489
Do Marii Kolbe
Maryja!
Najdroższa Mamo!
Wczoraj przyszły opłatki wraz z listem. Niech Niepokalana nagrodzi. I ja łamię się opłatkiem, choć na odległość i z Mamą, i z Prz[ewielebnymi] Matkami, i Siostrami [ 1 ], i życzę Wszystkim, by z tego świata niczego sobie nie życzyły i by Niepokalana całkowicie zagarnęła i to jak najprędzej serca wszystkich, co są i będą na całym świecie.
Podróż była szczęśliwa. Nie utonęliśmy, chociaż nas o to posądzał Niepokalanów polski, gdy się dowiedział o zatonięciu jednego statku japońskiego, a myśmy, zamiast szybkiego telegramu, list o dojechania wysłali.
Pracy moc, bo pogan dużo, około 90 000 000 [ 2 ], wśród których zaledwie 200.000 katolików [ 3 ], tj. 1 na 450, ale w Niepokalanej nadzieja.
Potrzebujemy przede wszystkim łaski i dla nas, i dla pogan, dlatego zgłaszam się po modlitwy i ofiary, drobne codzienne krzyżyki całego klasztoru na Smoleńsku, a i innych też, o ile to możliwe [ 4 ].
Do Franusia może popróbuję napisać wprost albo ubocznie. Niech Niepokalana i nim kieruje.
Z prośbą o modlitwę, byśmy Niepokalanej niczego nie odmówili
wdzięczny syn
O. Maksymilian M-a
[PS] Co do Indii są jeszcze różne trudności; kiedy Niepokalana zechce, to i uczyni.