404

Do o. Kornela Czupryka

Oryg.: rkps AN. Trzy karty dwustr. zapis. List na blankiecie ze stemplem znakami japońskimi: Nagasaki-shi, Hongochi machi, Mugenzai no Sono.
Mugenzai no Sono, 8 IX 1932

Maryja!

Najprzewielebniejszy Ojcze Prowincjale!

Chociaż już [godzina] 10.30 wieczór dochodzi, to jednak jeszcze dziś, w dzień Narodzenia naszej Królowej, kreślę te słów kilka.

W tych dniach powrócił internista Yamashita prosząc o ponowne przyjęcie [ 1 ]. Zbadawszy gruntowniej wszystko, zdawało mi się, ze jest jednak nadzieja, iż coś z niego będzie, ale ponieważ to początek roku szkolnego, a słyszałem od Marianistów [ 2 ] (gdzie on przedtem był na nowicjacie), że on nas tylko wykorzysta, by studia pokończyć, powiedziałem mu, że u nas do szkoły nie pójdzie i będzie się tylko teraz uczył łaciny i polskiego. Przystał na to bardzo chętnie. Więc chyba szczerze chce się poświęcić Niepokalanej. Cios wyrzucenia zdaje się wpłynął na niego zbawiennie. - Jest on bardzo zdolny. Czy więc tak dobrze będzie, jeżeli teraz poduczy się łaciny i prywatnie przerobi i zda piątą klasę (po tej klasie zwyczajnie tutejsi klerycy idą na filozofię), a potem do polskiego Niepokalanowa na nowicjat i na studia gdzieś za granicę?

Piszę: do polskiego Niepokalanowa na nowicjat, bo obcując z taką poczciwotą jak o. Konstanty [ 3 ] zdaje mi się, że widzę coraz jaśniej konieczność specjalnego nowicjatu, w którym by się mogli urobić ci, co kiedyś mają Niepokalanej oddać się bezgranicznie w Jej Niepokalanowie. Bez dostatecznego urobienia, przygotowania, potem jest ciężko.

Z prośbą o serafickie błogosławieństwo

br. Maksymilian M-a Kolbe

PS - Do Niepokalanowa wysłano tutejszy dodatek do rubryceli celem zwrócenia się, gdzie należy, dla uwzględnienia go w dodatkach naszej prowincji.

PS - Już i imieniny naszej Mamusi przeszły i 14 IX się zrobił, a jeszcze list nie posłany, Może i dobrze, bo znowu rzeczy nowe.

I tak co do internisty Yamashity przyszła mi taka myśl: nie będziemy mu przyszłości krępować. Powie mu się wyraźnie, że ze względu na jego ubóstwo daje mu się jako "ofiarę" i mieszkanie i wikt; on zaś - wedle możności - może jako ofiarę dla Niepokalanej dopomagać w administracji, ale dobrowolnie, o ile mu czas pozwoli. Do szkoły niech dalej chodzi, egzaminy pozdaje i po otrzymaniu dyplomu dopiero się namyśli, gdzie ma zapukać. My zaś żadnej pretensji do niego mieć nie będziemy; niech uważa się za zupełnie wolnego co do obioru potem drogi. - I o. Konstanty uważał to za dobre wyjście; więc i tak zrobiłem. W lutym więc ów internista kończy całą szkołę i wtedy się zobaczy co dalej. - Czy dobrze?

Następnie wczoraj, po długich orientacjach i porównywaniach zdecydowaliśmy się na oddanie sprawy budowy nowego domu firmie za 2.200 jenów wraz z materiałem. Obecny miejscowy starszy katolik bezwzględnie nam oddany, uważa to za bardzo tanio, a i porównania z innymi cenami to mówią.

Ze względu na górzystość terenu wygląd jest taki: [...] [ 3 ] bez dachu, bo tu śniegi rzadkie i małe; więc taras.

Pokrycie całe już mamy. Przed grudniem ma być gotowy, coś około połowy (18) listopada. - Bardzo nam sprzyja dewaluacja jena w stosunku do dolara.

Często doświadczamy przerwy w komunikacji z Europą. Przed pół miesiącem przerwa trwała coś 3 tygodnie.

MI oparte jest na prawdzie o wszechpośrednictwie Matki Bożej (chociaż nie wyłącznie); czyby więc nie było stosowne, by przynajmniej w Niepokalanowach było też oficjum i Msza św. i święto "Pośredniczki Wszelkich Łask"? Rzym udziela tej łaski tym, którzy o to proszą. Cała Belgia to ma. Może to i pilne przed kapitułą.

Również czy już nie czas w polskim Niepokalanowie na ciągłe wystawienie Przen[ajświętszego] Sakramentu (przynajmniej przez dzień cały) i adoracje po dwóch braci. Wtedy i praca nad duszami obfitszymi byłaby użyźniona łaskami i w Polsce, i na misjach, i wszędzie [ 4 ]. I z tym nie wiadomo, czy po kapitule będzie łatwiej.

I to PS już kończę z prośbą o seraf[ickie] błogosławieństwo

br. Maksymilian M-a Kolbe

PS PS - Aha jeszcze: 1) Zgłoszenia do Zakonu się zaczynają; dotąd jeden katolik, dwóch pogan. Co do pogan będziemy działać wolniej, doświadczać dłużej. - Inny pogański młodzieniec przychodzi bezinteresownie pracować dla Niepokalanej i uczy się katechizmu. 2) Listy znoszą pocieszające wiadomości o działaniu Niepokalanej w duszach pogańskich i protestanckich. - Cześć Niepokalanej za wszystko. Coraz nowi czytelnicy się zgłaszają. 3) Wbrew przewidywaniom niektórych, że nie trafimy do pojęć japońskich, właśnie artykuły pochodzące spod polskiego naszego pióra się podobają, a trudniejsze po kilka razy czytają i twierdzą, że coraz bardziej je rozumieją (odnosi się to do wstępnych artykułów nieco trudniejszych, bo apologetycznych i z filozofii dużo czerpiących). - Figurkami Niepokalanej z Polski wprost się zachwycają. - I nasz ubogi sposób życia podziwiają i przed kilkoma miesiącami swoje uznanie w trzech kolejnych numerach dziennika tutejszego opisali. 4) Bonzowie piszą nawet adresy na wysyłkę "Rycerza" i czytają książki religijne z naszej biblioteczki. 5) I tyle, tyle objawów dobroci Niepokalanej widzimy mimo naszych licznych ułomności, słabości i zaniedbań.

Jeszcze jedno: zdaje mi się, że sprawa Niepokalanowa indyjskiego jest dla sprawy Niepokalanowa światowego bardzo ważna.

Nie wiem, czy ten list dojdzie, czy poprzednie doszły wobec nieregularności poczty; lecz wspomnę, że czcionki potrzebne, a maszynka się opłaca; więc kupimy?

[ 1 ] Ostatni raz wspomniany w liście z 31 V 1932 - zob. Pisma, 380.

[ 2 ] Marianiści, założeni przez bł. Wilhelma Józefa Chaminade w 1817 r. we Francji, zajmują się głównie szkolnictwem. Dom macierzysty w Japonii (Tokio) mają od 1887 r. Działalność swą rozwinęli na terenie prawie całej Japonii, gdzie pracuje 21 ojców i 117 braci (Japan Catholic Directory 1962-1963, 227).

[ 3 ] O. Konstanty Onoszko.

[ 4 ] Szkic planu budynku klasztornego z boku i z frontu.

[ 5 ] Zob. Pisma, 774.