7

Do Marii Kolbe

Oryg.: rkps AN. Dwie karty dwustr. zapis.
Rzym, 12 V 1913

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Najdroższa Mamo!

Zaraz po wysłaniu ostatniego listu otrzymałem list od Mamy i dlatego nie dałem nań odpowiedzi.

Co do wiadomości z Rzymu, to gdybym chciał szczegółowo opisywać, co się tu znajduje, musiałbym napisać grube tomy, gdyż Rzym to jeden wielki relikwiarz kości i krwi Świętych, a zarazem wspaniały pomnik miasta Cezarów, co rozkazywali całemu podówczas znanemu światu. Więc obok katakumb, kościołów z bogatymi relikwiarzami, leży tu pełno gruzów to starych murów, to pałacu Cezarów, to znów łaźni i wiele innych. Przed naszym kolegium na przykład rozciąga się prawdziwe cmentarzysko; szczątki starych murów pałacu Cezarów otoczone zielenią wspinają się na wysoki pagórek, a pod jego stopami ciągnie się płaszczyzna cała pokryta szczątkami kolumn i murów. Na końcu zaś widnieje walące się już Koloseum, gdzie ziemia cała przesiąkła krwią Męczenników. Dlatego też na rozkaz jednego z papieży przysypano ją na kilka metrów grubą warstwą ziemi. Ale lepiej zostawić opisy, bo to można znaleźć w książkach lub przewodnikach po Rzymie.

Naprzód więc (nie wiem, czym to już pisał) wcale raźno uwija się tu śmierć. Tak np. umarł kard[ynał] wikary Rzymu [ 1 ], Siostra O[jca] świętego, założycielka Józefitek, a w Gregorianum sławny profesor filozofii De Maria. Nawet do naszego Ojca świętego [ 2 ] zaczęła zaglądać, ale już teraz Bogu dzięki niebezpieczeństwo minęło, a na podziękowanie za przywrócenie zdrowia odśpiewano w bazylice św. Piotra "Te Deum".

Niedługo po wysłaniu ostatniego listu byłem między innymi i w bazylice św. Piotra, gdzie jak i w innych kościołach odprawiały się wspaniałe nabożeństwa wielkotygodniowe w obecności wielu kardynałów. Przedtem mówiono mi, że zostanie tam udzielone błogosławieństwo relikwiami Krzyża św., gwoździem, którym Pan Jezus był do krzyża przybity i chustą św. Weroniki. I rzeczywiście po nabożeństwie kardynał udzielił tego błogosławieństwa z balkonu wewnątrz kościoła. Relikwii Krzyża św. i gwoździa nie widziałem dobrze, bo było za wysoko, ale przy błogosławieństwie chustą św. Weroniki pożyczyłem sobie okularów od jednego z braci i spojrzałem - a przede mną widniała twarz Pana Jezusa - prawdziwie, cudownie odbita na chuście św. Weroniki. Skłoniłem głowę z innymi, a tymczasem w powietrzu rozległ się głos dzwonów oznajmiający skończenie benedykcji.

W tym roku, jako 1600 rocznicę zwycięstwa Konstantyna i wskutek tego pokoju po tylu prześladowaniach, odprawiają się w Rzymie solenne nabożeństwa, gdzie celebrują wyżsi dygnitarze Kościoła, przy śpiewie najsławniejszych chórów włoskich. Niedawno była tu także pielgrzymka polska, bawiła ona w Rzymie cały tydzień, po czym jedni pojechali na Kongres Eucharystyczny na Maltę, inni do Neapolu, a reszta do domu. Prócz tego byli tu: arcyb[iskup] Bilczewski [ 3 ], z którym nawet kilku z naszych Galicjan rozmawiało, biskup Wałęga [ 4 ] i, jak słyszałem b[iskup] Pelczar [ 5 ].

W ostatnich dniach przyjechał do kolegium o. Otmar [ 6 ], który teraz był na studiach w Palestynie. Będzie on bowiem zdawał, może już tego roku, egzamin z Pisma św. dla otrzymania doktoratu, jakiego dotąd nie ma żaden franciszkanin; jest on bowiem najtrudniejszy ze wszystkich.

Z mieszkających zaś w kolegium kilku zdało egzamin na prezbiterat, jeden na diakonat, a kilku (starszych w zakonie) z Galicjan egzamin do święceń mniejszych.

W ostatnich dniach zdarzył się następujący wypadek. Przed dwoma może miesiącami umarł po króciutkiej (coś trzydniowej) chorobie jeden z alumnów w kolegium niemieckim. Kilka miesięcy wstecz otrzymał on prezbiterat, a przedtem nagrodę za studia. I wie Mama co - przed kilkoma dniami rozpoczęliśmy czytać w refektarzu jego żywot, a jak Pan Bóg da, to może niedługo ujrzymy go na ołtarzu [ 7 ].

Wczoraj odbyła się w Rzymie wspaniała iluminacja na pamiątkę oswobodzenia Kościoła za czasów Konstantyna. O. Penitencjarz [ 8 ] mówił, że choć już 20 lat jest w Rzymie, nigdy takiej iluminacji nie widział. W końcu donoszę, że gdzieś w lipcu będą miał egzamin [ 9 ] i proszę usilnie o modlitwę, bo wielu i bardzo wielu potrzebuję łask do odpowiedzenia swemu zadaniu.

Zawsze wdzięczny syn

br. Maksymilian

[ 1 ] Kard. Pietro Respighi.

[ 2 ] Św. Pius X.

[ 3 ] Św. Józef Bilczewski.

[ 4 ] Bp Leon Wałęga.

[ 5 ] Św. Józef Sebastian Pelczar.

[ 6 ] O. Otmar Hellmann.

[ 7 ] Jest to Johann Baptista Coassini, jezuita, zm. 1912. Jego życiorys pt. Il sacerdote Giovanni Battista Coassini napisał Ferdinand Ehrenburg. Książka ukazała się w 1913 r., w wydawnictwie Desclée.

[ 8 ] O. Serafin Majcher.

[ 9 ] Egzamin z I roku filozofii.