ

Chosen, 8 VII 1934

Czy w Niepokalanowie są wszyscy zdrowi? "Rycerza" otrzymuję co miesiąc, bardzo dziękuję. Ja nie miałam wiary, nie rozumiałem prawdy. Pewnego razu otrzymałem od ojca egz[emplarz] "Rycerza". Po przeczytaniu go dziwna siła we mnie wstąpiła. Co dzień bardziej serce moje zbliżało się do wiary i wiarę poznałam. Teraz sama w kościele, modląc się, łzami się zalewam. Wtenczas Jezusa i Maryję bardzo pokochałam.

Tę książeczkę "Rycerza" otrzymałam w ten sposób: Podczas podróży mój ojciec otrzymał w wagonie od nieznajomego księdza, który każdemu dawał.

Odtąd co miesiąc "Rycerz" przychodzi.

Myśląc o tym uznaję, że Matka Boża wiele łask mi udzieliła i jestem wdzięczna. Teraz co dzień bardziej pragnę, by do nieba się zbliżyć. Staram się dobrze żyć. Modlę się o rozwój "Rycerza". Proszę bardzo, pracujcie dla tych, co wiary nie mają. Za wszystko bardzo dziękuję.

Hashimoto Fumiko

PRZEZ TRZY LATA BYŁEM PROTESTANTEM

Keijo, 7 X 1934

Niedawno otrzymałem ładny obrazek, za co bardzo dziękuję. Czytając "Rycerza" zapoznałem się z wiarą katolicką i moje serce też doznało pociechy. Przez trzy lata trwałem w religii protestanckiej, bo katolicyzmu jeszcze nie znałem. Ponadto zachęcałem mych kolegów, by przeszli na protestantyzm i tak zbawili swe dusze. Przez trzy lata tak głupio postępowałem. Szkoda. Dlaczego nie szukałem prawdziwej drogi wiodącej do nieba? Dlaczego nie poszedłem wcześniej do katolików? Przykro mi, gdy o tym myślę.

"Rycerza" ktoś mi przysłał z katolickiego kościoła w Keijo, teraz uczę się katechizmu. Wielka była moja radość, gdy poszedłem pierwszy raz do kościoła katolickiego. Tam katolicy przyjęli mnie z wielką miłością, jakby swe dziecko, byłem tym aż zaskoczony.

Taka mała książeczka tak zmieniła me serce. Teraz zrozumiałem doniosłość propagandy przez prasę. Ile tylko będę miał sił, starał się będę szerzyć wiarę katolicką między mymi przyjaciółmi protestantami. Proszę więc o przysyłanie mi "Rycerza".

Kato Tatsuo

A[gencja] MI - 39

ODDAŁAM SIĘ ZUPEŁNIE MATCE BOŻEJ

Hirado, 10... 1934

Dziękuję za każdomiesięczne przysyłanie "Rycerza". Doznaję wciąż wielu utrapień, przeto oddałam się zupełnie Matce Bożej i oczekuję Chrztu św. Niestety, rodzice mi nie pozwalają zostać katoliczką i chociaż Matkę Bożą bardzo kocham, jednak bez Chrztu św. odczuwam w duszy pewną pustkę; proszę mnie wspomóc. Czy nie macie jakiego krzyżyka? przyślijcie mi go. Tu wszyscy nienawidzą chrystianizmu, a dlaczego... sama nie wiem. Przypuszczam, że nie znają dobroci Matki Bożej. Jaka szkoda, jaki żal! Wiem, że gdy przytulę się do Matki Bożej, cierpienia moje znikną. Proszę was wspomagajcie mnie modlitwą.

Hisada Fumie

PRZEKONAŁEM SIĘ O ISTNIENIU P[ANA] BOGA

Matsue, 4 IV 1935

Już przeczytałem 7 egz[emplarzy] "Rycerza" i przekonałem się, że P[an] Bóg istnieje. W dalszym ciągu będę się starał to pogłębiać.

Katolikiem nie jestem, ale nie znając P[ana] Boga jestem niespokojny.

Proszę o przysyłanie mi "Rycerza".

Życzę Wam rozwoju.

Okada Kisei

TĘSKNIĘ ZA POZNANIEM PRAWDY

K., 7 IV 1935

Obecnie przygotowałem się do egzaminu z "judo" i zdałem.

