1175

[Życie Boże]

Oryg.: ms AN. Dwie karty jednostr. zapis.
[Niepokalanów, 5-20 VIII 1940] [ 1 ]

Ojciec nasz w niebie to pierwszy początek i ostateczny cel wszystkiego.

Język ludzki i umysł człowieka nieudolnie, zapożyczając pojęcia swe od otoczenia, stara się o Bogu myśleć i mówić. Niedoskonałe to pojęcie, ale jednak prawdziwe.

Wiemy z objawienia Bożego, że od wieków na wieki Ojciec rodzi Syna, a Duch od Ojca i Syna pochodzi. To życie Trójcy Przenajśw[iętszej] w niezliczonych różnorodnych echach rozbrzmiewa w stworzeniach wyszłych z rąk Boga w Trójcy Świętej jedynego, jako Jego mniej lub więcej oddalone podobieństwa. Ogólna zasada, że każdy skutek jest podobny do przyczyny i tu ma całkowite zastosowanie i tym ściślejsze jeszcze, że Bóg z niczego stwarza; cokolwiek więc jest w stworzeniu, to wszystko jest Jego dziełem.

Od Ojca przez Syna i Ducha zstępuje każdy akt miłości Boga, stwarzający, utrzymujący w istnieniu, dający życie i jego rozwój tak w porządku natury, jak i w porządku łaski. Tak Bóg darzy miłością swe niezliczone podobieństwa skończone; i nie inną drogą jak przez Ducha i Syna wstępuje do Ojca reakcja miłości stworzenia. Nie zawsze dzieje się to świadomie, ale zawsze prawdziwie. - Nie kto inny, tylko ten sam Bóg jest twórcą aktu miłości stworzeń, ale jeżeli to stworzenie posiada wolną wolę, akt ten nie dzieje się bez jego przyzwolenia.

Szczytem miłości stworzenia wracającej do Boga - to Niepokalana. Istota bez zmazy grzechu, cała piękna, cała Boża. Ani na moment wola Jej nie odchyliła się od woli Boga. Dobrowolnie zawsze była Bożą. I w Niej staje się cud zjednoczenia Boga ze stworzeniem. Ojciec, jako swej oblubienicy, powierza Jej Syna, Syn zstępuje do Jej dziewiczego łona stając się Jej dzieckiem, a Duch Święty kształtuje w Niej cudownie ciało Jezusowe i zamieszkuje w Jej duszy, przenika Ją w tak niewysłowiony sposób, że określenie "Oblubienica Ducha Przenajświętszego" jest bardzo dalekim podobieństwem życia Ducha Przenajświętszego w Niej i przez Nią. W Jezusie dwie natury, Boska i ludzka, a osoba jedna - Boska, a tu i dwie natury, i dwie jeszcze osoby Ducha Przenajśw[iętszego] i Niepokalanej, ale zjednoczenie Bóstwa z człowieczeństwem przechodzi wszelkie pojęcie.

I odtąd Duch Święty nie ześle żadnej łaski, Ojciec przez Syna i Ducha nie spuści życia nadprzyrodzonego na duszę, jak tylko przez Pośredniczkę wszelkich łask - Niepokalaną, za Jej zezwoleniem, współdziałaniem. Wszystkie skarby otrzymuje Ona na własność i rozdziela, komu i w jakiej mierze sama chce [ 2 ].

Owocem miłości Boga i Niepokalanej to Jezus, Syn Boży i człowieczy, Bóg-Człowiek, Pośrednik między Bogiem a ludźmi. Jak Syn od wieków jest jakby pośrednikiem pomiędzy Ojcem i Duchem, tak Jezus, Syn wcielony, stał się pośrednikiem bezpośrednim pomiędzy Ojcem a Duchem - jakoby wcielonym - Niepokalaną, Przedstawicielką, Matką duchową całej ludzkości. - I nie inaczej, jak tylko przez Nią, miłość stworzeń przepływać będzie do Jezusa, a przez Niego do Ojca. Nie zawsze stworzenia o tym pamiętać będą, ale zawsze tak się będzie dziać [ 3 ].

