981

Nowa era

Oryg.: brak. - Druk.: RN 3 (1924) 169-170.
[Grodno, przed wrześniem 1924] [ 1 ]

Od wieków... bez początku, na wieki... bez końca - jest Bóg.

Stworzył On wszechświat i w oznaczonym skrawku czasu powołuje do bytu - człowieka.

Człowiek popełnił grzech nieposłuszeństwa względem Stwórcy, skazany na śmierć, ale tylko doczesną, opuszcza raj, by przez cierpienie i pracę znojną dążyć do nieba. Już wtedy obiecuje Bóg Odkupiciela i Współodkupicielkę mówiąc: "Nieprzyjaźń położę między tobą (wężem, szatanem) a niewiastą i między nasieniem twoim a nasieniem jej. Ona zetrze głowę twoją" (Rdz 3,15).

Mijały lata, dziesiątki ich, setki i tysiące, a ludzkość przekazując sobie tę obietnicę z pokolenia na pokolenie z upragnieniem oczekiwała błogosławionej chwili - zmiłowania.

Aż wreszcie wybiła oznaczona od wieków godzina. Błysnęła jutrzenka zwiastująca bliskie słońce: w mieścinie palestyńskiej Nazarecie uwieszonej u spadzistości góry pomiędzy Jeziorem Galilejskim [ 2 ] a górą Tabor przychodzi na świat Maryja, przyszła Matka Boga-Człowieka.

Dzień ten, którego pamiątkę obchodzimy właśnie 8 bieżącego miesiąca, to początek ery nowej. Już nie będzie srogich kar Starego Testamentu, bojaźń ustąpi miłości, stworzenie odkupione, chociażby nawet nieszczęściem zawiniło, łatwo przeprosi Stwórcę, boć przecież ma zawsze najmiłościwszą i najpotężniejszą Pośredniczkę, która go opuścić nie potrafi, a której Bóg, Jej Syn prawdziwy, też niczego odmówić nie może. Poszczególni ludzie, jak i całe narody oddalały się nieraz od Boga, ale skoro gorliwie do Niej się udały, wnet spokój i szczęście zstępowały na nie.

I dzisiaj zalew niemoralności - i co za tym idzie: niewiary - pogrąża nasze miasta i wioski. Patrząc na rozlewające się zło nieraz przygnębienie przyciska duszę. Do czego to dojdzie?... Co będzie za lat kilka?... Chciałoby się przeniknąć wzrokiem przyszłość, czy też zabłyśnie tam jeszcze światło?...

Małej wiary - czemu zwątpienie zakrada się do serca? Niecić wszędzie miłość i ufność ku Maryi Niepokalanej, a ujrzycie, że wnet z oczu najzatwardzialszych grzeszników popłyną łzy, opróżnią się więzienia, zwiększy się zastęp trzeźwych pracowników, a ogniska domowe zawonieją cnotą, pokój i szczęście wyniszczy niezgodę i ból, bo teraz już - nowa era.

Rycerz Niepokalanej

[ 1 ] Zamieszczone w numerze sierpniowym z 1924 r.

[ 2 ] Tj. jeziorem Genezaret.