230
Do Niepokalanowa [ 1 ]
[PS] Kilka słów. W Japonii - cześć Niepokalanej, sprawy ułożyły się względnie normalnie, ale jeszcze trudności moc, bo chociaż już pierwszy numer wyszedł, księża tłumaczą z łaciny na japoński, biskup zezwala na wydawanie i jest "Imprimatur", czcionki są, ale w skrzynkach na ziemi, gdyż nie potrafimy japońsko-chińskich różnorodnośoi rozsypać do kaszt. Mieszkanie wynajęte na 9 miesięcy. Jednak źródeł redakcyjnych brak dotkliwy. Poczta odmówiła wysłania ryczałtowo, a starania o ryczałt mają trwać 3 miesiące. Tymczasem zaś trzeba płacić 2 seny od numeru osobnego, to jest tyle, ile kosztuje numer, Zecera japońskiego nie mamy. Noża dotkliwie brak i spinaczki. Papier okrutnie drogi, a grosze się wyczerpały.
Tymczasem br. Sewerynowi [ 2 ] nie chcą przedłużyć wygasającego paszportu.
Kończę więc filozoficzne egzaminy seminarzystów i gonię do Szanghaju a stamtąd, o ile wizę dostanę, przez Syberię do Polski, by na kapitule [ 3 ] zdać sprawę i koniecznie [ 4 ] dostać może ze dwóch ojców do Nagasaki, a z jednego do Szanghaju: bez ojca bracia nie mogą normalnie pracować, zwłaszcza z braku znajomości języka miejscowego. Bardzo by było dobrze, by wszyscy tak bracia mający misjonarzować, jak i interniści [ 5 ], którzy kiedyś na misje pojadą, poduczyli się języka angielskiego. Bardzo on na całym Wschodzie rozpowszechniony.
Mało sam pisuję, bo roboty dużo, a czasu mniej.
br. Maksymilian M-a Kolbe
[ 1 ] Dopisek do listu braci Zeno Żebrowskiego i Hilarego Łysakowskiego z 1 VI 1930 do współbraci w Niepokalanowie. Oddzielnie datowany dopisek św. Maksymiliana posiada datę o 8 dni późniejszą.
[ 2 ] Br. Sewerynowi Dagisowi.
[ 3 ] Zob. Pisma, 225, przyp. 5
[ 4 ] W oryginale wyraz podkreślony dwukrotnie.
[ 5 ] Interniści, czyli uczniowie Małego Seminarium Misyjnego w Niepokalanowie - zob. Pisma, 181, przyp. 2.