383

Do Mugenzai no Sono

Oryg.: rkps Muzeum św. Maksymiliana w Nagasaki. Jedna karta dwustr. zapis. - Fotokop.: AN.
Wobec sinych pasm gór chińskich na falach oceanu, 5 VI 1932

Maryja!

Drogie Dzieci,

Piszę na pokładzie z tylu okrętu. Słońce choć poprzez chmurki dobrze przygrzewa. Za stół służy deska i za siedzenie też deska z tegoż stosu. Dookoła suszą się porozwieszane ubranka dzieci emigrantów, które też dzisiaj rozpoczęły na pokładzie szkołę, a w oddali ciemnieją i sinieją pasma gór i pagórków chińskiego wybrzeża.

O czym myślę?

Dużo różnych myśli, przypuszczeń, nadziei, zwątpień przesuwa się przez umysł. Czy w Indiach znajdę miejsce pod Niepokalanów, czy nie? Czy już na dobre wyjeżdżam, czy też na tymczasem? Co Niepokalana tam przygotowała? itd., itd. Ale wolę powtarzać: "Bądź, Mamusiu Niepokalana, Twoja wola we wszystkim".

Zapewne pamiętacie, ale nie zawadzi powtórzyć, bośmy wszyscy do zapominania skorzy, że wynik mej wyprawy w dużej mierze zależy od Waszej modlitwy, zgadzania się z Jej wolą we wszystkim, zwłaszcza w rzeczach przeciwnych woli, od tego nadnaturalnego a doskonałego posłuszeństwa, które nosi na sobie piętno mądrości, dobroci i potęgi nie skończonej; przez które stajemy się prawdziwymi narzędziami w rękach Niepokalanej, prawdziwymi MI. - Niech br. Mieczysław to i naszym Japończykom powie.

A co mnie najbardziej karmi? Oto imię "Maryja". I Wy się nie przestawajcie nim wzmacniać.

Pauro kyodai no kaku wo mo, Mariano kyodai no yoroshiku mo moratte arigato. Hayaku tengoku e ikimasu kara mo ippun ushinau koto ga dekimesen.

Donna hoho de?

Jibun wo daibun wasurete, jibun no ishi wo kugyo shite, Mugenzai no Seibo Maria oboshimeshi wo dake zen kokoro de ai shite to kuanzen ni okonaite.

Sugu ni shinimasu. Jikan ga sukunai desu. Muzukashiku toki yoku kore wo oboete ho ga ii desu.

Sayonara.

[O. Maksymilian M-a Kolbe]

[PS] Honkon kara okurimasu [ 2 ].

[ 1 ] Br. Mieczysław Mirochna.

[ 2 ] [Przekład polski] Za otrzymany list od br. Pawła i pozdrowienia od br. Mariana dziękuję.

Ponieważ niebo się zbliża szybkim krokiem, nie możemy tracić ani minuty.

A w jaki sposób?

Zapomnieć o sobie, umartwiać własną wolę, doskonale i z całego serca kochać Niepokalaną Maryję przez wypełnianie Jej woli.

Niedługo umrzemy. Czas jest krótki. Byłoby dobrze, żeby sobie w trudnościach powyższe słowa przypominać.

Do widzenia

[O. Maksymilian Ma Kolbe]

[PS] Wyślę z Hongkongu.