350

Do o. Floriana Koziury

Oryg.: rkps AN. Jedna karta dwustr. zapis.
Nagasaki, 23 IX 1932

prywatne

Maryja!

Kochany i Drogi Ojcze!

Post scriptum ślę zaraz razem z rękopisem do "Rycerza" [ 1 ] choć list oficjalny przyjdzie w swoim czasie.

Zdaje się, że już wspomniałem, iż Czcig[odny] Duns Szkot 71 dolarów listem z 25 I dowiózł szczęśliwie [ 2 ].

Co do ciężkości. Jeżeli u boku Pana Jezusa wychował się i Judasz, to zdaje mi się, że musimy być przygotowani zawsze na to, że będzie trochę i odpadków. Wolnej woli Pan Bóg nawet nie gwałci. - Zresztą Niepokalana potrafi wszystko na większe jeszcze dobro obrócić. I św. Teresa takie sprawy Niepokalanej oddawana z pewnym skutkiem.

Co do groszy dla nas staram się teraz tak regulować, by być gotowym na wszelkie możliwości. Jeżeli się z góry już wie, to i przygotować [się] można. Zresztą chociażby nastały takie czasy, żebyśmy tu z głodu pomarli, to nic nie mamy do stracenia a wszystko do zyskania. - Oczywiście, że wedle ropy idzie motor, ale Niepokalana ma nieskończenie więcej sposobów na ratowanie dusz. Bylebyśmy tylko byli Jej i Ona sama rządziła.

Chciałbym podzielić się myślami, co chodzą mi po głowie. Otóż zdaje mi się, że dobrze by było już od teraz nie tyle rozwijać mechanizację (wykonywanie maszynowe czynności) pracy, ile raczej otworzyć na oścież furtę Niepokalanowa i znowu zacząć ogłaszać w "Rycerzu", że się przyjmuje na braci, bo: 1) ilu jeszcze o tym nigdy nie czytało (dawno, nawet w grudniowym ogłoszenia nie było); 2) chodzi nam przede wszystkim o to, aby jak największa ilość dusz Niepokalanej oddała całe swoje życie całkowicie; 3) nawet w niektórych pracach (zwłaszcza działu zdrowia) praca zakonników czasem taniej wyjdzie niż maszyny; chociażby maszyna kalkulowała się już w zakładzie świeckim, gdzie ojciec rodziny z papierosem w ustach słusznie wymaga odpowiedniego wynagrodzenia, by nie tylko on, ale i członkowie rodziny mieli co wziąć do ust, w co się ubrać, mieszkać, kształcić i odłożyć na czarną godzinę itp.; 4) zdaje mi się, że nawet ogłaszanie przyjęcia na braci osobno od przyjęć na internat jest odpowiedniejsze (chociaż i razem nie zawadzi), bo czasem rodzice wyżej sięgają niż się da i nie mogąc przekroczyć "za wysokich progów" w ogóle wstrzymują dzieci od wstąpienia.

Do N. O. Prowincjała też popisałem to, co mi się zdaje. - Ale przede wszystkim pragnę jedynie Woli Niepokalanej i boję się coś wpłynąć.

350 dolarów też doszło. - Cześć Niepokalanej i gratias. Trochę się rozbudujemy, bo już i ciasno tęgo.

Czy na tę kapitułę da się przygotować nowy Niepokalanów jak na dwie poprzednie?... [ 3 ]

Z prośbą bardzo o modlitwę

br. Maksymilian M-a Kolbe

[PS] O. Justynowi [ 4 ] serdeczne pozdrowienia, by nie chorował.

[ 1 ] Zob. art. św. Maksymiliana pt. Nasza wojna, RN 11 (1932) 133-134; Pisma, 1070.

[ 2 ] Prawdopodobnie do przesyłki był załączony obrazek bł. Jana Dunsa Szkota.

[ 3 ] Por. Pisma, 349.

[ 4 ] O. Justynowi Nazimowi.