30
Do Marii Kolbe
P[ochwalony] J[ezus] Ch[rysus]
Droga Mamo
Otóż już jestem w miejscu przeznaczenia. Chociaż nie będę chodził po górach, jak ten ksiądz na drugiej stronie kartki, to jednak miejsce jest tu dla mnie jak najstosowniejsze do kuracji. Polecenia lekarza [ 2 ] mogę tu całkowicie spełniać: powietrze świetne, weranda, gdzie można się wylegiwać na powietrzu, także jest; wikt bardzo dobry i co się chce, można dostać, teraz tylko niech pozostanie, pomnoży się lub też zmniejszy albo odejdzie choroba wedle Woli Bożej.
Zawsze kochający syn
O. Maksymilian M-a
[PS] Z o. Henrykiem [ 3 ] jeszcze się nie widziałem, gdyż wybrał się na całodzienną wycieczkę w góry. Bogu dzięki, widać, że jego zdrowie się umacnia.
Mój adres: Szpital Klimatyczny Zakopane [ 4 ]
[Adres] Szanowna Pani | Marianna Kolbe | Klasztor PP. Felicjanek | ul. Smoleńsk nr 2 | w Krakowie
[Stempel pocztowy] [...] [ 5 ]
[ 1 ] Data roczna uzupełniona na podstawie wiadomości zawartych w liście nr 29.
[ 2 ] Św. Maksymilian w art. pt. Garstka wspomnień o "Rycerzu Niepokalanej" (Pisma, 955) sam wyjaśnia, jak znalazł się w Zakopanem: "Przy końcu roku szkolnego [1919/1920, dokładnie 18 VI 1920], wysłany zostałem do Lwowa, by zastąpić silnie już gorączkującego o. Wenantego [Katarzyńca], skąd dr Rencki przegnał mnie aż do Zakopanego. Długie miesiące kuracji (10 i 1/2 miesięcy) i 4 1/2 miesiąca w Nieszawie miały poprawić płuca. W międzyczasie umarł świątobliwie o. Wenanty".
Niestety, nie posiadamy świadectwa lekarskiego z tego okresu. Stan zdrowia św. Maksymiliana był bardzo ciężki.
[ 3 ] O. Henrykiem Górczanym.
[ 4 ] Obecna nazwa: Szpital Zakaźny w Zakopanem.
[ 5 ] Stempel pocztowy nieczytelny z powodu odklejenia znaczka.