Jestem więc uczniem 5 klasy. W mojej okolicy już wiosna rozpoczęła się na dobre. Drzewa wypuściły młode listki, pojawiły się fiołki, a liście płaczących drzew wyglądają jak płaczące poplątane nici. Małe rzeczułki toczą cicho swe wody w dal.

Za przesłane Pismo św. dziękuję. Biografia św. Teresy bardzo mnie wzruszyła. Książkę "Shinri no hongen" [ 16 ] czytam, ale niektóre miejsca są dla mnie niezrozumiałe, są tam jednak przerażające rzeczy. Także broszurka "Katoriku wa kotaeru" [ 17 ] objaśnia pokrótce o wierze. "Shinri no hongen", ponieważ jest trudniejsze, czytuję co dzień po trochu, ale gdy czytam życiorys św. Teresy, to odnoszę wrażenie, że zbliżam się do drogocennych kwiatów wydających miłą woń. Życiorysy lubię czytać.

Za przysyłanie mi duchownych książek jestem bardzo wdzięczny. Ładny i cenny medalik będę nosił zawsze na szyi. Módlcie się wszyscy o zbawienie mej duszy, a także i przyśpieszenie tej chwili, kiedy będę żył w prawdziwej wierze, oby pośrednictwo Matki Bożej to sprawiło.

Ponieważ wśród mego środowiska nie ma katolików, więc czuję się osamotniony. Chciałbym w niedzielę iść do kościoła, ale czy mi ojciec pozwoli? Popróbuję iść do pobliskiego sierocińca, to się może tam czego dowiem.

O ile Wam zbywa, to przyślijcie kilka egzem[plarzy] "Rycerza", to postaram się zachęcić do abonowania kolegów.

Załączone pieniądze to należność za książki.

Przepraszam za brzydkie pismo.

M. F.

POD WPŁYWEM DOBREGO PRZYKŁADU

Taykyu, 9 IV 1935

Niech będzie pochwalone Niepokalane Serce Maryi.

Przed dwoma laty uczęszczałam do gimnazjum. Tam, pod wpływem dobrego przykładu mych koleżanek-katoliczek, przyjęłam wiarę chrześcijańską. Moi rodzice są jeszcze poganami, a ja także jeszcze nie znam głębiej wiary katolickiej, zasyłam więc modlitwy do stóp Jezusa i Maryi, aby moi najbliżsi poznali prawdziwą wiarę.

Słyszałam o Waszym pisemku pod nazwą "Rycerz Niepokalanej", które poucza o rzeczach wiary. Przybywaj więc co prędzej odważny "Rycerzu", który mi będziesz pokarmem duchowym i twierdzą mocną.

Jestem biedna, proszę więc o bezpłatne przysyłanie mi pisemka. Przykro mi, ale podobno biednym wysyłacie darmo. Dla mnie wystarczy jeden egzemplarz, ale gdybyście przysyłali 2-3, to dawałabym dla zachęty znajomym niekatolikom.

Tokio, 28 IX 1935

Deszcz padał ciągle, obecnie wypogodziło się, ale słyszy się o szkodach, jakie wyrządziły ulewy w różnych miejscowościach. Nie wiadomo, jak by tu pocieszyć tych poszkodowanych. Czy u Was szkód nie było?

List wysłałam niedawno, ale prenumeraty nie uiściłam. Przesyłam przekazem 1 jena. Mało to, ale proszę przyjąć. Jestem wychowana w szkole katolickiej i po ukończeniu jej w dalszym ciągu uczyłam się zasad wiary. Chcę jak najprędzej stać się dzieckiem Bożym, ale rodzice i rodzeństwo są przeciwni temu i nie mogę swobodnie chodzić do kościoła. Za czasów szkolnych ksiądz pouczał mnie, jak należy postępować i teraz staram się korzystać z tych wskazówek.

"Rycerz Niepokalanej", który mi przysyłacie co miesiąc, służy mi za pokarm duchowy i czytanie go sprawia mi wesele i radość. Przesyłam 1 jena, ale proszę nie wspominać nic o tym. W domu pozwalają mi na czytanie, ale zabraniają wprowadzać wiary w życie.

Rodzice zabraniają mi związku małżeńskiego z katolikiem. Mój brat powiedział mi, że jak nie porzucę wiary, to mnie nie chce znać. Mówił mi także, że Japończycy powinni czcić swego boga, ale ja postanowiłam nie wyrzekać się wiary, chociażby mnie wyrzucili z domu.

