31

Do o. Czesława Kellara

Oryg.: rkps AN. Jedna karta jednostr. zapis.

Zakopane, 20 VIII 1920

P[ochwalony] J[ezus] Ch[rystus]

Przewielebny Ojcze Magistrze,

W sprawie listu od MI z Rzymu, chociaż otrzymałem już od O. Magistra listowne wyjaśnienie co do pytania czyby "prymaria" MI miała być w Rzymie, to jednak mimo prośby wyrażonej w liście od rzymian, żeby im jak najprędzej udzielić odpowiedzi, nic nie odpisałem i nie wiem, czy ja mam odpisać.

Głównym powodem wątpliwości jest to, że N[ajprzewielebniejszy] O. Prowincjał [ 1 ] mówił mi, żebym i "Milicję" na ten czas kuracji pozostawił na boku i starał się tylko o powrót do zdrowia. Z drugiej zaś strony odpowiedź pociągnie za sobą poważne skutki w sprawach MI, więc jeżeli to nie jest Wolą Bożą, abym ja odpisywał, to na pewno dużo popsuję.

Mnie się zdaje, że dobrze będzie, jeżeli MI z Kolegium Międzynarodowego (międzyprowincjalnego) będzie miało prym i nawet może jakieś kierownictwo (w sprawach tylko MI) w MI kolegiów prowincjalnych, ale nie byłoby może stosowne, żeby MI kleryków chociaż w .Rzymie miało pod sobą MI księży, chociaż poza Rzymem. Teraźniejsza zaś MI rzymska składa się z kleryków (lub nowo wyświęconych księży). Są tam także trzej księża, ale młodzi także i porozrzucani po Włoszech. - Co do spraw natury apologetycznej, to raczej grono profesorów kolegium mogłoby tu trzymać prym i może jaki wpływ [na] wspomaganie działalności apologetycznej (na polu naukowym np. jakie zarzuty jak zbijać, a prawdy uzasadniać).

Tą odpowiedzią należałoby zorganizować (podać projekt konkretny statutu) księży MI we Włoszech.

To samo posłać do Rumunii, gdzie jest 3 księży MI - a także może i u nas skonkretyzować zasadnicze punkty projektu statucika partykularnego. - I wtedy można by było zharmonizować stosunek MI kleryków w Rzymie i poza nim, księży we Włoszech i na razie w Polsce i w Rumunii. To by rozbudziło żywotność w rozrastaniu się, w działaniu.

Na razie zaś (i na przyszłość) mogłaby być "prymaria", ale dla pierwszego stopnia tylko, w kolegium tj. między klerykami kolegium, chociaż i co do tego lepiej by było, aby na czele (dyrektorem) był jakiś ojciec w kolegium (nie uczący się), gdyż to zabierze trochę czasu i zawsze wymaga więcej styczności ze świeckimi. Jest tam jeden z ojców (o. Dominik Stella) profesor śpiewu, co by, zdaje się, nadał [się] na to.

Klerycy z Rzymu piszą do kleryków z Krakowa wyłuszczając im te i inne kwestie. List ten ma br. Alfons, może by go O. Magister przejrzał.

Co mam więc robić, aby działać jako narzędzie w ręku Niepokalanej a nic ze siebie. - Jeżeli O. Magister uważa za stosowne, to niech sam będzie tak dobry odpisać do Rzymu.

br. Maksymilian M-a Kolbe

[PS] Zakonnice [ 2 ] bardzo się tu o mnie starają. Prosiłbym o odpowiedź dość prędką, jeżeliby było trzeba coś pisać do rzymskich, ale ponieważ to jest dość skomplikowane, zapewne zawiera się w życzeniu O. Prowincjała, aby na razie zawiesić. Zresztą nie wiem, więc czekam odpowiedzi. Jeżeli tak, to niech tam O. Magister robi z MI, co uważa za stosowne.

[ 1 ] O. Alojzy Karwacki.

[ 2 ] Siostry Służebnice Najśw. Serca Jezusowego (Sercanki), zgromadzenie założone przez św. Józefa Sebastiana Pelczara w 1894 r. w Krakowie. W Zakopanem od r. 1896, w szpitalu - Stacji Klimatycznej, w którym przebywał św. Maksymilian, od 1899 r. Zob. J. M. Nedza, Zgromadzenie Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego (1894-1909), "Nasza Przeszłość" 1959 t. 10, 297-298.