112

Do Marii Kolbe

Oryg.: rkps AN. Kartka poczt. dwustr. zapis. z ilustr. i nadr.: Tatry: Orla Baszta.
[Zakopane, 26 XI 1926] [ 1 ]

Franuś był tu przez dzień, ale spowiadać się nie chciał mówiąc, że w niedzielę był u spowiedzi. Dałem mu na bilet 20 zł. - Ufam, że Niepokalana zrobi swoje. Co do całego małżeństwa mówił, że wówczas miał serce za miękkie i uległ, ale teraz to by tak nie było.

Niech oczywiście teraz tylko pełni po Bożemu swoje obowiązki, zwłaszcza względem dziecka, a może?... może z czasem i on, i ona, i córka dostaną habit. - Niepokalana i to potrafi.

Z prośbą o modlitwa

zawsze wdzięczny

O. Maksymilian

[Dopisek] Może lepiej tę kartkę spalić [ 2 ].

[ 1 ] Trudno z całą pewnością ustalić datę (nie miejsce) korespondencji. W liście z 3 XII 1926 (Pisma, 114) św. Maksymilian pisze o przyjeździe Franciszka Kolbego jako o świeżym fakcie: "Właśnie wychodziłem ze Mszą, gdy mi o nim znać dano, toteż zaraz na jego intencję tę Mszę św. odprawiłem". Intencję własną (proprię) przed 3 XII 1926 św. Maksymilian odprawił 26 XI. Innej intencji własnej w listopadzie Święty nie miał (Dzienniczek mszalny, 105-106. Cofanie daty listu na październik jest nie do przyjęcia z tego powodu, że w tym miesiącu Franciszek Kolbe jest wspomniany tylko raz w liściez 25 X 1926 (Pisma, 107) w słowach, które nic nie mówią o jego przyjeździe do Zakopanego, a gdyby Msza święta w intencji własnej z 23 X była odprawiona w intencji Franciszka Kolbego, nie sposób byłoby w liście pisanym dwa dni później o tym nie wspomnieć. To samo można powiedzieć o intencjach własnych 7 X i 12 X. Zresztą Msza święta 7 X była pewnie z racji święta MB Różańcowej, a 12 X z racji imienin św. Maksymiliana. Wnioskować należy, że Franciszek Kolbe był w Zakopanem 26 XI 1926 i tegoż dnia św. Maksymilian powiadomił o tym matkę.

[ 2 ] U góry kartki pocztowej znajdują się jeszcze słowa napisane przez Franciszka Kolbego, "Kochana Mamusiu! Za chwilę odjeżdżam. Rączki całuję. Franuś."