267

Do o. Kornela Czupryka

Oryg.: rkps AN. Pięć kart jednostr. zapis.
Nagasaki, 17 XII 1930

Maryja

Najprzewielebniejszy O[jcze] Prowinojale!

Znowu piszę, a to w następujących sprawach:

Na o. Metodego [ 1 ] liczę i to bardzo, bo bardzo mi pomocy trzeba, ale może by możliwie jak najbardziej przyspieszyć jego wyjazd, gdyż napisał mi on list, ale już w nim nie widać tego zapału co w Rzymie, znać pewne wahanie się, obawę przed poświęceniem się... ach ten Kraków!... ten Kraków!!!... Niechby aię jak najprędzej wyrwał z tego!... [ 2 ]

Br. Mieczysław [ 3 ] w szpitalu. Skarżył się, jak pisałem dawniej, na niedomagania w brzuchu. Gdym zauważył, że ból częściej dotykał okolicę ślepej kiszki, posłałem go do lekarza. Ten orzekł, że winna rzeczywiście ślepa kiszka i że operacja jest konieczna, lecz teraz będzie ona lekka i nie niebezpieczna. Wobec tego, by nie czekać na dalsze pogorszenie i osłabienie (mniej jadał), zdecydowałem się posłać go do szpitala dla operacji zaraz, by wyzyskać najlepsze warunki. W oktawę więc Niepokalanego Poczęcia tam się położył i po 2-tygodniowym przygotowaniu mają zrobić operację. Warunki ma tam dobre: co dzień noszę mu Komunię św., ma osobny pokoik, obsługę męską katolicką (leży unikając ruchu). - Cześć za wszystko Niepokalanej. Jeżeliby który z kleryków pragnących jechać na misje tego wypadku się wystraszył i zniechęcił, to lepiej zrobi, jak pozostanie w Polsce.

Ilu się kleryków by wybrało? i na jaki rok teologii czy filozofii? - Byle z poświęceniem! - Od kwietnia zaczyna się drugi rok filozofii tutaj [ 4 ].

I braci trzeba będzie jeszcze trochę z Niepokalanowa polskiego ściągnąć, bo tu kraj pogański, więc katolików i powołanych nie tyle, a wszyscy misjonarze ciągną. Teraz zaś bracia tutejsi, mimo przyjścia aspiranta Japończyka są zbyt przeciążeni robotą. - Nie wiem, kto teraz rządzi w Niepokalanowie; w każdym razie porozumiem się co do tego, kto potrzebny tu i kto by mógł stamtąd z o. Florianem może?

Szukając tańszego placu natknęliśmy [się] między innymi na dość udatny plac z domkiem za 8 500 jenów (około 40 000 zł). Jest i ogródek, i miejsce na rozbudowę, i trochę niby lasku połączonego z tęgim coś lasem bezpośrednio. Ale właściciel chciałby pieniądze zaraz. Tam też można by pomyśleć o "oratorium publicum", bo z dala od kościołów. - Nie wiem, jak teraz stoi Niepokalanów polski, ale spodziewam się, że jak zawsze Nowy Rok jest żniwowy [ 5 ], no i może w odpowiedzi na odezwę, którą zamieściłem w grudniowym numerze [ 6 ] też coś kapnie, ale dotąd nic nie wiem. Czasem zastanawiam się, czy w ogóle kupować, czy też ograniczyć się do wynajmu. Do kupna skłania obawa, by właściciel nie podnosił ceny, wygoda w rozbudowie wedle potrzeby, nadzieja "oratorium publicum" itp., odstrasza zaś obawa przed własnością (chociaż można by powiedzieć, że to nie nasze, ale tych, co ofiary na ten właśnie cel powiększenia czci Niepokalanej złożyli), trudność zdobycia tyle pieniędzy naraz, chęć obrócenia groszy raczej na inwestycje produkcyjne (maszyny, papier itd.) i obawa, by nas czasem nie uważali za bogatych. Prawda, że około 40 000 zapłacilibyśmy i tu w 17 latach wynajmu tego co teraz, a tam da się tymczasem porozbudowywać. Dość, że trudno mi obrać, trudno poznać jak Niepokalana sobie życzy? Czy teraz już kupować plac (czy plac z domem), czy też jeszcze na jeden choć rok zapłacić wynajem (540 jenów). (Może w razie wynajmu dalszego trudniej być z kaplicą i teraz chodzimy wciąż do kościoła ze Mszą św., "bo biskup uważa naszą domową kapliczkę za nieodpowiednią do nawet "oratorium semipublicurn"). Jak N. O. Prowincjał odpisze, tak będę uważał za Wolę Niepokalanej.

Nawrócenia z powodu "Rycerza" coraz wyraźniejsze i liczniejsze. - Cześć Niepokalanej. Nasza misja trochę inna od wszystkich. Nie mamy terytorium, parafijki, ale promieniujemy na całą Japonię i poza jej granicami do umiejących po japońsku.

"Benedicite"

br. Maksymilian M-a Kolbe

PS - Widzę w "Pochodni" [ 7 ] nr 10, że na Misje Franciszkańskiej złożyli członkowie Misji (?) Niepokalanej] w Krakowie 20 zł, a w [numerze] grudniowym, czł[onkowie] Milicji Niepokalanej] 15 zł. A może te obydwa od Milicji i dla nas?

[ 1 ] O. Metodego Rejentowicza.

[ 2 ] Zob. Pisma, 254, przyp. 8.

[ 3 ] Br. Mieczysław Mirochna.

[ 4 ] Wybierało się i pojechało 18 III 1930 dwóch kleryków: br. Aleksy Tabaka i br. Ludwik Kuszel.

[ 5 ] Ze względu na wpłaty za prenumeraty RN na rok następny.

[ 6 ] Zob. Pisma, 251.

[ 7 ] "Pochodni Serafickiej" - zob. Pisma, 96, przyp. 3.