273

Do Marii Kolbe

Oryg.: rkps AN. Dwie karty jednostr. zapis.
Nagasaki, 28 XII 1930

Maryja!

Droga Mamo!

List otrzymałem dziś i dziś też przyszedł obszerniejszy opis pogrzebu o. Alfonsa z Niepokalanowa. Czekaliśmy tu wszyscy na te szczegóły, chociaż telegram [ 1 ] był wysłany zaraz i Msze św. odprawione. Co robić: odległość z Nagasaki do Polski tak duża, że by otrzymać odpowiedź na pytanie, trzeba się wyczekać około miesiąca.

Zdaje się, że już pisałem, iż Mszę św. za o. Alfonsa odprawiłem w białym kolorze, bo wypadła w sam raz na Niepokalane Poczęcie; był on już w niebie.

To Niepokalana go sobie zabrała w czas nowenny do Jej święta. Można mu więc tylko pozazdrościć: dla Niepokalanej żył, cierpiał, pracował i wyniszczył się [ 2 ], a Ona go w okresie przygotowania do swego święta wzięła do siebie. - Niedługo i my też za nim pójdziemy, bo przecież po to tylko żyjemy, by do Nieba się dostać.

Tu w Japonii Niepokalana też bardzo błogosławi. Trudności co prawda wiele, ale Ona potężniejsza je kruszy i usuwa. Już - dzięki Niepokalanej - możemy notować kilka nawróceń przez "Rycerza" japońskiego.

Zresztą i o. Alfons nie będzie teraz bezczynny; on obecnie może dużo więcej i lepiej zdziałać, i bez wątpienia stara się o wiele więcej o szerzenie czci Niepokalanej teraz, niż to mógł robić za życia.

Także i co do Franusia skuteczniej teraz może mu podać rękę.

Kończę, bo roboty bardzo a bardzo dużo i polecam się modlitwom

zawsze wdzięczny syn

O. Maksymilian M-a Kolbe

PS - W Japonii nie używają podpisów tylko pieczęci; ja więc się nazywam i podpisuję tak: [...] [ 3 ]

[ 1 ] Por. Pisma, 263, przyp. 1.

[ 2 ] Słowa umieszczane potem w pewnym okresie na tabliczkach na grobach ojców i braci w Niepokalanowie.

[ 3 ] Odcisk owalnej pieczątki japońskiej tzw. "han" - zob. Pisma, 339.