Na przyszłość proszę także przysyłać "Rycerza Niepokalanej". Cieszę się, że przez takie trudności ze strony mej rodziny wzmacnia się moją wiara. Pamiętajcie o mnie biednej pragnącej służyć Bogu. Proszę wysłuchać moją niegrzeczną prośbę.

Życzę Wam zdrowia.

Ichikawa Teruko

Gumba, 11 XII 1935

Przed kilku dniami pokazał mi znajomy "Rycerza". Książka ta spodobała mi się. Dla takiego grzesznika jak ja jest to wielka ewangelia [ 18 ].

Chciałbym czytywać co miesiąc, ale wpierw muszę otrzymać pozwolenie rodziców. Proszę o numer okazowy, a także pouczenie o sposobie przesłania pieniędzy.

Kaiyama Jasutoki

Jamaguchi, 11 XII 1935

Dziękuję za każdorazowe przysłanie "Rycerza". Dowiedziałem się o religii i jestem szczęśliwy. Nie mogę chodzić do kościoła z powodu dużej odległości, a także ze względów domowych. Do tej pory powinienem był już uiścić prenumeratę za 1 rok, ale nie uskuteczniłem [tego], za co przepraszam. Proszę o przyjęcie załączonych marek.

Życzę wam dużo szczęścia i obfitych łask Bożych.

Jeden z czytelników

Kioto, 26 XII 1935

Przeczytałem "Rycerza", którego otrzymał mój ojciec w miejscu zatrudnienia. Był to wrześniowy numer. Miejsce to, zarówno jak i nasz dom, nie są katolickie, ale cieszymy się tym pismem.

Zeszłego roku otrzymałem chrzest. Cieszę się, że dostałem przypadkowo "Rycerza". Po Nowym Roku proszę nadal przysyłać. Wspomagajcie mnie cennymi wskazówkami, które zawiera w sobie to pismo.

Życzę rozwoju kochanemu "Rycerzowi".

Sugimoto Harushichi

Kanagawa, 7 I 1936

Życzę wszystkim zgromadzonym w Niepokalanowie szczęścia. Ja już przedtem pisałem, jestem uczniem szkoły Meijigakuin [ 19 ]. Jestem protestantem. Przeczytałem w grudniowym numerze "Rycerza" o Milicji. Była to wzmianka o zabobonnym medaliku, który jeśli się nosi na piersiach, to serce się oczyści. Nie mam dużego wykształceniu, ale i bez takich rzeczy wierzę w Boga.

Za każdym razem, gdy przeglądam "Rycerza", czuję pociąg do miłowania Matki Jezusa Chrystusa, który odkupił nas od grzechu. Uznaję znaczenie Milicji. Jeśliby każdy mógł wstąpić, ja również chciałbym stać się członkiem. Chciałbym dostąpić wybawienia od zmazy grzechowej. Życzę Wam wszystkim w Niepokalanowie rozwoju i zdrowia.

Fujisawa Fujisaburo

W CZASIE SMUTKU UCIEKAMY SIĘ DO BOGA

..., 13 I 1936

Składam wam życzenia noworoczne. Za natychmiastową odpowiedź dziękuję, a także za troski, jakie okazaliście z powodu choroby mej matki. Księże Kolbe, serdecznie dziękuję za stałe kierowanie mą duszą. Jeszcze jestem katechumenem i chrztu nie otrzymałem. Przekonałem się, że z "Rycerza" można poznać religię katolicką, a także w jakim stopniu miłuje nas P[an] Bóg. Stąd staram się rozpowszechniać to pismo.

Będąc w szpitalu przy chorej matce, opowiadałem pielęgniarkom o wszechmocnym i nieskończenie dobrym Bogu. Niektóre prosiły, by je zaprowadzić do kościoła, ale ja z powodu nauki nie mam czasu. Gdy powiadomiłem o tym katechistę, polecił je przyprowadzić. Książkę "Dzieje duszy" pożyczyłem pewnej osobie, ale dużo ludzi chce czytać, czy moglibyście przysłać mi drugą? Ażeby otrzymać pomoc Matki Bożej, chciałbym rozdać Cudowne Medaliki przyjaciołom i pielęgniarkom, czy mógłbym otrzymać? I ja, i moi przyjaciele w czasie smutku uciekamy się do Boga i mamy nadzieję, że P[an] Bóg ześle dnie radosne.