W praktyce dusze swobodnie i do Niepokalanej, i do Bożego Ducha, i do Jezusa - do Przedwiecznego Słowa, i do Ojca w niebie zawsze bezpośrednio zwracać się będą, ale im dusza dokładniej rozumie, że do Ojca skierowują się wszystkie akty miłości, jako do ostatecznego celu, i że w Niepokalanej nabierają one niepokalanej czystości, w Jezusie zaś nieskończonej wartości, godnej Najświętszego Majestatu Ojca, tym więcej zapalą się miłością ku Jezusowi i Maryi.

Niepokalanej oddaje ona [dusza] swe akty miłości, nie tak jak wręcza się przedmiot zwyczajnemu pośrednikowi, ale na własność, na zupełną, wyłączną własność, bo rozumie, że Niepokalana składa te akty Jezusowi jako swe własne, więc też bez zmazy, niepokalane, a On Ojcu.

W ten sposób dusza coraz bardziej staje się Niepokalanej, jak Niepokalana jest Jezusową, a Jezus Ojca.

I jak przypływ i odpływ miłości stanowi życie w łonie Trójcy Przenajświętszej, tak też i pomiędzy Stwórcą a stworzeniem powracającym do Stwórcy, od którego było wyszło.

[O. Maksymilian M-a Kolbe]

[ 1 ] Zob. Pisma, 1169, przyp. 1.

[ 2 ] Bóg pozostaje doskonale wolny w udzielaniu ludziom swych darów. Mógłby obdarowywać nimi bez czyjegokolwiek pośrednictwa. Z dobroci jednak swojej udzielił ludziom mocy upraszania łask dla siebie i dla innych, tak że jedni dla drugich jesteśmy pośrednikami uczestnicząc w jedynym pośrednictwie Chrystusa. Wstawiennictwo Matki Najświętszej posiada zupełnie wyjątkową skuteczność ze względu na Jej szczególny związek ze Słowem Wcielonym. Maryja może uprosić u Syna każdą łaskę. Nazywamy Ją dlatego "wszechpośredniczką" oraz "wszechmocą proszącą" (por. np. Benedykt XV, List Decessorum nostrorum z 19 IV 1915, AAS 7 [1915] 201). Niektórzy teologowie (bardzo nieliczni) podkreślają skuteczność pośrednictwa Maryi w ten sposób, że przyznają Jej pewną władzę (jurysdykcję) nad łaskami i nad samym Bogiem. Np. św. German z Konstantynopola (zm. 733) uczył, że Matka Najświętsza posiada "macierzyńską władzę nad Bogiem" (por. Sermo 1, In dormitionem BV, PG 98, 349-352 oraz In S. Mariae Zonam, PG 98, 380-381); Mikołaj z Clairvaux, cysters (zm. po 1176), wyraził przekonanie, że Maryja pośredniczy nie tylko prosząc jak służebnica, ale również rozkazując jako Pani (por. Sermo 44 de Nativitate BMV [pośród dzieł św. Piotra Damiani], PL 144, 740); jeszcze wyraźniej myśl tę formułuje św. Bernardyn ze Sieny (zm. 1444) (por. Sermo 52, De salutatione angelica, a. 1, c. 2, w: Opera omnia, t. II, Quaracchi-Firenze 1950, 157); powtarza ją papież Pius VII: "...modlitwy Maryi mają za sobą także jakieś macierzyńskie prawo. Dlatego przystępując do tronu swego Syna prosi jako Orędowniczka, modli się jako Służebnica, rozkazuje jako Matka" (Brewe Tanto studio z 19 II 1805, w: H. Marin, Documentos marianos, Madrid 1954, 145). Słowa św. Maksymiliana o konieczności zezwolenia Maryi na udzielenie jakiejkolwiek łaski przez Ducha Świętego każą zaliczyć go do nielicznego grona wymienionych wyżej zwolenników nauki o władzy Najświętszej Panny nad udzielanymi ludziom darami Bożymi.

[ 3 ] Zob. Pisma, 1133, przyp. 2.