1021

Arcybractwo Różańca św.

Oryg.: rkps AN. Pięć kart: pierwsze cztery dwustr., piąta jednostr. zapis.
[Grodno, 1922-1925] [ 1 ]

Kresy wschodnie, gdzie obecnie przebywamy, przesiąknięte są schizmą, która nie cierpi różańca. Tym bardziej więc tu trzeba Arcybractwa Różańca św., by rozwinęło misję modlitwy i rozpowszechniło jak najszerzej ten wzniosły sposób modlenia się. Może i schizmatycy, poznawszy go bliżej, inaczej o nim myśleć poczną. W tym więc referaciku kilka słów o różańcu i Arcybractwie Różańcowym podać w krótkości pragnę.

Pierwotnie zwano różaniec psałterzem Maryi, bo jak Dawidowy psałterz ze 150 psalmów się składa, tak i w różańcu znajdujemy 150 "Zdrowaś Maryjo". Do zmiany nazwy przyczynił się wedle podania następujący wypadek. Pewien świątobliwy młodzieniec miał zwyczaj ozdabiać często różami obraz N[ajświętszej] Maryi Panny. Wstąpił on potem do klasztoru. Za klasztorną furtą nie miał sposobności nosić kwiatów dla Maryi; smucił się więc z tego bardzo. Gdy tak się trapił, ukazuje mu się N[ajświętsza] Maryja Panna i tak rzecze: "Odmawiaj pobożnie mój psałterz, a najpiękniejszym ozdobisz mnie kwieciem". Zaczął więc zaraz odmawiać różaniec i widział jak za każdym "Zdrowaś" N[ajświętsza] Maryja Panna wyjmowała z jego ust różę przedziwnej piękności i wiła sobie z tych róż wieniec. Przy "Ojcze nasz" zaś wplatała jaśniejącą lilię. I stąd poszła nazwa "różaniec".

Prócz Modlitwy Pańskiej i Pozdrowienia Anielskiego do istoty różańca należy także rozmyślanie tajemnic z życia Chrystusa Pana i Najśw[iętszej] Bogarodzicy. Jasno o tym mówi dokument erekcyjny Arcybractwa określając różaniec jako (Orandi unam quo) "S[anctissima] Virgo Maria Mater Dei centum quinquaginta salutationibus angelicis, praemissa singulis denis oratione dominica additisque piis mysteriorum Iesu Christi Salvatoris nostri, eiusdem sanctissimae Matris meditationibus honoratur" [ 2 ], a św. Kongregacja Odpustów [ 3 ] zaznacza, że rozważanie tajemnic jest do zyskania odpustów nieodzowne. By to rozważanie ułatwić świątobliwy Hiszpan Marcin Navarrus dodał w wieku XVI (ur. 1491 - zm. 1586) do poszczególnych "Zdrowaś" po imieniu "Jezus" króciutką wzmianką o rozważanej tajemnicy np.: któregoś, Panno, z Ducha Św. poczęła; któregoś, Panno, do Elżbiety niosła.

Ogólnie znane jest pochodzenie różańca. Opowiada o tym współczesny świadek o. Tiery z Alpola, dominikanin. Mówi on, że św. Dominik nie mogąc zwłaszcza w pewnej miejscowości nawrócić heretyków udał się z prośbą o pomoc do N[ajświętszej] Maryi Panny, którą od dzieciństwa bardzo czcił. Królowa niebios objawiła mu wówczas różaniec i poleciła jego rozpowszechnienie. Gorąco zabrał się on do dzieła i odtąd z łatwością odzyskiwał bardzo wiele dusz zbłąkanych, tak że wkrótce liczba ich przewyższyła 100 000. Cały świat katolicki przyjął gorliwie różaniec św., a niezliczone łaski i cuda nawróceń stwierdzały jego nadziemskie pochodzenie.

Gorąco polecali go papieże i tak Hadrian VI twierdzi, że "różaniec zwycięża szatana", Paweł III mówi: "przez różaniec św. Dominik powstrzymał gniew Boży nad Francją i Włochami"; Juliusz III głosi: "różaniec jest ozdobą Kościoła Rzymskiego"; Grzegorz XIV: "różaniec jest wytępieniem grzechu, odzyskaniem łaski, przymnożeniem chwały Bożej"; Paweł V: "różaniec jest skarbem łask", Urban VIII: "Przez różaniec wzrasta liczba chrześcijan najgorliwszych"; Pius IX: "Jeżeli pragniecie, aby spokój panował w waszych sercach i w rodzinach, zgromadzajcie się co wieczór dla odmawiania różańca", a Leon XIII w swojej encyklice o różańcu mówi: "Usilnie nakłaniamy wszystkich wiernych, aby czy to publicznie w kościołach, czy w mieszkaniach prywatnych i w gronie rodziny odprawiali modlitwy różańcowe i ile możności nie ustawali w tych świętych ćwiczeniach".

