300
Do o. Kornela Czupryka
Maryja!
Najprzewielebniejszy Ojcze Prowincjale!
Dziś otrzymałeś list z 15 IV i zaraz odpisuję. Dobrze; sam tylko listy czytał będę i dzieci nimi sam karmił.
Arcybiskup z Tokio [ 1 ] wyraźnie odpisał, że nie ma intencji zakładania konwentu, lecz tylko pozwala na najęcie mieszkania, ale Niepokalana tak sprawami pokierowała, że bracia Ludwik i Damian [ 2 ] mieszkają w domu arcybiskupa i jeżdżą na wykłady do Seminarium. Jest nadzieja, że i w samym Seminarium miejsce pomału dla nich wynajdą. Mają moc trudności, lecz piszą, że coraz bardziej umacniają się w Seminarium. Szczegóły poleciłem im bezpośrednio przesłać N. O. Prowincjałowi. Brat zaś Aleksy i Mieczysław uczą się filozofii (II rok) w Nagasaki. Od wakacji wielkich może i filozofia powędruje do Tokio, ale i o tym Niepokalana dobrze wie. Szczegóły z ostatnich dni napisałem w liście niedawno posłanym [ 3 ]. Teraz dodam tylko, że trudności Niepokalana rozwala coraz bardziej. Cześć Niepokalanej, że N. O. Prowincjał tak też całkowicie Jej. Co do nowicjatu, to powiem otwarcie, co myślę; że bardzo by było dobrze, by o. Jerzy z nowicjatem tam wszedł [ 4 ], bo i on Niepokalanej cały i nowicjuszy tym samym duchem przejmuje; więc byłby to zaraz[em] nowicjat Niepokalanowa, Niepokalanej bezgranicznie. I w tym nowicjacie można by zaraz obok reguły i konstytucji zakonnych położyć też i dyplomik MI jako rzecz obowiązującą.
Ja się tak bardzo boję i moim pisaniem bruździć Niepokalanej, by czasem nie forsować woli swojej, ale tylko poznać i wykonać Wolę Niepokalanej. Dlatego też bardzo proszę, by N. O. Prowincjał nie liczył się wcale z moją wolą i uważał swobodnie pisane wywody jako różne myśli czy racje, które tylko przedstawiam, ale pragnę z równym [ 5 ] zadowoleniem przyjąć "tak" czy "nie" na nie, bo tylko w świętym Posłuszeństwie Wola Niepokalanej. Pisywał zaś nadal będę swobodnie, gdyż taka jest wola N. O. Prowincjała, a więc i Wola Niepokalanej.
Co do znaczków pocztowych, to tu nie wiem jak by je wykorzystać, ale wiem, że gdzieś w Niemczech je spieniężają; w każdym razie centrale zbierania znaczków na misje w Polsce (Poznań zdaje się) muszą znać tę procedurę dobrze. Podobno to dobrze popłatna rzecz [ 6 ]. - Pisałem więcej razy w tej sprawie do Niepokalanowa [ 7 ], by zbadali tę sprawę i spieniężali stosy znaczków, które tam są i też wciąż przychodzą.
By ten list nie czekał, zaraz kończę i ślę.
Z prośbą o serafickie błogosławieństwo
br. Maksymilian M-a Kolbe
[PS] Cześć Niepokalanej za dziwy, które raczy działać i w Polsce, a i tu w Japonii.
[ 1 ] Abp Jean Alexis Chambon ze Stowarzyszenia Paryskich Misji Zagranicznych (według Japan Catholic Directory 1962-1963, 3).
[ 2 ] Bracia: Ludwik Kuszel i Damian Eberl.
[ 3 ] Por. Pisma, 296.
[ 4 ] O. Jerzy Wierdak. Mowa o przeniesieniu nowicjatu kleryków z Łagiewnik do Niepokalanowa.
[ 5 ] W oryginale wyraz "równym" podkreślony dwukrotnie.
[ 6 ] Misyjna Akcja Znaczkowa OO. Jezuitów w Krakowie (założona w 1929 r. celem wspierania misjiw Rodezji) uzyskała w 1929 r. 995,28 zł czystego dochodu - zob. "Misje Katolickie" 49 (1930) 469.
[ 7 ] Por. Pisma, 258, 262 i 269.