75

Do o. Alfonsa Kolbego

Oryg.: rkps AN. Trzy karty dwustr. zapis.

Grodno, 9 II 1924

P[ochwalony] J[ezus] Ch[rystus]

Drogi Bracie!

Przepraszam, że tak późno, ale nie wiem czy z mojej to, czy też nie z mojej winy, bo w wydawnictwie roboty po uszy, tak się coraz nowi czytelnicy garną (mimo wysłania do Ameryki tylko jednej setki już numer lutowy się wyczerpuje, a właściwie już go zabrakło, bo jeszcze jedną setkę Ameryka dziś zamówiła, a jest tylko coś 45 egz.). Przy tym skoki walutowe łączą się z wyjazdami do Warszawy po papier, czcionki itd. Do tego i gorączka coś mi przypiekała trochę. - Tyle co do wymawiania się, czy usprawiedliwiania.

Co zaś do adresów magistrów [ 1 ], to doprawdy niełatwa sprawa, bo ich nie znam poza tymi, które już podałem (do Rumunii i do Asyżu), dodam tylko, że, o ile się nie mylę, Asyż skupia w sobie nowicjuszów z całych prawie Włoch. Jeżeli są oddzielne nowicjaty, to chyba tylko na Sardynii i na Sycylii, a może, może w prowincji padewskiej (ale wątpię).

Jeżeli chodzi o liczenie się z wpływem na innych, może i to by się stać mogło, ale tylko jeżeli przełożony (gwardian) jest gorliwym zakonnikiem, bo inaczej, zwłaszcza gdy zwolennicy wolniejszego życia stanowią większość, nic się zrobić nie da.

Co zaś do samej sprawy posłania podpisów magistrów do O. Generała [ 2 ] nie wiem, czy bardzo się z tym będą liczyć; spróbować jednak zawsze będzie nieźle. Zdaje mi się jednak, że gdyby się udało zebrać podpisy większości członków Zakonu i między tymi i magistrów, i osobistości wpływowych, z którymi się muszą liczyć, to może taka lista zawierałaby "maiorem vim coactivam" [ 3 ].

Wprzódy jednak warto by zasięgnąć informacji ("in quantum possibile" [ 4 ]) ze sfer kompetentnych, jak w ogóle i cała sprawa nowych konstytucji się przedstawia; co zrobiono, a co zaniedbano czy przewleczono (to "in quantum possibile"). Słyszałem bowiem od o. Peregryna [ 5 ], że prowincjał OO. Jezuitów, nie wiem od jakiego już czasu, siedzi w Rzymie i radzą tam nad tą właśnie sprawą. Nie wiem więc, czy oni już mają nowe konstytucje [ 6 ]. Z drugiej zaś strony wiem, że istnieje komisja nasza, która też sobie głowę nad tym łamie i że niegracko się jednak spisała, bo na czas (na kapitułę? poprzednią [ 7 ]) projekt jeszcze nie był gotów. Wiem też, że w związku z tym jeden z prowincjałów włoskich skierował ostry wyrzut pod adresem O. Generała. Wiem także, że praca ta osłonięta jest sekretem (tak samo tworzono kodeks). Warto by więc wiedzieć, co ta komisja i kiedy winna była zrobić, a nie zrobiła. - W każdym razie i bez żadnych informacji ogólne domaganie się konstytucji nowych nie byłoby chyba złe.

