1075
Gdzie Polska
Oryg.: rkps Muzeum św. Maksymiliana w Nagasaki. Dwie karty jednostr. zapis. - Fotokop.: AN.
Na poczcie w Ernakulam, mieście indyjskim na Wybrzeżu Malabarskim, wypisuję po polsku telegram do Niepokalanowa polskiego o indyjskim Niepokalanowie [ 2 ]. Urzędnik, poczciwy katolik, pragnął załatwić dobrze, ale zaśpiewał taką sumę, żem się aż zdziwił i zaprotestowałem.
Zaczął przewracać jeszcze bardziej w przepisach.
- Język polski, co to za język? - pyta.
- Język, którym w Polsce mówi 32 miliony ludzi - odpowiadam.
- A Polska to w Austrii, prawda?
- Polska jest w Polsce. To kraj niezależny.
Znowu szpera, szuka. Wymęczył się długo biedaczysko, aż wyszukał możliwą i słuszną cenę.
* * *
Dojeżdżam już w drodze powrotnej do Kolombo. Wsiada jakiś inteligentny mężczyzna i zapytuje, gdzie jadę i skąd jestem.
- Jestem Polak, z Polski - wyjaśniam owemu jegomościowi.
- A to Rosjanin - dodaje zaraz mój panek.
I znów trzeba było wkuwać mu do głowy, że Polska to nie Rosja.
* * *
W Kolombo podjeżdżam omnibusem do p. Roszkowskiego. Jakiś towarzysz jazdy zapytuje, gdzie jadę. Restauracja p. Roszkowskiego jest tu ogólnie znana jako japońska kawiarnia.
- A to rosyjska restauracja - podchwytuje on zaraz.
I znowu trzeba było mu to wybijać z głowy.
* * *
Sądzę, że byłoby bardzo na czasie, gdyby rząd polski zamieszczał coś o Polsce w prasie zagranicznej, by nie było takich wypaczonych pojęć.
A jeszcze. Na okręcie zbliża się do mnie jakiś pan z lekkim garbem na nosie i rozpytuje, skąd jestem, a dowiedziawszy się, żem Polak, wmawia we mnie, żem pewno żydem, bo on znał sporo Polaków, ale byli to sami Żydzi, którzy twierdzili, że w Polsce są przeważnie żydzi i panuje religia żydowska.
Bym się nie krępował, pomagał mi, zaznaczając, że przecież to nie jest "dyshonor" być żydem, i że on też jest żydem, rodem z Niemiec, który obecnie otrzymał posadę w konsulacie francuskim w Szanghaju.
Mimo, że poczciwy to człowiek z kościami, musiałem mu powiedzieć, że jednak w Polsce większość stanowią Polacy-katolicy.
[O. Maksymilian M-a Kolbe]