295

Do o. Floriana Koziury

Oryg.: rkps AN. Dwie karty dwustr. zapis.

[Nagasaki,] 16 IV 1931

Drogi Ojcze!

Zapewne tam już grosze w drodze, ale na wszelki wypadek wolę przypomnieć. Otóż o ile by zapłata za teren nie była jeszcze wysłana i zaraz po otrzymaniu tego listu nie ruszyła w drogę, to mógłbym tych groszy do umówionego terminu, tj. końca maja nie otrzymać. Rachunki wyglądają tak: 500 dolarów wysłanych w styczniu jeszcze rozpłynęło się w wydatkach bieżących (zwłaszcza, że i szpital br. Mieczysława [ 1 ] sporo kosztował). Z wysłanych w lutym 7000 zł (tj. 1578 jenów 9 senów) 1500 [jenów] wpłaciłem jako pierwszą ratę za plac, więc na bieżące wydatki mało co zostało. Z 1000 dolarów z czymś (2 253 j[enów] 66 senów) 2000 j[enów] wyłączyłem jako dalszą ratę, a reszta poszła na wydatki bieżące. Teraz wobec wysyłki kleryków do Tokio (i utrzymania tam) i zaczęcia budowy (kupno materiału itd.), mimo ograniczenia kosztów budowy i zacieśnienia się do niezbędnie teraz koniecznego domu, już na początku budowy wygrzebujemy ostatki i trzeba będzie zacząć obrywać owe 2000 złożone u tych, co mają załatwić formalności kupna terenu.

N[ajprzewielebniejszy] O. Prowincjał na zapytanie co robić, bo nadarza się plac za 40 000 zł, polecił kupić, obiecując, że "poskładamy się?"; wobec tego w razie trudności można wprost i do Prowincjałatu pukać. - Myśmy tu jednak znaleźli.dużo tańszy jeszcze i obszerniejszy plac (7 razy tańszy), ale tylko całość sprzedawano, która nie przekraczała 7000 jenów, tj. 51 500 zł, więc oczywiście kupiłem (ogólnie uważają to za wyjątkowo tanio), myśląc za resztę, na którą miałem upoważnienie, budować. Gdy jednak za potrzebny na rozwój budynek zażądano około 6000 jenów, zacieśniłem plan tak, że nie przekroczy 2000, tj. 9000 [ogólnej sumy], czyli nie przekroczy normy, na którą miałem upoważnienie na sam plac. Z tej kwoty pokryte obecnie 3500 jenów, czyli 15 750 zł, a pozostaje 24 250 zł, oprócz zwyczajnych wydatków bieżących, bo papier, pocztę, żywność też [trzeba kupić] - nie da się też [zakupów] zawiesić. - Miejscowy wpływ miesięczny waha się pomiędzy 50-100 jenów (drobnostka). - Po tym dużym wydatku (teren, pierwsza budowa) już wystarczą zupełnie jak na początku porcje miesięczne.

Wiem, że tam teraz kłopot z maszyną rotacyjną [ 2 ] i dużo, dużo innych kłopotów finansowych, ale Niepokalana bogata. Jeżeli Niepokalana tak zechce, to może w czasie wakacji puszczę się na odczyty, by zdobyć więcej środków.

Przejazd pieniędzy pocztą z formalnościami trzeba liczyć do trzech tygodni. Telegraficzne wysłanie nic nie przyspiesza, gdyż formalności zjadają prawie tyleż czasu. - Koniec maja to umówiony termin wpłaty reszty!!

Zdziwiliśmy się, że kwietniowy "Rycerz" o Japonii zapomniał [ 3 ], a za to "Pochodnia Seraficka" już w dwóch numerach go wyręcza [ 4 ]. Aleśmy to sobie tak wytłumaczyli, że rzeczywiście zastępca [ 5 ] będącego wówczas w szpitalu urzędowego pisarza, br. Mieczysława, może nie dopisał.

W dzień imienin o. redaktora Justyna [ 6 ] - wedle zwyczaju Niepokalanowa - i bracia Komunię św. w jego intencji przyjęli i było we Mszy św. memento. A życzenia pisane na papierze ... nie poszły, bo, bo taka roboty moc.

Ani życzeń na święta [ 7 ] nie posłaliśmy, bośmy byli osobiście w Niepokalanowie polskim na święta, a raczej część Niepokalanowa do nas zjechała, a nawet - dla większego złudzenia - i święcone było wspólne, bo też z Polski przywiezione przez "czwórkę".

Sporo otrzymujemy listów ludzi pragnących poznać bliżej religię, a nawet wprost chcących się nawrócić. - Cześć Niepokalanej!

Aha, jeszcze co do telegramu, to w tak gorącym czasie jak teraz, gdy termin się zbliża, taki telegram przeganiający worek pocztowy, o ruszeniu potrzebnych groszy podziałałby uspokajająco.

Cześć Niepokalanej za wszystko. - I u nas trudności moc, ale już nie będę dłużej opowiadał, tylko poślę ten list, by się zbyt nie opóźnił.

Dziś 18, a jeszcze list nie ruszył, bom nie mógł znaleźć czasu na ukończenie go. Ale i tak lepiej, bo tymczasem przyszedł list i korekta maja [ 8 ] tak piękna, że aż miło.

Też 300 dolarów przywędrowało. Na zwyczajny wydatek miesięczny to wystarczy.

Jak tylko Niepokalana dozwoli, że będziemy mieli formalny Niepokalanów "Mugenzai no Sono" tu w Japonii, to odetchniemy.

[Maksymilian M-a Kolbe]

[ 1 ] Br. Mieczysława Mirochny.

[ 2 ] Dnia 10 IV 1931 o. Florian Koziura w imieniu Niepokalanowa podpisał umowę z przedstawicielami firmy drukarskiej König & Bauer z Würzburga o dostarczenie maszyny rotacyjnej dla RN za cenę 131 000 marek niemieckich (ok. 290 000 zł).

[ 3 ] Św. Maksymilian skorygował te słowa dopiskiem (list pisany 16-18 IV): "Już nie, po oglądnięciu korekty maja".

[ 4 ] Zob. "Pochodnia Seraficka" 6 (1931) 60-61, 92-93.

[ 5 ] Prawdopodobnie br. Damian Eberl.

[ 6 ] O. Justyn Nazim obchodził imieniny 14 IV.

[ 7 ] W 1931 r. Wielkanoc przypadła 5 i 6 IV - por. też Pisma, 291.

[ 8 ] Korekta majowego numeru RN.