546

Do brata o nie ustalonym nazwisku z Niepokalanowa

Oryg.: brak. - Odp.: ms AN.
Mugenzai no Sono, 14 II 1935

Maryja!

Drogie Dziecko!

Owszem, nie ma w tym nic nieodpowiedniego, jeżeli się ma cały "skarbiec" w Niepokalanej i Jej się wszystko poleca, by Ona dobrowolnie tym skarbem rozporządzała.

Ale i tak też można, np. przełożony poleca przyjąć Komunię św. za br. X. Wyobrażam sobie, bo tak jest - że Niepokalana każe w takiej intencji przyjąć Komunię św. i dlatego chętnie stosuję się do Jej woli.

Inna rzecz, że i tę całą sprawę Jej oddaję, niechaj Ona sama we mnie i pracze mnie tę Komunię św. w tej intencji przyjmie, bo ja nie potrafię nic sam.

Niepokalana tysiączne inne sposoby podda swoim dzieciom.

Na przykład: ktoś chciałby Niepokalanej sprawić taką przyjemność, na jaką się tylko zdobyć może. Cóż robi? Pożycza sobie Przenajświętszego Serca Pana Jezusa, i wtedy pewien, że prześcignął nieskończenie wszystkich ludzi i Aniołów razem wziętych w miłości ku Niepokalanej.

A Pana Jezusa znowu Jej sercem miłuje, a raczej Ona w nim i przez niego kocha, np. w Komunii świętej itd., itd.

Kończę, bo czasu mało

br. Maksymilian Kolbe

PS - Modlę się i za braci strapionych, o których wspominasz w liście. Niech tylko coraz bardziej do Niepokalanej się zbliżają.