904

Benedykt XV - Pius XI [ 2 ]

Oryg.: brak. - Druk.: RN 1 (1922) 51-55.

[Kraków, przed marcem 1922] [ 1 ]

Ponieważ śmierć Ojca św. Benedykta XV [ 3 ] zaskoczyła nas już po złożeniu lutowego numeru, więc choć teraz słów parę o zasługach zmarłego Papieża umieszczamy.

"Orędownik pokoju, Dobroczyńca ludzkości" - oto miana, które krótko, a dobitnie wielkość Benedykta XV zaznaczają. Orędownik pokoju - bo i całe siedmiolecie swych rządów o przywrócenie zamąconego pokoju zabiegał. Pamiętamy dobrze, jak dzienniki raz po raz donosiły o notach Ojca św. nawołujących do zawarcia pokoju. D[nia] 28 lipca 1915 r. uroczyście a potężnie przemówił do wszystkich państw prowadzących wojnę, d[nia] 19 sierpnia 1917 r. znów naczelników wojujących państw listem do pokoju nawoływał, a 8 kwietnia 1917 r. do całego katolickiego świata z zachętą do modlitw o pokój się zwrócił. I błagał Ojciec św., i nawoływał, i gromił - a gdyby prawdą było, że głos Jego był głosem wołającego na puszczy i do przywrócenia pokoju bynajmniej się nie przyczynił, to już nie Jego, ale roznamiętnionych rządów wina - rządów, które tę winę dostatecznie odpokutowały.

Był Papież Benedykt XV i Dobroczyńcą ludzkości; Jego wielkie, płomienne serce cały świat obejmowało: tak chrześcijan, jak i pogan, tak katolików, jak i protestantów lub schizmatyków - iście przeszedł przez ziemię czyniąc dobrze wszystkim, ocierając łzy wszystkim, kojąc wszystkich bóle i rany wszystkich lecząc. Zapomogi dla ubogich wdów i sierot i innych ofiar wojny okrutnej do wszystkich zakątków świata docierały; gdziekolwiek był ból, tam i znalazło się Ojca św. pocieszenie i ulga, i otucha; gdzie nędza, tam spieszyła Jego pomoc. A skądże czerpał Papież fundusze na tak liczne i szczodre zasiłki? Z ofiar - bo każde słowo Jego serdeczne i współczujące, współczucie wzbudzało i nagliło do ofiar, które ustawicznie płynęły do ustanowionych na ten cel przez Watykan biur w Nuncjaturze Apostolskiej, a stąd rozlewały się po wszystkich zakątkach wzburzonego świata. Ale wspomniane te biura Nuncjatury Apostolskiej nie ograniczyły swej działalności do rozsyłania zasiłków i ofiar: z woli Ojca św. trudniły się one poszukiwaniem zaginionych żołnierzy, przeprowadzały wymianę jeńców itd., itd. A jakie były owoce tej działalności, niech powie świat cały - i już powiedział tak powszechną po śmierci Ojca św. żałobą.

Ale dla nas Polaków ma jeszcze Benedykt XV szczególne znaczenie jako Przyjaciel Polski. Miłość ku naszej Ojczyźnie, jaką zaczerpnął z opowiadań Sióstr Zmartwychwstanek polskich w Rzymie, u których, jako młody jeszcze kapłan, stale Mszę św. odprawiał - miłość ta nigdy nie wyziębła. Okazała się ona np. wtedy, gdy arcybiskup Teodorowicz [ 4 ] i ks. b[isku]p Sapieha [ 5 ] poszli do Ojca św. użalić się na niekorzystne dla nas rozporządzenie Stolicy Apostolskiej przed plebiscytem na Górnym Śląsku. Ojciec św. wzgardził wtedy wszelkimi względami, nie zważał na oburzenie potężnego a wrogiego nam narodu i co rychlej cofnął rozporządzenie dodając: "Uciekajcie się do mnie zawsze jak dzieci do miłującego was ojca, a nie doznacie nigdy zawodu". W jesieni 1918 r. posyła ks. Rattiego do Polski, a 6 czerwca następnego roku mianuje go Nuncjuszem polskim. Gdy zaś pokorny ks. Ratti lękał się tak ważnego stanowiska, pocieszył go Ojciec św. i pokrzepił na duchu słowy: "Nie bój się trudności - pójdziesz przecie do narodu, w którym Wiara św. pierwsze miejsce zajmuje, a on sam swą religijnością pierwsze zajmuje miejsce wśród narodów. Polonia semper fidelis - Polska zawsze wierna. Pójdziesz do Narodu-Męczennika, który za wiarę i wolność tyle krwi przelał, a oto dziś wstaje z grobu do nowego życia i choć jeszcze ma na sobie śmiertelne powijaki, już nie jest w grobie". - I poszedł.

