111
Do o. Alfonsa Kolbego
P[ochwalony] J[ezus] Ch[rystus]
Drogi Bracie!
Piszę pokrótce, bo mam trochę więcej gorączki.
Co do br. Hilarego [ 1 ] uważam, żeby, jeżeli nie ma wyraźnie od N[ajprzewielebniejszego] O. Prowincjała [ 2 ] przeznaczenia do Wydawnictwa, nie dawać mu tam zajęcia, nie interesować się nim. Do konwentu przeznaczony, to niech o. gwardian [ 3 ] o nim myśli. Można podsunąć o. gwardianowi, by go wydelegował do uczenia religii po szkołach. - Jeżeli zaś N[ajprzewielebniejszy] O. Prowincjał wyraźnie go przeznaczył do Wydawnictwa, to gorzej, bo do czegóż go dać, by Wydawnictwo na tym nie cierpiało? W administracji absolutnie nie nożna mu powierzyć roli kierowniczej, bo nie unie i gdyby był potem wyrzucony, zostanie ujemne wrażenie. W jakiejkolwiek zaś roli, będzie miał sposobność (jak to podobno lubi praktykować) uskarżać się na przełożonych i "krzywdy" mu wyrządzane.
W każdym razie bacznie go śledzić i jeżeli albo nielegalna korespondencja, albo choćby niewielki, ale ujemny wpływ na braci wywierał, napisać N[ajprzewielebniejszemu] O. Prowincjałowi. - O. Anzelm [ 4 ] i ojcowie krakowscy pragnęli się go z Krakowa pozbyć z przyczyn zresztą zrozumiałych, bo tam są klerycy i tak sprawę N[ajprzewielebniejszy] O. Prowincjałowi przedstawili, ale można też N[ajprzewielebniejszy] O. Prowincjałowi napisać, że Grodno to miejsce pierwszego zapoznania się z Zakonem dla tylu braci. Co będzie, gdy na początek spotkają się z takimi. A potem, dla Wydawnictwa, będzie kulą u nogi, bo zanim się nauczy produktywnie pracować, albo go wyrzucą, albo wyświecą. W każdym razie pójdzie sobie. - Inna rzecz, że i N[ajprzewielebniejszy] O. Prowincjał ma z tym urwanie głowy.
Co do stosunku do o. gwardiana, to starałem się zawsze o możliwą zgodę i harmonie (nie zawsze się to udawało), ale trzymałem się silnie zasady, że moim przełożonym w sprawach Wydawnictwa jest N[ajprzewielebniejszy] O. Prowincjał i tylko on. Ponieważ zaś N[ajprzewielebniejszy] O. Prowincjał napisał ml raz, że mogę kierować się radami o. Melchiora [ 5 ] (bo pisałem mu - zdaje się - że tak robię), więc jego rady uważałem za coś miarodajniejszego i bardzo często z nich korzystałem, bo Wola Boża = Wola Niepokalanej = Wola N[ajprzewielebniejszego] O. Prowincjała = pole[ce]nie rad o. Fordona. Prócz tego, o ile to uważałem za stosowne, nieraz i o. gwardiana i innych ojców - separatim [ 6 ] - o zdanie się zapytywałem, ale o ile to uważałem za stosowne. Jest w tym pewna strona psychologiczna. Wszyscy są ciekawi, co się w tym Wydawnictwie dzieje. Więc takie rzeczy jak błogosławieństwa biskupów i inne ładne ciekawości można i innym powiedzieć. Nigdy [ 7 ] jednak - rada to też prokuratora Wydawn[ictwa] OO. Jezuitów - nigdy o pieniądzach w kasie. Z tym tylko N[ajprzewielebniejszemu] O. Prowincjałowi się otwierać. O długach i brakach mówić można. Na razie tyle, bo trzeba na leżak wędrować, może potem więcej prześlę.
Twój
br. Maksymilian M-a Kolbe
PS - 1) Rysunek br. Bogumiła [ 8 ] ma dużo niedokładności, ale na ogół zdradza niepospolity talent. Trzeba go będzie kiedyś przeszkolić w rysunkach i malarstwie.
2.) OO. Jezuici po tyloletnim doświadczeniu o osobnym niezależnym od konwentu Wydawnictwie myślą. Mówił mi o. prokur[ator] Wyd[awnictwa].
3) Co do długów: nie na co myśleć o większej kwocie ponad 28 500 zł [ 9 ], bo ani bankom nie wolno brać wedle kursu dolara (o ile wiem), a o procentach nie było mowy przy pożyczaniu, więc bez zezwolenia N[ajprzewielebniejszy] O. Prowincjała nie będzie mowy przy oddawaniu.
4) Co do mnie nie wiem, jak Niepokalana sobie życzy, ale czasem mi się zdaje, że dla "Rycerza" i MI byłoby lepiej, gdybym nie żył.
5) O. Julian [ 10 ] też serdecznie pozdrawia.
6) Gdym miał za dużo trosk i kłopotów w Wydawnictwie, przychodziła mi nieraz taka myśl: "Ty, głupi, czemuż się trapisz? Albo to twoje Wydawnictwo? A jeżeli wszystko zależy od Niepokalanej, zdaj Jej wszystkie troski, Ona sama najlepiej załatwi. Daj się Jej kierować." I odzyskiwałem pokój i pogodę ducha.
7) List ten spal; i ja palę. Nie czytam go już, bo późno.
[O. Maksymilian M-a Kolbe]
[Dopiski] O. gwardianowi [ 11 ], o. definitorowi [ 12 ] i innym ojcom serdeczne pozdrowienie i poczciwym braciom też. Co dzień we Mszy św. o nich pamiętam.
Onucki otrzymałem i "Centenariul" [ 13 ]. Odeślę do bibliot[eki] Wydawnictwa i może ciekawy kalendarz.
Jaki był obrót w kasie w październiku? Przyślij mi ze 100 zł.
Napisz też N[ajprzewielebniejszemu] O. Prowincjałowi, że się kierujesz radami o. Fordona i że ja tak czyniłem z polecenia O. Prow[incjała] Alojzego [ 14 ]. Uważam to napisanie za ważne i pilne, by czasem N[ajprzewielebniejszy] O. Prowincjałowi kto w innym świetle nie przedstawił.