571
Do o. Floriana Koziury [ 1 ]
Maryja
Drogi Ojcze
Opowiadanie październikowych "Wiadomości z Prowincji", jak to Niepokalana rozwija swój Niepokalanów [ 2 ], ucieszyło nas i pobudza do wdzięczności dla Niej, ale zapowiedź budowy trwałego klasztoru wzbudziła pewną obawę, czy Niepokalanów nie zbliża się powoli do przeciętności. Oświadczenie, że kierującą zasadą będzie ubóstwo i prostota franciszkańska, quidquid requiritur et sufficit ad finem [ 3 ], uspokaja te obawy, ale że requirentiam i sufficientiam ad finem [ 4 ] niełatwo w konkretnych wypadkach trafnie określić, dlatego też i obawy te nie całkiem umilkły.
Jesteśmy za daleko i nie znamy dostatecznie okoliczności, aby coś szczegółowszego powiedzieć, ale na ogół rzecz biorąc można by postawić następujące punkty:
1. - Co poprowadzi do szybszego osiągnięcia celu MI, tj. nawrócenia i uświęcenia dusz przez Niepokalaną? Czy stabilizacja, czy raczej potęgowanie z dniem każdym rozwoju akcji podboju świata Niepokalanej i giętkie dostosowywanie także i budynków do potrzeb chwili obecnej? Więc i przerabianie, i przewracanie jednych, a stawianie bardziej celowych w bieżącej chwili na to, by za jakiś czas znowu je zastąpić innymi bardziej wtedy racjonalnymi?
2. - Trwalszy budynek pochłania w chwili bieżącej więcej pieniędzy; a za tę nadwyżkę można by już teraz więcej dusz Niepokalanej zdobyć, powiększając nakłady pism, propagandę, ilość braci, budynków, narzędzi (maszyn). A i w przyszłości w razie jakich zamieszek trwalsze budynki bardziej "się nadają" do rekwizycji. I niejeden dobrodziej porównawszy swój domek z naszym gotów powiedzieć, że on biedniej od nas mieszka. Wreszcie przywiązanie do miejsca wtedy jest większe i stajemy się mniej peregrini et advenae [por. 1 Kor 29,15; Hbr 11, 13] [ 5 ].
Powtarzam jednak, nie znam okoliczności bliższych ani - co najważniejsza - Woli Niepokalanej w tej sprawie. Niech Ona sama wszystkim kieruje.
Nie wiem, czy nie zapomniano w Niepokalanowie, że pierwszym kasjerem MI był św. Cottolengo. Jeszcze wtedy nie był kanonizowany, ale jego obrazek leżał w pudełku, gdzie się zbierały pierwsze grosze dla sprawy MI. Załączam obrazeczek [ 6 ].
Przepraszam, że nieczęsto pisuję, ale u nas naprawdę z czasem krucho. Gdy o. Gracjan rękawy podwinie [ 7 ], to się nieco ulży. Najboleśniejsze teraz jest to, że poganie zwracają się do nas nawet z zaufaniem, a my nie jesteśmy w stanie często nawet udzielić odpowiedzi, a już o pokierowaniu duszami to i mowy nie ma, chociaż nieraz wyraźnie o to proszą. Ale Niepokalana, miejmy nadzieję, i temu zaradzi.
Muszę też dodać, że obecnie mniej widzę trudności w działaniu Niepokalanowa ze strony pogan i przysłowiowej opoczystości terenu. Raczej my nie jesteśmy w stanie obsłużyć tych, co się do nas cisną.
Czy [ 8 ] na kapitułach konwenckich obmyśla się sposoby podbicia całej Polski dla Niepokalanej? Bo to, jako cel specjalny Niepokalanowa, chyba warto by, trzeba by zrobić - tak myślę [ 9 ].
Proszę bardzo o modlitwę, bym nie zaniedbał nic z tego, czego Niepokalana ode mnie żąda.
W św. O. Franciszku
br. Maksymilian
[Dopisek] Świeżo wyświęconemu O. Romualdowi [ 10 ] serdeczne gratulacje, powinszowania i życzenia wyniszczenia się dla Niepokalanej. By z miłości ku Niej oszalał.
[ 1 ] Na osobę adresata wskazuje uwaga św. Maksymiliana na odwrocie listu: "O. Gw[ardian] Florian".
[ 2 ] Zob. art. pt. Niepokalanów. Prace budowlane - Wydawnictwo - Nasi goście - "Mały Dziennik", pióra "Obserwatora", "Wiad. z Prow." 5 (1935) 74-83. Uwaga: fragment "Mały Dziennik" napisał M[arian Wójcik].
[ 3 ] Co jest konieczne i wystarczające do osiągnięcia celu.
[ 4 ] Granice konieczności i wystarczalności do celu.
[ 5 ] Gośćmi i przechodniami.
[ 6 ] Św. Józef Benedykt Cottolengo, patron dzieł miłosierdzia, kanonizowany w 1934 r. - zob. Pisma, 195, przyp. 3.
[ 7 ] O. Gracjan Kołodziejczyk, wyświęcony na kapłana 3 VI 1934, udał się do Japonii 18 I 1936.
[ 8 ] Odtąd do końca listu rękopis.
[ 9 ] Zob. Pisma, 490, przyp. 6.
[ 10 ] O. Romuald Ślązak otrzymał święcenia kapłańskie 21 IX 1935. W Niepokalanowie od 14 VII 1935.