A oto ów Nuncjusz polski, który przez dwa lata po naszej stąpał ziemi: był w Krakowie, Częstochowie, Poznaniu, Kielcach, Wilnie, i na Chełmszczyźnie był - ów Nuncjusz, co tak upodobał sobie w naszym ludzie i chętnie mu się udzielał, i polubił Polskę szczerze, i sprawami jej do żywego się zajmował - ten wielki Przyjaciel Polski zostaje dziś Sternikiem Piotrowej łodzi, Głową Kościoła i Zastępcą Chrystusa na ziemi! Nie zerwie się więc węzeł serdecznych stosunków Stolicy Świętej z Polską przez Piusa IX zadzierzgnięty i kontynuowany przez następców jego Leona XIII, Piusa X i Benedykta XV, lecz owszem - jeśli to możliwe - jeszcze bardziej się wzmocni i zacieśni. Serdecznym uczuciem, przywiązaniem i miłością zmartwychwstała Polska Stolicę nowego Papieża otoczy i Rzymowi wierna z jego pomocą do szczęścia nie tylko materialnego, ale i duchowego dzieci swe wieść będzie.

Podajemy za "Głosem Narodu" krótki życiorys nowego Papieża. Achilles Ratti, ur. 31 marca 1857 r. w Desio w diecezji mediolańskiej, był kanonikiem kolegiaty św. Ambrożego w Mediolanie i prefektem tamecznej słynnej i cennej biblioteki ambrozjańskiej. Dnia 6 marca 1907 r. został prałatem domowym papieskim [ 6 ], a w dwa lata później zostaje jej prefektem [ 7 ], a dnia 18 września 1914 kanonikiem bazyliki św. Piotra w Rzymie. W kwietniu 1918 r. Benedykt XV przeznacza go na wizytatora apostolskiego do Polski i Rosji i poleca mu przedłożyć Stolicy Ap[ostolskiej] dane pozytywne celem rozwiązania spraw polityczno-religijnych we wskrzeszonym Państwie Polskim. W jesieni 1918 r. udaje się prałat Ratti do Warszawy, gdzie zamieszkuje na probostwie u św. Aleksandra. W roku następnym dnia 6 czerwca zostaje pierwszym, po 126 latach przerwy, Nuncjuszem w Polsce i 19 lipca wręcza swe uwierzytelniające listy Naczelnikowi Państwa [ 8 ]. Dnia 3 lipca 1919 r. Benedykt XV mianuje ks. Rattiego arcybiskupem tytularnym w Lepanto, słynnym bitwą morską dnia 7 października 1571 roku między wojskami chrześcijańskimi a Turcją. W dniu 28 października otrzymuje sakrę biskupią u św. Jana w Warszawie z rąk arcybiskupa Kakowskiego [ 9 ]. W czerwcu 1921 r. wyjeżdża z Polski, mianowany arcybiskupem mediolańskim, a na konsystorzu dnia 13 czerwca - kardynałem kapłanem. Wybór jego na Papieża nastąpił dnia 6 lutego 1922 r. po czterodniowym konklawe.

[O. Maksymilian M-a Kolbe]

Tekst z dawnym numerem 905.

[ 1 ] Zamieszczone w numerze marcowym z 1922 r.

[ 2 ] W tekście dwie fotografie, z nadrukiem - pierwsza: "Ojciec św. Benedykt XV"; druga: "Ojciec św. Pius XI".

[ 3 ] Benedykt XV - Giacomo della Chiesa, wybrany papieżem 3 IX 1914, zmarł 22 I 1922.

[ 4 ] Józef Teofil Teodorowicz, od 1901 r. arcybiskup lwowski obrządku ormiańskiego.

[ 5 ] Adam Stefan Sapieha, od 1911 r. biskup, od 1925 arcybiskup krakowski, od 1946 kardynał.

[ 6 ] Tu prawdopodobnie brak jednej linii w oryginalnym składzie drukarskim o następującej treści: "powołany do Rzymu 8 XI 1911, mianowany wiceprefektem Biblioteki Watykańskiej,".

[ 7 ] Dnia 1 IX 1914.

[ 8 ] Józefowi Piłsudskiemu.

[ 9 ] Aleksander Kakowski, od 1913 r. arcybiskup warszawski, od 1919 kardynał, prymas Królestwa Polskiego (!).