378
Do Niepokalanowa i czytelników RN
Maryja!
Sobota i maj. "Kyuko" (pociąg pospieszny) unosi mnie w stronę miasta Kobe, gdzie mam dobić jutro rano. A po co? By wyrobić wizę i kupić bilet do... Indii. A tam po co?... N. O. Prowincjał odpisał, a więc Niepokalana tak chce, że jak o. Konstanty przyjedzie, można rozglądnąć się za nowym Niepokalanowem. Już przyjechał z trzema jeszcze braćmi z Niepokalanowa polskiego [ 1 ], a więc - już czas.
Kazałem dziś braciom polecić Niepokalanej sprawę, bym poznał Jej Wolę i - wyjaśniło się. Zbladły Chiny z miastem Haimenem, zaczekał Annam z Sajgonem i umilkły inne pomysły, a przed oczyma stanęły wyraźnie Indie z Ernakulam. A mam też listy do tych miejscowości jeszcze sprzed dwóch lat, kiedy jechaliśmy po raz pierwszy na Daleki Wschód [ 2 ]. Tak więc Indie.
Ale nie brak i obaw. Gorąco tam. A jakie będzie przyjęcie?... Tu w Nagasaki już gniazdeczko usłane, już spokojnie, dobrze, praca idzie normalniejszym trybem, a tam znowu jechać na niepewne, na nieznane, nieprzewidziane krzyże... A może przyjdzie wrócić z niczym?... Lub wycieńczony niewygodami ducha wyzionąć?... Ależ przecie to wszystko dla Niepokalanej. Ona doprowadzi i co uczyni, to na pewno będzie najlepsze.
Ale Wy, Drodzy Bracia i Czytelnicy Drodzy, pomodlicie się, a raczej będziecie towarzyszyć i pomagać mi modlitwą, bym nie bruździł Niepokalanej - nieprawdaż?
Piszę w pociągu, więc i zygzakuję trochę. Okręt wyjeżdża 31 maja i dobija do Cejlonu 19 czerwca, skąd jeszcze może ze dwa dni morsko-lądowej drogi. Nie wiem tylko, czy już nie przepełniony, czy więc dostanę bilet.
Jakiż spokój daje to święte imię "Maryja". Powtarzajmy je często w głębi duszy. Niech stanie się oddechem naszego serca.
Wasz
br. Maksymilian M-a Kolbe
PS - Niepokalana przyprowadziła szczęśliwie całą gromadkę - cześć Jej za wszystko. Wzmocnijcie ofensywę modlitwy w sprawie trzeciego Niepokalanowa. Niektórzy mówią czwartego, bo nie bez racji twierdzą, że już istnieje też Niepokalanów w niebie, gdzie gwardianem jest Niepokalana a robotnikami o. Fordon [ 3 ], o. Wenanty [ 4 ], o. Alfons [ 5 ], br. Albert [ 6 ] itd.