O. Czesława [ 8 ] i ja bardzo cenię, warto przygotować mu opinię.

Jak już może pisałem uprzednio, zdaje mi się, że winniśmy, nie czekając na nowe konstytucje, już teraz przed kapitułą przy wzajemnym porozumieniu ustalić podstawy programu sanacyjnego. W miarę zaś wzmożenia się wpływów będzie można ten program doskonalić i kompletować. Sądziłbym, że ustalić go można w ten sposób: kółko lwowskie, wziąwszy pod uwagę dotychczasową korespondencję od innych członków (np.: wskazówki o. Bronisława [ 9 ]), skleciłoby szereg punktów. Te rozesłałoby wszystkim, by wydali swoją o nich opinię i ewentualnie porobili swoje poprawki czy dodatki. Otrzymawszy odpowiedzi, o ile zdania w niektórych punktach będą rozstrzelone albo myśli nowe, to jeszcze z raz wnioski wszystkich złączone w jedno powędrowałyby do oceny. Tak zebrałoby się cały arsenał myśli, poglądów itd. Następnie musiałby kto przysiąść, położyć przed siebie kodeks, konstytucje, dekrety itd. i całość przejrzystą sporządzić. Albo raczej, jeżeli chodzi o zmiany kodeksowe lub [wynikające z] późniejszych dekretów, to jeszcze lepiej byłoby gdyby taki np. o. Bonawentura [ 10 ] to uzgodnienie już przez owe dekrety i kodeks zrobione, jasno zebrał jako ramy, poza które odsuwać się już nie możemy. Uprościłoby to późniejsze dostosowanie do dążeń i poglądów innych.

Po skonkretyzowaniu choćby tylko zasadniczych ale jasnych podstaw, należałoby pomyśleć jak to wszystko wprowadzić, co na tej a co na innych kapitułach i wedle oznaczenia materiału dla danej kapituły przygotować w cztery oczy jednego po drugim z ojców definitorów i zapewnić sobie większość, by sprawy te nie były dla nich nowością, gdy zasiądą do obrad, ale żeby większość rozumiała już potrzebę i konieczność danych reform i byli zdecydowana za tym głosować.

To kilka mych myśli; być może, że nie są one praktyczne, ale "videatis et vos" [ 11 ] Tak pomału przeforsujemy wszystkie punkty programu. Gdyby zaś konstytucje nowe zanadto oddalały się od franciszkańskiego Ubóstwa (boć to nasz charakter), to poprosimy o ich rewizję. - Powtarzam jednak, że być może, iż cały ten aparat byłby za ciężki i niepraktyczny, lecz przyznać trzeba, że masoneria jasno omówiła nawet szczegóły swego planu (w "Protokółach mędrców Syjonu").

* * *

Wczoraj tj. 18 II bazgrałem drugą cześć tego listu, łoiłam dziś chciałem już wszystko podrzeć i tylko pokrótce coś niecoś skreślić, ale niech wszystko pójdzie jako tylko wniosek.

Przejrzałem produkcje literackie kleryków [ 12 ] i po raz pierwszy chyba dowiedziałem się z artykułu o orderze Niepokalanej za czasów Władysława [ 13 ]; z ostatnich dwóch strofek zwłaszcza, w wierszu, to i natchnienie znać, ale w tym roku już marcowy (i popielcowy) numer szczelnie wypchany, więc musi poczekać.

Kończę, bo cała kupa listów jeszcze czeka, chociaż ich gros (tyczące tylko administracji) przez ręce br. Gabriela [ 14 ] przechodzi.

Aha, jeszcze coś. Z Rzymu pisze prezes MI Polak z Ameryki, że wszyscy tamtejsi klerycy należą do MI i od Nowego Roku 200 osób się zapisało; ubolewa, że nie nogą zdobyć się sami na miesięcznik, organ MI, i obiecuje po powrocie do Ameryki tam napocząć ruchawkę. W tym roku się święci. Nazywa się Norbert Żońca. Proboszczowie też jeden po drugim wpisują się do MI i szerzą ją w parafiach. Gdzieś z Kotunia donosi niejaki ks. Pabisiewicz [ 15 ], że uzyskał od biskupa erekcję MI. - O. Jerzy [ 16 ] też gorliwie szerzy Milicję, prosił już ostatnio o 500! egz. Rycerza. - Niech cześć będzie Niepokalanej!

Bardzo mnie też ucieszył list o. Samuela [ 17 ] i załączone sprawozdanko z MI we Lwowie.

Proszę o westchnienie, bym Niepokalanej nie bruździł

Twój

br. Maksymilian

[PS] Posyłam znowu 2 (dwie) intencje Mszalne dantis (od o. Norberta [ 18 ] na "Rycerza"). Może o. Korneli lub i kto inny podejmie się odprawienia.