Licznymi też odpustami obdarzyli papieże różaniec św. Najwięcej korzystają wierni z odpustów tak zwanych dominikańskich i krzyżackich. Na mocy pierwszych zyskuje się 100 dni odpustu za każde "Ojcze nasz" i za każde "Zdrowaś" przy odmawianiu co najmniej jednej cząstki różańca. Nadają ten odpust OO. Dominikanie lub kapłani posiadający na to szczególną władzę od Stolicy Apostolskiej albo od generała OO. Dominikanów [ 5 ].

Przy wspólnym odmawianiu wszyscy na mocy przywileju Piusa IX (22 stycz[nia] 1858) dostępują tego odpustu, jeżeli choć jedna tylko z osób używa różańca. Krzyżackie odpusty to 500 dni odpustu za każde "Ojcze nasz" i za każde "Zdrowaś", chociażby się je odmówiło bez zamiaru odmówienia nawet część różańca. Prócz tych można jeszcze otrzymać od kapłana mającego na to osobną władzę odpusty apostolskie. Zyskuje się je nawet nie używając przedmiotu, do którego jest przywiązany, więc w tym wypadku różańca.

Wedle ogólnej zasady nie można zyskać kilku odpustów naraz, ale Pius X zezwolił na to dnia 12 stycznia 1907 [ 6 ], jeżeli chodzi o odpusty dominikańskie i krzyżackie.

Odpusty się traci, jeżeli wiele ziarnek różańca naraz zaginie lub się zniszczy, nie ustają jednak, jeżeli się daruje lub pożycza innym różaniec, do którego są przywiązane odpusty, chociażby go kto inny używał, by zyskać odpust. Nie ustają także odpusty, jeżeli ziarna przewlecze się na inny drucik albo jeżeli zostaną całkiem zmienione, ale stopniowo [ 7 ].

Ogólnie podają także 15 obietnic, którymi N[ajświętsza] Maryja Panna zachęca wiernych do odmawiania różańca. Obietnice te otrzymał św. Dominik i bł. Alain de la Roche:

Bez wątpienia różaniec pobudził od samego początku dusze dobrej woli do wspólnego odmawiania go i tak mogło mieć początek dzisiejsze Arcybractwo. Dokładnej jednak daty nie jest mi dane tu wskazać czy z braku źródeł, czy też dlatego, że jej w ogóle nie posiadamy. Pierwsza data, na której opiera się dokument erekcyjny tego Arcybractwa, to rok 1604, w którym dnia 7 grudnia Ojciec św. Klemens VIII wydaje swoją Constitutionem "Quaecumque".

Wedle najnowszego kodeksu (kan. 707) [ 8 ] bractwo jest to stowarzyszenie: 1) założone dla ćwiczeń pobożności lub miłosierdzia, 2) posiadające organizację, 3) przeznaczone także do powiększenia kultu publicznego; arcybractwo zaś posiada władzę agregowania sobie innych bractw tego samego rodzaju (kan. 720).

W Arcybractwie Różańca św. ćwiczeniem pobożnym jest odmówienie całego różańca przynajmniej raz w tydzień. Jest to jedyny obowiązek w Arcybractwie. Zwyczajnie dołącza się do tego i inne praktyki religijne i wskazówki moralne.

Organizacji ściślejszej trudno się w arcybractwie dopatrzyć, bo nawet dyplomów wpisowych nie ma; więc też i statutu osobnego nie trzeba się spodziewać. W każdym razie już ze względu na podany warunek z prawa, [by] jakąś organizację stworzyć w poszczególnych ogniskach, trzeba stosować choćby ogólne nazwy zrzeszenia: więc jako brat starszy, zastępca, sekretarz, skarbnik, bibliotekarz itd. Dalej zebrania ogólne i wydziału, wspólne omawianie spraw arcybractwa, zakresu działania i środków do dopięcia celu. Odpowiednio w swoim czasie wybory organu wykonawczego itd. - Prawo ogólne nie daje w tym względzie żadnej dyrektywy, podkreśla tylko (w kan. 715) stosunek czynności organicznych do biskupa, a mianowicie, że do niego należy osobiście lub przez delegata przewodniczenie na zebraniach bractwa, chociażby one znajdowały się w kościołach lub oratoriach zakonnych. Nie posiada on tam jednak prawa głosu, ale ma zatwierdzać wybranych urzędników, jeżeli są odpowiednimi i godnymi, niegodnych i niezdatnych odrzucić albo usunąć, poprawiać i potwierdzać ustawy, o ile nie posiadają już potwierdzenia Stolicy Apostolskiej. W razie posiedzeń nadzwyczajnych bractwo ma dać w porę znać biskupowi lub jego delegatowi; w przeciwnym razie biskup może nie pozwolić na odbycie zebrania albo uchwały znieść.

