49e
Do o. Bronisława Strycznego
P[ochwalony] J[ezus] Ch[rystus]
Drogi Broniu!
Z braku czasu, a może i trochę z braku uporządkowania i zdrowia możem nieraz późno odpowiadał na Twe listy, ale i teraz, gdy to piszę, spora kupka nie załatwionej jeszcze korespondencji, a tu na gwałt trzeba klecić majowy numer. Do tego silna zwyż148 Rok 1922 ka cen w drukarni (o 50%) każe starać się o pokrycie przewidywanych około 180 000 mpna maj. Niech zresztą Niepokalana wszystkim kieruje i czyni, co się Jej podoba, a nie co nam. Może też urządzimy loterię fantową w sali włoskiej na nakład Rycerza. Westchnij też czasem w tej sprawie do naszej niebieskiej Mamusi. - Być może, że będziemy zmuszeni podnieść cenę.
A pamiętasz tam o mnie w "Memento", bo ja Cię wspominam.
Kto zaś z nas pierwszy dostanie się do niebieskiej Ojczyzny, niech drugiego po dobremu lub siłą tam wciągnie - zgoda?
Co do MI, może by nieźle było zacząć już trochę organizacji, wybrać Zarząd (!) i radców z różnych okręgów, a i napocząć, o ile się da, klecić bibliotekę, a raczej wypożyczalnię dla wszystkich, by książki przez ręce zwłaszcza członków, dostały się i do akatolików. Nie od razu się to da, ale pomału Niepokalana dopomoże.
Jak tam tylko o O. Wenantym co sklecicie, to przysyłajcie, bo wakacje już niedaleko.
Kończę, bo pracy mam dużo. Módl się za mnie do Niepokalanej i za wstawiennictwem O. Wenantego, bym Wolę Bożą dobrze wykonywał (a i o moim starszym bracie nie zapomnij) [ 1 ].
Twój
br. Maksymilian M-a
[ 1 ] Franciszku Kolbe.