453

Do Mugenzai no Sono

Oryg.: rkps Muzeum św. Maksymiliana w Nagasaki. Trzy karty jednostr. zapis. - Fotokop. AN. - Druk.: fragment ze znacznymi zmianami RN 25(1951) 228-229; fragment "Gość Niedzielny" 26 (1957) 204, 231.
Hongkong, 13 IV 1933

Maryja!

Moi Drodzy,

Nie zdążyłem już posłać tego listu z Szanghaju, dlatego dopisuję już w Hongkongu.

Głowa nie służy, boli, niewyspanym, toteż niewiele piszę.

Z ks. Wieczorkiem porozmawiałem o mających przejeżdżać braciach [ 1 ]. Wyjdzie po nich do okrętu, o ile z Hongkongu nie ruszy. Ks. Siara [ 2 ] już nie jest w Hongkongu.

Po południu. Już byłem u ks. Wieczorka i poprosiłem go, by wyszedł na spotkanie naszej czwórki, która tam dobije 25 IV, a więc za 12 dni.

Przespałem się nieco, więc głowa świeższa. Dopiero przypomniała mi się prośba br. Seweryna o wstępne artykuły.

Już tam Niepokalana sama pokieruje tak, że jeżeli ode mnie nie przyjedzie, to jednak dobrze, a może i lepiej jeszcze będzie.

* * *

Załączam wstępny [ 3 ] na czerwiec, ale czy nie za późno?

* * *

Módlmy się, by Niepokalana jak najprędzej... stała się Królową całego świata, bo tylu jeszcze pogan, tylu grzeszników biednych.

I przy Jej pomocy powtarzajmy Jej, że jesteśmy dla Niej gotowi na wszystko, wszelkie prace, cierpienia, upokorzenia, śmierć z głodu [ 4 ], czy innej przyczyny nawet, ale tylko przy Jej pomocy, bo sami z siebie nic a nic nie potrafimy.

Czasem przychodzi mi obawa o Was, ale pocieszam się myślą, że Niepokalana o Was bez porównania więcej pamięta, niż ja bym mógł sobie wyobrazić, a Wy ze swej strony pragniecie całym sercem dać się Jej dowolnie prowadzić.

Przychodzi mi na myśl, czemu to zamiast opowiadać o przygodach podróży powracam ciągle do Niepokalanej i miłości ku Niej, ale Wy mnie, Dzieci najukochańsze, rozumiecie, bo tegoż ducha jesteście.

Dzieci Najdroższe, w ciężkościach, ciemnościach, słabościach, zniechęceniach pamiętajmy, że niebo... niebo [ 5 ] się zbliża. Co dzień o cały dzień bliżej. Więc odwagi. Ona [ 6 ] tam czeka, by nas do Serca przytulić. - A nie wierzcie diabłu, gdyby chciał w Was wmówić, że to niebo jest, ale nie dla Was, bo choćbyście popełnili wszystkie możliwe grzechy razem, jeden akt miłości doskonałej zmywa to wszystko, tak że nawet śladu po tym nie pozostaje.

Najdroższe Dzieci, jakbym pragnął powiedzieć Wam, powtarzać Wam, jak dobra jest Niepokalana, by na zawsze odsunąć z serduszek Waszych smutek, upadek ducha lub zniechęcenie. - Jedno "Maryja" wypowiedziane, choćby z duszy pogrążonej w ciemnościach, oschłościach, a nawet nieszczęściu grzechowym, jakież echo wywołuje w Jej Sercu tak bardzo nas kochającym. I im dusza jest nieszczęśliwsza, pogrążona w winach, tym bardziej troskliwą opieką otacza ją ta Ucieczka biednych nas grzeszników. I nie trapcie się nigdy, że nie czujecie tej miłości. Jeżeli chcecie kochać, to już pewny znak, że kochacie, a chodzi tylko o miłość woli. Zewnętrzne uczucie jest też owocem łaski, ale nie zawsze idzie zaraz za wolą. Czasem przyjdzie Wam, Drodzy moi, myśl, żałosna jakby tęsknota, prośba, skarga... "czy też Niepokalana mnie jeszcze kocha". - Dzieci Najukochańsze! Mówię Wam wszystkim i każdemu z osobna w Jej imieniu. Zważcie w Jej Imieniu. Ona każdego z Was kocha, bardzo kocha i miłuje w każdej chwili bez żadnego wyjątku. - To Wam, Najdroższe Dzieci, powtarzam w Jej Imieniu [ 7 ]. I powiedzcie to samo tym czterem, co po tym liście może zaraz nadjadą.

Wasz

br. Maksymilian M. Kolbe

[ 1 ] Z ks. Teodorem Wieczorkiem SDB - zob. Pisma, 385 i 386.

[ 2 ] Ks. Jan Siara SDB.

[ 3 ] Artykuł wstępny do japońskiego RN na czerwiec 1933 r.

[ 4 ] Śmierć z głodu - gotowość św. Maksymiliana na ten rodzaj ofiary spełniła się dosłownie.

[ 5 ] W oryginale wyraz podkreślony trzykrotnie.

[ 6 ] Wyraz podkreślony trzykrotnie.

[ 7 ] Nacisk, jaki św. Maksymilian kładzie na słowa: "w Jej Imieniu", pozwalał jego bliskim współpracownikom domyślać się łaski specjalnego objawienia Matki Najświętszej.