1213

Jak się Jej oddać na własność

Oryg.: ms. AN. Jedna karta jednostr. zapis.
[Niepokalanów, 5-20 VIII 1940] [ 1 ]

1. Aktem woli raz uczynionym i nie odwołanym. Można też użyć słów, formułki, jak na przykład na dyplomiku.

2. Dobrze jest odnawiać sobie ten akt oddania się Jej, by bardziej żywy był.

3. Chociaż do Niej należymy, jednak w ważniejszych sprawach też dobrze Jej oddać na własność (choć i tak już do Niej należymy) choćby [a] tylko wezwaniem "Maryja" (300 dni odpustu). W razie trudności też oddać ją Niepokalanej [aktem] "Maryja" na własność. Niech ją usunie, zostawi, zmiejszy lub powiększy, jak Jej się podoba. Po sprawie też "Maryja", to Ona oczyści, naprawi co złego i złoży z tego od siebie ofiarę Przenajśw[iętszemu] Sercu Jezusowemu na własność. Pan Jezus zaś przez zasługi nieskończone swej Krwi Przenajśw[iętszej] czyn ten podniesie do wartości nieskończonych; ofiaruje Ojcu Przedwiecznemu jako dar godny nieskończonego Majestatu. Tak czyn ten nasz staje się ofiarą dobrowolną serca naszego i Niepokalanej, i Jezusowego złożoną Bogu w Trójcy Jedynemu.

4. Dobrze też umówić się z Nią, że chociażbyśmy zapomnieli Jej cokolwiek oddać, to samo staranie się wykonania tego dobrze jest już oznaką, że to dla Niej czynimy.

5. Gdy rozproszenia odciągną uwagę, to powrót natychmiastowy, ale spokojny do tego, co się czyni, już niech będzie znakiem, że to dla Niej.

6. Gdy pycha szepcze: "ludzie cię pochwalą", staraj się czynić lepiej jeszcze i to już znak, że dla Niej.

[O. Maksymilian M-a Kolbe]

[ 1 ] Zob. Pisma, 1169, przyp. 1.