Jeśliby były jakie czasopisma dobre do studiowania, to proszę przysłać ich nazwy i adresy. 19 stycznia zorganizowano w Kumamoto katolickie stowarzyszenie młodzieży i mnie, katechumena, do niego włączono, z czego się cieszę. Będzie to okazja do łatwiejszego zapoznania się z religią katolicką.

F.

POZNAŁEM PRAWDĘ WIARY

Chosen, 7 II 1936

Co u was słychać? "Rycerza" otrzymuję od października zeszłego roku. Poznałem prawdę wiary i prawdziwe znaczenie katolicyzmu. Dziękuję za tę łaskę Matce Bożej. Chcę służyć Bogu całym sercem i czytać "Rycerza" aż do śmierci.

Życzę Wam rozwoju. Powiadomiłem znajomego o znaczeniu religii, a także pokazałem mu "Rycerza". Odtąd chce on czytywać. Popróbujcie mu wysłać okazowy numer.

Boku Kan Tetsu

Karafuto, Maoka, 11 IV 1936

Dziękuję za przysyłanie mi "Rycerza" co miesiąc. Obudził on moje uśpione serce. Do tej pory byłem obojętny względem wiary, ale po starannym przeczytaniu tej książki znalazłem światło. Jestem bardzo wdzięczny Matce Bożej, iż mnie litościwie prowadziła. Proszę o dalsze kierowanie mną. Proszę o przysłanie Cudownego Medalika Matki Bożej i dyplomika milicyjnego. Życzę wydawnictwu rozwoju.

Yanagi Tadao

Tokio, 27 IV 1936

Dziękuję za przysyłanie mi "Rycerza" przez długi czas. Przeglądam go co miesiąc z przyjemnością. Ja nie jestem katolikiem, ale z dnia na dzień oczekuję chrztu. Już cztery lata minęło, jak dowiedziałem się pierwszy raz o katolicyzmie...

Od czasu, jak otrzymuję "Rycerza", odczuwam, że zapłonęło we mnie jasne światło radości. Proszę więc przysyłać nadal.

Aimoto Hatsuko

Nagasaki, 11 V 1936

Chcę całym sercem kochać Matkę Bożą. Mam zamiar ochrzcić się jak najprędzej i stać się katolikiem. Niestety, mój ojciec jest gorliwym wyznawcą religii "hito no michi" [ 20 ] i nie chce zezwolić na chrzest. Nie tylko to, ale jeszcze mnie zachęca do przyjęcia tej religii. Tłumaczę mu, ile błędów ma ta religia, ale nic to nie pomaga.

Proszę o przysłanie mi Cudownego Medalika, który mi będzie pobudką do wytrwania. Mieszkam na ulicy... ale ponieważ rodzice mnie surowo pilnują, proszę przesłać na adres jak na kopercie.

Ashida Tatsuo

Kure, 3 VI 1936

Niedawno w kościele metodystów otrzymałem chrzest, ale pozostawiłem tamten kościół i obecnie jestem katechumenem kościoła katolickiego.

Wasze czasopismo z pewnością będzie dla mnie siłą do nawrócenia. Proszę o przysyłanie mi co miesiąc. Zachęcił mnie do tego kolega.

Takashiga Takuta

Jakohama, 7 VI 1936

Otrzymuję co miesiąc jeden egzemplarz "Rycerza" i dzielę się nim z innymi. Proszę o przysyłanie jeszcze jednego egzempl[arza]. Przez lekturę "Rycerza" poznałem i chciałbym wstąpić do "Milicji". Czy jest jaki osobny regulamin? Proszę o pouczenie.

W tutejszym przedsiębiorstwie pracuje około 10 katolików. My, którzy stoimy na gruncie prawdziwego Kościoła, jesteśmy wzajemnie mocno związani. Mimo to sądzę, że jest tu za mało aktywności. Z waszą pomocą chcę po trochu oddziaływać na pogan. Jeśliby był jaki przewodnik dla katechumenów, to proszę o powiadomienie.

