448
Do Mugenzai no Sono
Maryja
Najdroższe Dzieci
Jeszcze Wam słówko.
Pisząc listy po japońsku poddałem się pysznej myśli, że jakoś potrafię klecić w tym języku. I zaraz poczułem, że węzeł gorącej miłości ku Niepokalanej ochłódł. Siedzę przed Jej figurką i zdaje mi się, jakoby Ona robiła wyrzuty, gniewała się.
Dzieci Najukochańsze, nie wierzcie nigdy takiemu uczuciu. Jak się poczujecie winnymi, chociażby to był grzech zupełnie świadomy i ciężki, i często, bardzo często się powtarzający, nie dajcie się nigdy oszukać diabłu zniechęcenia. Ale, jak tylko się poczujecie winnymi, oddajcie całą winę Waszą bez rozbierania i badania jej, jednym słowem "Maryja", Niepokalanej na własność, jak to ja przed chwilą uczyniłem, i starajcie się najbliższą czynnością sprawić Jej przyjemność, jak to ja w tej chwili czynię dopisując tych kilka słów do Was, najdroższe Dzieci.
Moi najdrożsi. Niech każdy upadek, chociażby najcięższy i powtarzający się [ 1 ], posłuży nam zawsze tylko za szczebel do wyższej doskonałości. Na to bowiem tylko Niepokalana dopuszcza upadek, by wyleczyć nas z miłości własnej, pychy, przywieść do pokory i tak uczynić uleglejszymi łaskom Bożym. - Diabeł zaś wstrzykuje wtedy nieufność i upadek ducha, co jest znowu oznaką pychy. - Gdybyśmy znali dobrze naszą nędzę, to byśmy się bynajmniej nie dziwili upadkom, ale raczej dziwilibyśmy [się] i dziękowali po upadku, żeśmy głębiej i częściej jeszcze nie upadli. Nie ma bowiem tak strasznego grzechu, który by nam nie zagrażał, gdyby nas łaska Boża, czyli miłosierna ręka Niepokalanej, nie podtrzymała.
Nie chciejmy też zawsze odczuwać słodyczy nabożeństwa do Niepokalanej, bo byłoby to łakomstwem duchowym. Pozwólmy Jej kierować nami, jak się Jej, a nie nam podoba. Nie zawsze czas na słodkie pieszczoty, chociaż tak święte. Nam potrzebne też próby, oschłości, opuszczenia itd. Pozwólmy Jej więc do woli stosować środki do naszego uświęcenia. Jedno tylko musi być i pogłębiać się zawsze, tj. pozwolić się Jej prowadzić; zdawanie się coraz doskonalsze na Jej Wolę, posłuszeństwo Jej Woli w św. Posłuszeństwie.
Jest tu już inny prokurator (przełożony). Poprzedni też był poczciwy. Mówi, że dobrześmy zrobili szerząc cześć Niepokalanej, że "to jest też misja", że Niepokalana to chwała naszego Zakonu (nie rozróżnia tu pomiędzy gałęziami, boć jest bernardynem).
Kończę, bo po dziesiątej wieczór a jutro już czasu może nie stanie.
Wasz, Drogie Dzieci,
br. Maksymilian M-a Kolbe
[Dopisek na górze listu] Dla Braci do przeczytania i przetłumaczenia (wolnego) Japończykom.
[ 1 ] W oryginale wyrazy "najcięższy" oraz "powtarzający się" podkreślone dwukrotnie.