372
Do br. kleryka Mariana Wójcika
Maryja!
Mój Drogi!
Z opóźnieniem i pokrótce odpisuję na piękny Twój list, który z radością czytaliśmy wspólnie w refektarzu [ 1 ].
Co do książek, to nasza biblioteczka redakcyjna jest tak ubożuchna, że aż prosi o wszystko, co tylko jakąkolwiek może mieć styczność z religią, a zwłaszcza z Matką naszą najdroższą.
Niech Cię Niepokalana do Serca przytulił, a raczej już Cię przycisnęła, jeżeli pragniesz "pracować pod sztandarem Niepokalanej". Oczywiście praca nie ograniczy się do Japonii i Polski, ale MI, jeżeli Niepokalana tak zechce, roześle oddziały szturmowe do wszystkich ziem, wszystkich narodów, każdej duszy. Każdy więc poświęcający się Jej musi być gotowy "na wszystko", by pójść wtedy i tam, kiedy i gdzie Ona rozkazem swoim, przez św. Posłuszeństwo wyśle. Ponieważ nasza Reguła św. zakonna w rozdz[iale] XII wyklucza od takiej gotowości misje wpośród niewiernych [ 2 ], więc członkowie Niepokalanowa japońskiego zwrócili się z prośbą do N[ajprzewielebniejszego] O. Prowincjała o pozwolenie złożenia czwartego ślubu, który by i tę granicę w gotowości na rozkazy naszej Hetmanki usunął. Pozwolenie otrzymaliśmy i rzeczony ślub złożyliśmy [ 3 ]. - Poproś i Ty o to, ale po cichu, bo im ciszej i bez rozgłosu, tym dla sprawy Bożej i Niepokalanej lepiej. - Tym śmielej Ci podsuwam złożenie tego ślubu, iż piszesz: "proszę mną dowolnie rozporządzać" i "do Niepokalanej należę".
Mój Drogi (piszę wedle porządku w twym liście), ani mnie, ani o. Alfonsa, ani nikogo z nas Niepokalana nie potrzebuje do swego dzieła; Ona je zaczęła, Ona prowadzi, rozwija. Ona sama wszystkim przez św. Posłuszeństwo kieruje. My tylko zawadzamy, przeszkadzamy, bo nigdy nie odpowiemy łaskom tak, jakeśmy powinni.
Niech Ci Niepokalana w studiach [ 4 ] dopomaga, byś osiągnął takie wyniki, jakich Ona sobie życzy.
Za gadulstwo nie przeprasza; owszem, jak masz chwilę czasu, ujmij pióro i daj upust gadulstwu na większą cześć Niepokalanej. Pisuj i do mnie, i do całego Niepokalanowa japońskiego, i do "Rycerza" polskiego a także, gdyby to nie przeszkadzało w studiach, od czasu do czasu artykulik do "Rycerza" japońskiego w języku niemieckim byłby pożądany. Znam tu bowiem profesora poganina, który unie po niemiecku [ 5 ]; więc tłumacząc artykuły mógłby też sam się zarazić". A potem liczne tysiące pogan japońskich, którzy czytają "Rycerza" też by chętnie coś posłuchało, jako artykuł, albo żywiej list ze Szwajcarii, albo opis wypadku bieżącego (zwłaszcza nawróceń), albo i nawróceń dawniejszych (zwłaszcza skreślonych ręką konwertytów).
Radości wewnętrznej Niepokalana daje nam bardzo dożo, chociaż nie brak i krzyżów. Zwłaszcza ciężkie są te, które pochodzą z wewnątrz naszej trzódki. A właśnie teraz br. Ludwik [ 6 ] wydalony z seminarium tokijskiego za kłamstwa występuje z Zakonu i mam z nim dużo przykrości [ 7 ]. Pomódl się za tę biedną duszę (on o wyżej wspomnianym ślubie nawet nie wie; był w Tokio). Reszta braci z Niepokalanowa to szczere złoto - cześć Niepokalanej. No i klerycy też. A Japończycy, których teraz mamy trzech: 1 brata, 1 kleryka (in fieri) i 1 internistę [ 8 ], uczą się z przykładu naszych.
Kończę, bo pracy nam bardzo dużo. Polecam Niepokalanej
br. Maksymilian M-a Kolbe
[PS] Na liście widzę pismo Japończyka. Gdyby i on zechciał po japońsku przesyłać "listy" do "Rycerza", to byśmy je chętnie drukowali. Trzeba go wciągnąć do MI - Poproszę też o jego adres, by słać "Ryc[erza"] jap[ońskiego].
[ 1 ] Fragment tego listu św. Maksymilian cytuje w swoim liście z 14 III 1932 - zob. Pisma, 358.
[ 2 ] Zob. Pisma, 167, przyp. 5.
[ 3 ] Zob. Pisma, 349, przyp. 9.
[ 4 ] Zob. Pisma, 357, przyp. 9.
[ 5 ] Osoba bliżej nie znana.
[ 6 ] Br. Ludwik Kuszel.
[ 7 ] Por. Pisma, 362-364, 367-368 i 370.
[ 8 ] Br. Mariano Sato Shigeo, br. kleryk Pauro Nishiya i Yozefu Yamashita Fusabiru.