Protestanci założyli tu stowarzyszenie, gdzie co tydzień zbierają się na czytanie kolejne Pisma św. i tym sposobem werbują nowych wyznawców. My tymczasem nie zdobyliśmy się na to, a szkoda. Prosimy o pokierowanie.

Protestanci mają rzetelnie uczących się katechizmu, ale prawdziwy Kościół ma zapewnione ostateczne zwycięstwo. Bez zaniedbania więc pracujemy dla chwały Bożej.

Kinoshita Yosaburo

Hoten, 8 VI 1936

Otrzymałam niedawno okazowy numer "Rycerza", za co bardzo dziękuję. Mój dom jest buddyjski, ale ja dotąd nie znalazłam zadowolenia w buddyzmie. Od drugiej klasy gimnazjalnej aż dotąd studiowałam dość poważnie, ale nic zadowalającego nie znalazłam. Na początku tego roku przeczytałam pożyczoną książkę od koleżanki chrześcijanki. Zrobiła ona na mnie wrażenie.

Odtąd serce me powoli zwracało się do chrześcijańskiej wiary. Akurat w tym też czasie otrzymałam "Rycerza" i przeczytałam go z radością. Po przejrzeniu czerwcowego numeru jeszcze bardziej zapragnęłam chrześcijańskiej wiary. Prosiłam rodziców o pozwolenie na czytanie "Rycerza", bo przychodzi na ich adres.

Przesyłam należność za prenumeratę przez cały rok. Jaka byłaby dobra książka do głębszego poznania wiary chrześcijańskiej?

Ueno Toshiko

Nishi Arie, 3 VII 1936

Jestem cierpiący i smutny. Nie można uniknąć twardego losu cierpienia. Dlaczego człowiek dzień i noc cierpi? Im więcej o tym myślę - tym większy czuję ucisk.

Gdy rozważam i o mych grzechach, i o karze za nie, to strach mnie przejmuje. Jestem otoczony wewnętrznymi cierpieniami i nie wiem, jak z tego wybrnąć... Człowiek otoczony jest przyrodą, gdzie ptaki śpiewają i kwiaty kwitną; czemu między tymi przyjemnościami tylko życie ludzkie jest smutne? Radości mało, a cierpień i smutku dużo. Na co narodził się człowiek?...

Gdybym umarł, to gdzie pójdę?

Żyję w cierpieniu, ale nie mam zamiaru uciekać od niego. Chciałbym tylko pociechy w cierpieniu i wiedzieć cel życia...

Nie powinienem myśleć o takich rzeczach, ale trudno - rzeczywiście. Mam teraz 22 lata, a więc sam kwiat życia.

Co robić na przyszłość? Oczekuję pouczenia "Rycerza".

Isaki Shigeyuki

Tokio, 1 VIII 1936

Za przesyłanie co miesiąc "Rycerza" bardzo dziękuję.

Dzięki Waszej pomocy zapragnęłam Chrztu i oczekuję go z dnia na dzień. Chcę stać się dzieckiem Bożym. Przepraszam, że nie wysłałam podziękowania za medalik i obrazek. Medalik zawiesiłam na szyi.

Mam kilka koleżanek katoliczek i chodzę w niedzielę na Mszę z wielką radością. Jestem Wam wdzięczna za uzyskanie tak głębokiej wiary.

Załączam 2 jeny, mało to, ale proszę przyjąć. Proszę o wysyłanie "Rycerza" na następujący adres...

Oka Kurako

Kioto, 7 IX 1936

Zgłaszam się pierwszy raz. Pracuję w jednym z banków Kioto. Już od wielu lat przechodzę cierpienia natury duchowej, które wyczerpują mi już nerwy. Gdyby stan taki miał trwać, to zniszczyłby mi zdrowie, toteż począłem przemyśliwać nad tym, by znaleźć prawdę i tym samym znaleźć prawdziwe szczęście.

W tym czasie otrzymałem przypadkowo "Rycerza", który przychodzi na nazwisko Hirayama. Już przedtem słyszałem od innych, lub też wyczytałem w książeczkach, że człowiek bez religii nie może osiągnąć szczęścia. Teraz czytając pierwszy raz "Rycerza" zrozumiałem to. Jestem wdzięczny Bogu za zrozumienie, że człowiek żyje miłościwą mocą Bożą i że może osiągnąć szczęście.

Proszę o przysyłanie mi odtąd "Rycerza". Pan Hirayama przeprowadził się do Tokio.

