1042

Zbawienie przez Nią

Oryg.: brak. - Druk.: RN 5 (1926) 226-227.
[Grodno, przed sierpniem 1926] [ 1 ]

"Głosy Katolickie" [ 2 ] (grudzień 1924) podają, że w XVIII wieku żył we Francji świątobliwy zakonnik-kapłan, Ludwik Maria Grignion [de] Montfort, dziś już błogosławiony [ 3 ]. Był on wielkim czcicielem Matki Boskiej. Prócz licznych książek pobożnych [ 4 ] napisał on niewielką książeczkę pod tytułem: "Ofiarowanie się Jezusowi przez Maryję" [ 5 ]. Dziełko to ma swoją ciekawą historię.

Otóż on sam przepowiedział, że szatan ukryje to dziełko, aby nie dostało się do rąk wiernych, bo będzie w nim widział wielką dla siebie przegraną. I tak się stało. Mimo poszukiwań przeleżało ono ukryte w bibliotece około lat 100. Znaleziono je przypadkiem w 1842 r. i zaraz drukiem ogłoszono. W tym dziełku między innymi powiada on: "Powstaną ludzie bardzo święci. Ci dojdą do świętości przez cześć szczególną Najśw[iętszej] Panny, którą będą mieć w pamięci i w sercu, jako najdoskonalszy wzór świętości i jako potężne źródło łask Bożych. Tych świętych, zwłaszcza przy końcu świata, wzbudzi Bóg przez Maryję, Matkę swoją, a to w tym celu, aby te dusze, pełne łaski i gorliwości, stawiły opór nieprzyjaciołom Boga, zewsząd z zajadłością powstającym. Będą te dusze miały szczególniejsze nabożeństwo do Najśw[iętszej] Panny. Ona to oświeci je swoim światłem, wyżywi je swoim mlekiem, powiedzie je swoim duchem, podtrzyma je swoją dłonią, ustrzeże je swoją opieką. Te dusze jedną niejako ręką walcząc będą zmiatały kacerzy z ich kacerstwami, bałwochwalców z ich bałwochwalstwami, grzeszników z ich bezbożnościami, a drugą ręką będą budować świątynię prawdziwego Boga i miasto Boże. Wszystkich zaś przywiodą do prawdziwej czci Matki Boskiej i słowem, i przykładem. Będą one miały wielu nieprzyjaciół, ale odniosą i wiele zwycięstw i przyczynią wiele chwały Bogu samemu. Bo jak przez Maryję rozpoczęło się zbawienie, tak i przez Nią się dokończy..."

* * *

Kto wie, czy świata koniec daleki. Wielu poważnych uczonych i świątobliwych ludzi sądzi, że z tego, co się obecnie na świecie dzieje, mamy prawo wnioskować, że jest on już dosyć bliski. Bo czyż nie ma dzisiaj "nieprzyjaciół Boga, zewsząd z zajadłością powstających"? Czyż antychryst nie ma swoich wielbicieli?...

W te zwłaszcza dni, mówi wyżej wspomniane proroctwo, wzbudzi Pan Bóg ludzi, którzy przez cześć szczególną ku Najśw[iętszej] Pannie sami się uświęcą, i nie tylko stawią opór zajadłym nieprzyjaciołom Boga, ale zmiotą z oblicza ziemi kacerstwa, bałwochwalstwa, bezbożności, zbudują świątynię prawdziwego Boga i wszystkich [ 6 ] przywiodą do prawdziwej czci Matki Boskiej.

Czyż to nie właśnie cel i wszystkich Rycerzy i Rycerek Niepokalanej?

Ale czytamy dalej: "będą one miały wielu nieprzyjaciół". - I na to więc musimy być gotowi.

Lecz "odniosą i wiele zwycięstw i przyczynią wiele chwały Bogu samemu".

Bo "jak przez Maryję rozpoczęło się zbawienie, tak przez Nią się dokończy..."

Rozważmy to wszystko dobrze...

Rycerz Niepokalanej

[ 1 ] Zamieszczone w numerze sierpniowym z 1926 r.

[ 2 ] "Głosy Katolickie" - zob. Pisma VI, 1035, przyp. 6.

[ 3 ] Kanonizowany w 1947 r.

[ 4 ] Najważniejsze są: Le secret admirable du Tre`s Saint-Rosaire pour se convertir et se sauver; l’Amour de la Sagesse Eternelle; Sermons; Instructions; Le secret de Marie, Traité de la vraie dévotion à la Sainte Vierge.

[ 5 ] Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny, Warszawa 1986.

[ 6 ] Wyraz trzykrotnie podkreślony.