Bractwo może być założone jedynie przez formalny dekret erekcyjny (kan. 708). W Arcybr[actwie] Różańcowym władze do tego posiada generał OO. Dominikanów lub jego delegat. Do dokonania erekcji potrzebne jest jednak piśmienne zezwolenie ordynariusza. Bezpośrednio można się zwrócić do prowincjała OO. Dominikanów we Lwowie. Przez jego ręce przesyła o. generał dyplom erekcyjny. Po dokonaniu erekcji przesyła się do Rzymu protokół podpisany przez kapłana zaprowadzającego Bractwo, rektora i dwóch świadków. Kopie jego zostawia się w archiwum Bractwa.

W myśl kan. 712 § 1 nie wolno zakładać bractw w oratoriach prywatnych, a § 2 tegoż kanonu wymaga zezwolenia kapituły na założenie bractwa w kościele katedralnym lub kolegiacie; w kościołach zaś zakonnic § 3 przewiduje jedynie możliwość założenia stowarzyszeń niewiast. W innych zaś kościołach w myśl kan. 711 nie wolno założyć razem lub blisko siebie podobnych zrzeszeń religijnych, a czy odległość jest dostateczna - decyduje biskup. W Bractwie Różańca wymagane jest wyraźnie zezwolenie biskupa na piśmie.

Dla kultu zewnętrznego posiada arcybractwo w wielu miejscach własne ołtarze i kaplice i względne brackie nabożeństwa. W myśl kan. 707 § 1 bractwu wolno odprawiać własne nabożeństwa jedynie na ołtarzu lub w kaplicy, gdzie były erygowane. Jeżeli kościół należy do bractwa, może ono odprawiać w myśl kan. 716 § 1 swoje nabożeństwa niezależnie od nabożeństw parafialnych, byle im nie przeszkadzało. To samo ma miejsce, jeżeli parafię przeniesiono do ich kościoła - § 2. W razie wątpliwości, czy te nabożeństwa stoją na przeszkodzie [nabożeństwom] parafialnym - decyduje w myśl § 3 tegoż kanonu ordynariusz. W myśl kan. 718 obowiązani są członkowie bractwa uczestniczyć w procesjach tak zwyczajnych, jak też nakazanych przez biskupa i to z właściwymi sobie oznakami i własną chorągwią.

Arcybractwo Różańca św. jako arcybractwo ma prawo agregowania innych zrzeszeń o tym samym celu i nazwie (kan. 721), przez co komunikuje przywileje i odpusty (kan. 722 § 1), chociaż nie nabywa żadnej władzy nad agregowanymi (§ 2).

Oprócz licznego szeregu odpustów członkowie Bractwa biorą udział we wszystkich dobrych uczynkach i modlitwach Zakonu św. Dominika.

Zrzeszenia religijne mnożą się z dniem każdym, i jest to jeden z dowodów żywotności Kościoła św., ale brak im może nieraz odpowiedniej koordynacji i zgodnego współdziałania. Czyżby więc w naszych czasach, kiedy wrogowie Kościoła łączą swe siły i wspólnie działają, nie zasługiwały na głębszą uwagę słowa Ojca św. Benedykta XV w encyklice wydanej z okazji 700-letniej rocznicy założenia III Zakonu: "Dlaczegóż by... także te... po całym świecie pod katolickim mianem istniejące, nader liczne i przeróżne zrzeszenia już to młodzieży albo robotników czy niewiast - nie miały zespolić się z Trzecim Zakonem, by potem z tym samym co Franciszek zapałem, przejęte pragnieniem pokoju i miłości, tym usilniej pracowały dla chwały Jezusa Chrystusa i na pożytek Kościoła?" Nie chodzi tu o zlanie się w jedną masę, ale o utworzenie jednego silnego, chociaż organicznie zróżnicowanego ciała. Gdybyśmy do tego doszli, zrzeszenia katolickie stałyby się wielką potęgą.

[O. Maksymilian M-a Kolbe]

[ 1 ] Liczne błędy językowe świadczą, że Święty pisał ten artykuł na początku swego pobytu w Grodnie, przypuszczalnie w 1922 r. lub nieco później.

[ 2 ] "[Jako modlitewną praktykę, w której] Najświętsza Maryja Panna doznaje czci poprzez 150 Pozdrowień anielskich, z poszczególnymi dziesiątkami poprzedzonymi Modlitwą Pańską, oraz poprzez pobożne rozmyślanie tajemnic Jezusa Chrystusa i Jego Najświętszej Matki".

[ 3 ] Dnia 22 lipca 1908, ASS 41-676 - przyp. Aut.

[ 4 ] Obecnie obowiązują nowe postanowienia Kościoła o odpustach przywiązanych do odmawiania różańca (Enchiridion indulgentiarum z 16 VII 1999, nr 17 § 1 i 2) - zob. M. Pastuszko, Odpusty, Kielce 2001, 39, 46.

[ 5 ] "Raccolta" z roku 1898 nr 194 - przyp. aut.

[ 6 ] ASS 40-442 - przyp. aut.

[ 7 ] A. Arregui, Sum[ma] Theol[ogiae] Moralis sec[undum] Codicem - przyp. Aut.

[ 8 ] KPK z 1917 r.