45

Do kleryków franciszkańskich w Krakowie, członków MI

Oryg.: rkps AN. Jedna karta dwustr. zapis.

Nieszawa, 10 VI 1921

P[ochwalony] J[ezus] Ch[rystus]

Drodzy "Commilitones" [ 1 ]

Stosując się do życzenia N[ajprzewielebnlejszego] O. Prowincjała [ 2 ] nie zajmuję się tu sprawą MI, nic nie organizuję, chociaż nieraz silna pokusa do tego mnie skłania. Pod bokiem szkoła (do 400 dzieci), w miasteczku "Koło Młodzieży" (katolickiej) niby rozwiązane, niby nie, które obecnie redukuje swą działalność do - tańców; tercjarstwo mało żywotne.

Ale lepsze posłuszeństwo. Działam więc tylko jako zwyczajny członek MI i to ograniczenie, aby nie przeszkadzać kuracji. W pociągu (jadąc do Nieszawy) miałem sposobność rozmawiać z kilkoma i naprostować im ideę; w drodze do Włocławka (po fakultę do spowiedzi) znalazłem się w karetce między innymi w towarzystwie jednego żyda (cywilizowanego, bez pejsów), żydóweczki (po pańsku), protestanta, jednego katolika z Kaukazu i innych. - Rozmyślnie skierowałem rozmowę na temat religijny. - Nie męczyłem się jednak dużo, bo pozwalałem im dysputować między sobą i tylko prostowałem, gdzie było trzeba, albo i szerzej wyjaśniałem. Niepokalana dała mi trochę jasności umysłu, więc szło gładko. Żydóweczka łatwo przyznała przeciw protestantom, iż tylko jedna wiara może być dobra; w mowie o złych katolikach przyznano, że dobry katolik jest lepszy od dobrego niedowiarka itd. W końcu podróży na stację zabrałem głos i zaokrąglając wszystko przeszedłem od prawa natury, wybrania Izraela, protestantyzmu do katolicyzmu, pokrótce uzasadniając, poleciłem wreszcie bardzo modlitwę jako środek do uznania prawdy. Gdym już stał na peronie, jeden z poprzednich towarzyszów podróży (katolik) powiedział mi, że gdym wyszedł z karetki, ów żyd (czy protestant) rzekł: "To mądry ksiądz". Może tam Niepokalana zaczęła robić wyłom w duszy. - Polecam więc wszystkich swych podróżnych modlitwom MI (proszę umieścić między poleconymi).

Rozgadałem się zanadto - więc teraz zwięźlej, by prędko skończyć.

Łowię tu także dusze, co stronią od konfesjonału, czasem nawet podstępnie. Zresztą Pan Jezus powiedział: "Prudentes sicut serpentes" [Mt 10,16] [ 3 ]. Niepokalana zsyła takie dusze uczciwe, prawdziwe MI, które podstępnie wabią (przyprowadzają) inne do konfesjonału. Raz nawet taka dusza przychodzi do mnie, gdym siedział w konfesjonale i mówi wskazując na drugą: "Ta chce się spowiadać, ale się wstydzi". Oczywiście, że wystarczyło potem "łaskawie" skinąć ręką, aby przyszła i spowiedź już napoczęta.

Odwiedziłem też pastora tutejszego [ 4 ] pod pozorem, że pragnę dowiedzieć się, jak na jego uniwersytecie (w Dorpacie) uczono, gdyż "co uniwersytet to inna protestancka nauka". Słysząc, że jest on dość dumny (chciałby, żeby mu się ksiądz pierwszy ukłonił), przedstawiłem się (wedle św. Pawła "Civis Romanus" [ 5 ]): [por. Dz 16,37; 22,25] "ks[iądz] doktor" i powiedziałem, że jestem profesorem historii kościelnej i na ten rok pragnę szerzej omówić protestantyzm, dlatego zbieram źródła. - Papier się kończy, więc muszę zakończyć. Koniec końców kilka punktów Pisma św., a zwłaszcza "Tu est Petrus et super hano petram etc." [ 6 ] [Mt 16,18] go zastanowiło. To i rzekł: "Być może, że Chrystus Piotra chciał ustanowić głową widzialną". Obiecał przyjść do mnie do ogrodu, ale go nie widać. Módlcie się więc wiele za niego i między poleconymi uznajcie.

W świętym O. Fr[anciszku]

br. Maksymilian M. MI

[Stempel u góry] Archiwum "MI" OO. Franciszkanie Kraków

[ 1 ] Współrycerze.

[ 2 ] O. Alojzego Karwackiego.

[ 3 ] Pełny cytat: Bądźcie więc roztropni jak węże.

[ 4 ] Nazwiskiem Krenz.

[ 5 ] Obywatel rzymski (por. Dz 16,37; 22,25).

[ 6 ] Ty jesteś opoka, a na tej opoce itd.