[Adres na kopercie] Przewielebny Ksiądz | O. Alfons M-a Kolbe | OO. Franciszkanie | Lwów

[Stempel pocztowy] Grodno 20 II 24

[Nadawca] O. Maksymilian M-a Kolbe | OO. Franciszkanie | Grodno

[ 1 ] Adresy magistrów, czyli wychowawców (mistrzów) nowicjatów Zakonu OO. Franciszkanów.

[ 2 ] O. Domenico Tavaniego.

[ 3 ] Większą siłę nacisku.

[ 4 ] O ile możliwe.

[ 5 ] O. Peregryna Haczeli.

[ 6 ] Prowincjałem prowincji polskiej Towarzystwa Jezusowego był wówczas o. Stanisław Sopuch; po ogłoszeniu w 1917 r. nowego Kodeksu Prawa Kanonicznego poszczególne zakony dostosowywały swe ustawodawstwo wewnętrzne do nowego kodeksu.

[ 7 ] Poprzednia kapituła generalna OO. Franciszkanów odbyła się na Zielone Święta 1919 r.; w czasie pisania listu przez św. Maksymiliana trwały przygotowania do następnej kapituły generalnej, która odbyła się w 1924 r., również na Zielone Święta.

Po długiej i wytężonej pracy kapituł generalnych w 1924 r. i 1930, jak również specjalnej komisji powołanej przez kapitułę generalną w 1924 r., tekst konstytucji został przejrzany i ulepszony stosownie do polecenia św. Kongregacji Zakonów z 26 VI 1918 i wymagań bieżących czasów, a następnie przedstawiony

29 VIII 1931 do zatwierdzenia Stolicy Apostolskiej, która wydała dekret zatwierdzający 14 VII 1932.

Nowe konstytucje promulgował jako obowiązujące generał o. Domenico Tavani dnia 2 VIII 1932 - zob. "Comm. Ord." 29 (1932) 145-147. Tamże wskazano ważniejsze zmiany, wprowadzone do konstytucji.

W skład komisji do rewizji dotychczasowych Konstytucji (tzw. "Urbańskich") i opracowania nowych weszli następujący członkowie według porządku podanego w "Comm. Ord." 27 (1930) 289:

- o. generał Alfonso Orlich (Orlini), oraz ojcowie z Kurii Generalnej zakonu:

- o. Francesco Saverio D’Ambrosio, prokurator generalny,

- o. Francesco Dall’Olio, socjusz i asystent generalny,

- o. Timotheus Brauchle, sekretarz i asystent generalny,

- o. Antonio Rocchetti, sekretarz generalny i prokurator misji,

- o. eks-generał Domenico Tavani,

- o. Luigi Bondini, późniejszy prowincjał Wschodu (prowincji utworzonej w 1469 r. na obszarze Bliskiego Wschodu), a następnie arcybiskup tytularny Perge i wizytator apostolski patriarchatu ormiańskiego,

- o. Stefano Ignudi, rektor Międzynarodowego Kolegium Serafickiego w Rzymie.

[ 8 ] O. Czesława Kellara.

[ 9 ] O. Bronisława Strycznego.

[ 10 ] O. Bonawentura Podhorodecki.

[ 11 ] Zastanówcie się i wy.

[ 12 ] Służące jako ewentualny materiał redakcyjny dla RN.

[ 13 ] Pierwszy order - Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny - zamierzał wprowadzić Władysław IV. Statut tego orderu, zatwierdzony przez papieża Urbana VIII, został jednak odrzucony przez sejm w 1638 r. wskutek sprzeciwu szlachty, upatrującej we wprowadzeniu tytułów honorowych i odznaczeń naruszenie zasady równości szlacheckiej.

[ 14 ] Br. Gabriela Siemińskiego.

[ 15 ] Kotuń leży niedaleko Siedlec. Ks. Konstanty Pabisiewicz założył 7 IV 1922 ognisko MI w szkole filologicznej w Urzędowie, zapisując już w pierwszym dniu 150 członków - zob. RN 1 (1922) 102.

[ 16 ] O. Jerzy Wierdak.

[ 17 ] O. Samuela Rosenbaigera.

[ 18 ] O. Norberta Uljasza.