Hatano Yukichi

O. Maksymilian Kolbe, Niepokalanów pod Warszawą

[ 1 ] "Annales Missiologicae" - wychodziły w Poznaniu w latach 1928-1939. Ukazywały się zwykle pod koniec roku sprawozdawczego lub nawet później.

[ 2 ] "Sinto" - zapożyczone słowo chińskie w języku japońskim: "droga bóstw", "droga ustanowiona przez bóstwa". Jest to nazwa rodzimych kultów japońskich - zob. W. Nagae, Religie Japonii, w: Religie świata, red. E. Dąbrowski, Warszawa 1957, 110; W. Kotański, Zarys dziejów religii w Japonii, Warszawa 1963, 201; H. Ringgren, Å. V. Ström, Religie w przeszłości i w dobie współczesnej, Warszawa 1975, 538.

[ 3 ] "Kami" - po jap.: bóstwo.

[ 4 ] "Amaterasu" - japońska bogini słońca. Od niej miała się wywodzić japońska dynastia cesarska - zob. I. Posadzy, Przez tajemniczy Wschód. Wrażenia z podróży, Potulice 1939, 252; a także: H. Ringgren, Å. V. Ström, dz. cyt., 539-544.

[ 5 ] Zob. Pisma, 381, przyp. 2.

[ 6 ] "Sintoizmu nie można uważać za religię w ścisłym tego słowa znaczeniu; jest to kult rdzennie japoński, który wiąże się z oddawaniem czci przodkom cesarza i przodkom rodziny. W czasie II wojny światowej sintoizm, podniesiony do rangi państwowej, cieszył się poparciem ze strony władz. Od czasu ogłoszenia nowej konstytucji (obowiązuje od 3 V 1947) religii tej nie udziela się żadnego specjalnego oficjalnego poparcia ani przywilejów" - zob. Japonia dzisiaj, 1967, 71.

[ 7 ] Ani sinotoizm, ani buddyzm nie uznają Boga osobowego.

[ 8 ] "Otera", "omiya" - nazwy świątyń pogańskich.

[ 9 ] "Bon" - buddyjskie święto zmarłych, obchodzone w dniach 13-15 VII. Europejczycy nazywają je świętem lampionów, gdyż na cmentarzach pali się kadzidła i zawiesza białe lampiony - zob. W. Kotański, dz. cyt., 171.

[ 10 ] Sekta sintoistyczna, zapoczątkowana przez Deguci Nao i jej syna Wanisaburo. Ruch został zdławiony około 1935 r. - zob. dz. cyt., 196.

[ 11 ] Sekta sintoistyczna "kościół niebieskiej zasady", założona w XIX w. przez Nakajama Mikiko - zob. dz. cyt., 206.

[ 12 ] Bracia Marianiści - zob. Pisma, 404, przyp. 2.

[ 13 ] Uniwersytet Sophia w Tokio (Jochi Daigaku) - zob. Pisma, 275 i 401.

[ 14 ] Za główne przyczyny małego postępu katolicyzmu w Japonii uważa się: 1) poczucie wyższości nad kulturą europejską, 2) zwyczaje rodzinne, tj. despotyzm ojca rodziny, 3) niechęć do misjonarzy, rodząca się z wybujałego nacjonalizmu japońskiego, 4) zbyt małą liczbę misjonarzy - zob. I. Posadzy, dz. cyt. 265-266.

[ 15 ] Wyraz ten słowniki japońskie podają niejednolicie: "shinbun" lub "shimbun".

[ 16 ] Źródło prawdy.

[ 17 ] Katolicyzm odpowiada.

[ 18 ] Żeby tak napisać, autor listu w oczywisty sposób musiał nie znać jeszcze Ewangelii.

[ 19 ] Szkoła im. cesarza Mutsuhito, twórcy tzw. przewrotu Meiji.

[ 20 ] "Hito no michi" - ludzka droga; japońska sekta przekształcona w 1931 r. z tokumitsukio (sekty założonej w Japonii po I wojnie światowej) i zlikwidowana w 1936 r. Obecnie kontynuacją sekty hito no michi jest PL-kyodan (Prefect Liberty kiodan - Bractwo Całkowitej Swobody), japońska sekta założona w obecnej postaci w 1946 r. - zob. W. Kotański, dz. cyt., 161.