1007

Przez Niepokalaną do Przenajśw[iętszego] Serca Jezusa [ 2 ]

Oryg.: brak. - Druk.: RN 4 (1925) 130-132.
[Grodno, przed czerwcem 1925] [ 1 ]

"Miłość ku Przenajświętszemu Sercu Pana Jezusa, aby jak najwięcej dusz jak najściślej z Nim przez Niepokalaną połączyć, jest naszym jedynym bodźcem" - czytamy w "uwadze 2" dyplomika Milicji Niepokalanej.

Oto cel dalszy, do którego dążą nasze wysiłki.

Jasno też to wyznajemy w "Akcie poświęcenia się NMP Niepokalanej" zamieszczanym także na dyplomikach, a wyrażającym istotę Milicji Niepokalanej. Zwracamy się tam bowiem do Niepokalanej z prośbą: "Użyj także, jeżeli zechcesz, mnie całego (-łą), bez żadnego zastrzeżenia, do dokonania tego, co o Tobie powiedziano: Ona zetrze głowę twoją, jako też: Wszystkie herezje samaś zniszczyła na całym świecie, abym w Twoich niepokalanych i najmiłościwszych rękach stał(-a) się użytecznym narzędziem do zaszczepienia i najsilniejszego wzrostu Twej chwały w tylu zbłąkanych i obojętnych duszach, a w ten sposób do jak największego rozszerzenia błogiego Królestwa Najśw[iętszego] Serca Jezusowego".

A dlaczego właśnie przez Niepokalaną?

"Albowiem - mówimy dalej - gdzie Ty wejdziesz, tam łaskę nawrócenia i uświęcenia wypraszasz".

Skądżeż Jej taka potęga?

"Przez Twoje bowiem ręce wszelkie łaski z Najsłodszego Serca Jezusowego na nas spływają" - kończymy.

Tak, bo mówiąc językiem ludzkim, Serce Boże podobne jest sercu dobrego ojca rodziny. Jeżeli które z dzieci co zawini, musi je ojciec ukarać, bo tak wymaga sprawiedliwość, a nawet sama miłość ku dziecku, by nie lekceważyło sobie winy. Ale ten ojciec nie chciałby też dziecku przykrości zrobić, chociaż nawet ono na to sobie zasłużyło i chciałby mieć jakiś powód dostateczny, by przecież tej kary nie wymierzyć. Darować bez dostatecznego powodu, byłoby to rozzuchwalać winowajcę. Ale chciałby, żeby przecież ktoś się wstawił za nim i tak i sprawiedliwości, i tkliwej miłości stało się zadość.

Otóż gorejące miłością ku nam winowajcom Boskie Serce Jezusa znajduje na to środek godny Boskiej mądrości. Daje nam za matkę i opiekunkę swoją własną najmilszą i najukochańszą Matkę, istotę ponad świętych i aniołów świętszą, tę, której niczego odmówić nie potrafi jako najgodniejszej i najdroższej Matce. Serce zaś dał Jej takie, by nie mogła nie widzieć ani jednej łezki na ziemi, by nie mogła nie troszczyć się o zbawienie i uświęcenie każdego z ludzi.

I oto pomost do Przenajświętszego Serca Jezusa gotów. Upadnie kto w grzech, zabrnie głęboko w nałogi, wzgardzi Bożymi łaskami, nie patrzy już na dobre przykłady innych, nie zwraca uwagi na zbawienne natchnienia i staje się niegodnym dalszych łask, czy ma już rozpaczać? Nie, przenigdy! Ma bowiem od Boga daną sobie Matkę, która czułym sercem śledzi każdy jego czyn, każde słowo, każdą myśl. Ona nie patrzy na to, czy on godny łaski zmiłowania. Ona Matką tylko miłosierdzia, więc spieszy chociaż nawet nie wzywana tam, gdzie najwięcej nędzy w duszach. Owszem, im bardziej dusza zeszpeciła się grzechem, tym bardziej w niej okazuje się miłosierdzie Boże, którego uosobieniem jest właśnie - Niepokalana.

Dlatego też o berło władzy dla Niepokalanej w każdej duszy bój toczymy.

Bo jeżeli tylko Ona wejdzie do duszy, chociaż nędznej jeszcze, spodlonej grzechami i nałogami, nie dozwoli duszy zaginąć, ale wnet wyprasza jej łaskę światła dla rozumu i siły dla woli, by się opamiętała i powstała. Przez Maryję Niepokalaną do Jezusa - oto nasze hasło, które podkreślił ks. Arcyb[iskup] Sapieha w pasterskim błogosławieństwie udzielonym Milicji, a zamieszczonym również na dyplomiku: "Z serca błogosławimy członkom Milicji Niepokalanej; walcząc pod sztandarem Matki Bożej, niech świat cały do stóp Jezusa prowadzić Kościołowi pomaga" [ 3 ].

* * *

Dwa i pół wieku dobiega od czasu, kiedy zdarzył się wypadek przedstawiony na pierwszej stronie niniejszego artykuliku.

Pan Jezus okazując się św. Małgorzacie Alacoque, wskazuje na tego, który może pierwszy postawił ołtarz dla Niepokalanej we Włoszech - w Rovigo, a którego synowie duchowni od kolebki Zakonu święcili, głosili i bronili przywileju Niepokalanego Poczęcia - wskazuje na św. O. Franciszka i mówi: "Oto święty najbardziej zjednoczony z Moim Boskim Sercem".

Tak, im kto bardziej szerzy cześć i miłość ku Niepokalanej, im kto więcej dusz dla Niej, a przez Nią dla kochającego nas aż do śmierci na krzyżu Przen[ajświętszego] Serca zdobędzie, ten okaże i największą miłość, bo miłość czynną temu Przen[ajświętszemu] Sercu, ten najbardziej z Nim się połączy.

Rycerz Niepokalanej

[ 1 ] Zamieszczone w numerze czerwcowym z 1925 r.

[ 2 ] W tekście ilustracja przedstawiająca Pana Jezusa, św. Franciszka i św. Małgorzatę Marię Alacoque, z podpisem: "Oto Święty najbardziej zjednoczony z Moim Boskim Sercem". Obraz ten znajdował się w kaplicy Międzynarodowego Kolegium Franciszkańskiego w Rzymie, w której św. Maksymilian modlił ię podczas studiów w latach 1912-1919 i gdzie także obecnie można go oglądać w budynku zwanym "Casa Kolbe".

[ 3 ] Zob. Pisma, 28d, przyp. 3.