24

Do br. Alfonsa Kolbego

Oryg.: rkps AN. Trzy karty dwustr. zapis.
Rzym, 21 IV 1919

N[iech] b[ędzie] p[ochwalony] J[ezus] Ch[rystus]

Najdroższy Bracie!

Mama mi przysłała Twój list napisany do Niej 13 lutego [ 1 ]. Chwała Panu Bogu i cześć Niepokalanej za wszystkie łaski, które my niegodni otrzymujemy. Cieszy mnie bardzo, że czujesz zapał dla Bożej chwały, jest bowiem w naszych czasach największą zarazą obojętność, która nie tylko między świeckimi, ale także pomiędzy zakonnikami znajduje swoje ofiary, ma się rozumieć w różnych stopniach. A przecież Pan Bóg jest godzien chwały i to nieskończonej. My biedne skończone stworzenia, nie mogąc Mu dać tak wielkiej chwały, jak tego jest godzien, starajmy się przynajmniej o ile możemy, jak najwięcej do Bożej chwały się przyczynić. - Jak to już wiesz (szczególnie z etyki) chwała Boża polega (est realiter idem [ 2 ]) na zbawieniu dusz; zbawienie więc i uświęcenie jak najdoskonalsze jak najwięcej tych dusz, co P[an] Jezus tak drogo swą śmiercią na krzyżu odkupił (rozpocząwszy od własnej) jest naszym wzniosłym ideałem życia i to, aby przez to jak najwięcej przyjemności sprawić Przen[ajświętszemu] Sercu P[ana] Jezusa.

Lecz w jaki sposób możemy jak największą chwałę oddać Panu Bogu, jak najwięcej dusz, jak najwięcej uświęcić? - Bez wątpienia sam Bóg najlepiej zna "ten sposób", bo jest nieskończenie wiedzący, nieskończenie mądry. - On i tylko On, Bóg wszechwiedzący, wie co w każdej chwili możemy uczynić, aby jak największą chwałę Mu przynieść. Od Niego więc i tylko od Niego możemy i mamy się o tym dowiedzieć.

Ale jak Pan Bóg objawia swą wolę? Przez swoich zastępców tu na ziemi. Posłuszeństwo więc i tylko święte posłuszeństwo objawia nam z pewnością Wolę Bożą. Przełożeni mogą się pomylić, ale my przez posłuszeństwo nigdy nie zbłądzimy. Jedyny jest wyjątek: tj. jeśliby przełożony rozkazywał coś, co jasno, "evidenter", bez żadnej wątpliwości, byłoby grzechem, choćby najmniejszym (co w praktyce nigdy prawie [ 3 ] się nie zdarza), wtedy bowiem przełożony nie byłby zastępcą Pana Boga, a my nie jesteśmy podwładnymi nikogo, nikt nam nie może rozkazywać, ani nawet nasz rozum skończony i mogący błądzić, naszym Panem jest Bóg i tylko Bóg nieskończony, nieomylny, najświętszy, najmiłościwszy. - On nasz Pan, nasz Ojciec, Stwórca, Cel, Rozum, Siła, Miłość i wszystko. - Cokolwiek Nim nie jest, o tyle ma wartość, o ile ma łączność z Nim, Stwórcą wszechrzeczy, Odkupicielem ludzi wszystkich, ostatnim celem wszelkiego stworzenia.

On jest więc [tym], co przez swoich zastępców tu na ziemi objawia nam swą uwielbioną Wolę i prowadzi do siebie i chce przez nas jak najwięcej dusz do siebie pociągnąć i zjednoczyć jak najściślej ze sobą.

Drogi Bracie, pomyśl jak wielka godność nasza z miłosierdzia Bożego. Przez posłuszeństwo wznosimy się ponad naszą skończoność i działamy według mądrości nieskończonej (bez przesady), mądrości Bożej... Pan Bóg daje nam swą nieskończoną mądrość i roztropność, aby kierowała naszymi czynnościami, co za wielkość... Nieprawda, że w ten sposób jak najwięcej dusz jak najwięcej uświęcimy?

Nie dosyć na tym; przez posłuszeństwo stajemy się nieskończenie potężni; któż bowiem może się oprzeć Woli Bożej?

Najdroższy Bracie, ta i ta tylko jest droga mądrości, roztropności i potęgi nieskończonej i sposób dania jak największej chwały P[anu] Bogu. Gdyby istniała inna droga lepsza, Pan Jezus by nam słowem i przykładem ją wskazał; a 30 lat życia ukrytego P. Jezusa mamy jasno w Piśmie św.: "Et erat oboediens illis" [Łk 2,51] [ 4 ]; podobnie co do całego życia P. Jezusa często czytamy w Piśnie św., że przyszedł wypełniać Wolę Ojca Niebieskiego [J 4,34; 5,30, 6,38; Hbr 10,9]. Ale o tym wszystkim i Ty dobrze wiesz, lecz czym więcej się o tych rzeczach myśli, tym więcej się widzi ich wielkość i piękność.

Miłości więc, miłości bez granic [ 5 ], ku Najlepszemu naszemu Ojcu, która to miłość przez posłuszeństwo się okazuje i ćwiczy, szczególnie gdy chodzi o wypełnienie rzeczy, które się nam nie podobają. Najpiękniejszą i najprawdziwszą księgą, gdzie można bez końca zgłębiać tę miłość, aby ją naśladować, jest Ukrzyżowany. - Wszystko zaś o wiele łatwiej uzyskamy od Boga przez Niepokalaną, bo Jej P. Bóg cały porządek miłosierdzia swego powierzył, sobie sprawiedliwość zostawując, jak to mówi św. Bernard [ 4 ].

Napisałem do Ciebie list [ 6 ] i kartkę [ 7 ]; nie wiem, czy doszły. - Co do przyjazdu [ 8 ], ja jeszcze nie mam żadnej wiadomości od przełożonych; zostawmy wszystko Opatrzności Najmiłościwszego Ojca. - Módlmy się za Tatę i za biednego Franusia.

Mam tu w Rzymie kolegę O. Józefa Piotra Pala, co obiecał modlić się za Ciebie w "Memento" Mszy św., ale prosi także o modlitwę (przynajmniej o intencję umieszczenia go raz na zawsze między innymi intencjami Komunii św.).

Módlmy się nawzajem, wspomagajmy się "ad quam maximam Dei gloriam per Immaculatam" [ 9 ].

Szczerze kochający brat

O. Maksymilian M-a Kolbe

[ 1 ] List zaginął. O. Alfons Kolbe studiował wówczas teologię w Krakowie.

[ 2 ] Jest istotnie tym samym.

[ 3 ] W oryginale wyrazy "nigdy prawie" podkreślone dwukrotnie.

[ 4 ] "I był im poddany".

[ 5 ] Wyrazy "bez granic" podkreślone dwukrotnie.

[ 6 ] 2ob. Pisma, 21.

[ 7 ] Zob. Pisma, 22.

[ 8 ] Por. Pisma, 23 przyp. 7.

[ 9 ] Na jak największą chwałę Bożą przez Niepokalaną. W oryginale podkreślone dwukrotnie.