516a

Do o. Romolo Francesco Perrone

Oryg.: brak. - Druk.: "Il Missionario Francescano" 2 (1934) 229.
[Nagasaki, po 10 V 1934] [ 1 ]

Maria!

Reverendo Padre Direttore

Vi mandiamo alcune fotografie delle diverse sezioni del nostro lavoro di Mugenzai no Sono, accompagnate con le debite spiegazioni.

Prima di tutto vogliamo dire qualche cosa sulla nostra attività.

La stampa de "Il Cavaliere dell’Immacolata" cresce e aumenta le schere dei nostri lettori. Grazie all’Immacolata, il nostro fratello amministratore ha appreso perfettamente la lingua giapponesse, sicché la corrispondenza procede velocemente. Si sente qui come altrove il bisogno dell’indigeno, ma anche questo come tante altre cose raccomandiamo all’Immacolata. Riceviamo molte lettere da lettori pagani, il cui contenuto è così sublime ed incorraggiante che non 60 000, ma saremo tentati a stampare un milione di copie de "Il Cavaliere".

Molte anime ancora vivono lontane dall’ovile di Cristo unicamente perché non sono istruite. Che dolore!

Abbiamo gran bisogno di aiuto nel nostro lavoro.

E desideremmo avere pure una macchina più moderna, perché quelle che abbiamo, per quanto non troppo vecchie, ci fanno tutta via sovente dei brutti scherzi!

Da un anno abbiamo acquistato una macchina per fondere i caratteri.

La spedizione dura una settimana; allora tutti i Fratelli delle altre sezioni si radunano nell’unica occupazione. Il locale è molto angusto perché, oltre al magazzino, vi è isolata anche la piegatrice.

Quando eravamo in Oura, nei primi dell’esistenza del periodico, la tiratura era così esigua, che bastava una carretta di minuscole a trasportarla. Ora per il trasporto bastano appena due autocarri.

Nel giorno dell’Ascensione abbiamo avuto nella nostra povera cappellina la vestizione di due laici di Corea, uno in qualita di fratello, l’altro per chierico. La nostra gioia è stata immensa, perché qui in Giappone non ci sono tante vocazioni.

Parlando della Corea, abbiamo intenzione di publicare "Il Cavaliere" in quella lingua. Il popolo è molto buono e quindi più facilmente si possono avere vocazioni.

La Corea, come già sapete, appartiene al Giappone; tuttavia conserva la propria lingua e i propri costumi. Conta presentemente 30 milioni con circa 130 000 cattolici. Tutto questo gran popolo invoca gli apostoli di Cristo.

Perché il desiderio sia più presto esaudito bisogna fargli conoscere Maria Immacolata, la Madre di Dio e del genere umano. Maria provvedera come sa provvedere Lei.

Padre Massimiliano

[Przekład polski]

Maryja!

Wielebny Ojcze Dyrektorze [ 2 ]

Przesyłamy Ojcu kilka fotografii z różnych działów naszej pracy w Mugenzai no Sono zaopatrzonych w odpowiednie objaśnienia.

Chcielibyśmy przede wszystkim opowiedzieć coś o naszej działalności.

Nakład [japońskiego] "Rycerza Niepokalanej" wzrasta i powiększa szeregi naszych czytelników. Dzięki Niepokalanej nasz brat administrator doskonale nauczył się języka japońskiego, tak że korespondencja idzie szybko. Odczuwa się tu, podobnie jak i gdzieindziej, potrzebę [elementu] miejscowego, ale to także jak inne sprawy polecamy Niepokalanej.

Otrzymujemy od pogan wiele listów, których treść tak podnosi nas na duchu i dodaje nam odwagi, że chcielibyśmy drukować nie 60 000, ale milion egzemplarzy "Rycerza".

Wiele dusz żyje jeszcze z dala od owczarni Chrystusowej jedynie dlatego, że nie zostały pouczone. Co za boleść!

W naszej pracy potrzebujemy bardzo pomocy.

I tak, pragniemy mieć nowocześniejszą maszynę, ponieważ te, które mamy, choć niezbyt są stare, robią nam jednak brzydkie żarty!

Od roku mamy zakupioną maszynę do odlewania czcionek.

Wysyłka trwa tydzień; wtedy wszyscy bracia z innych działów zbierają się przy jednym zajęciu. Lokal jest bardzo szczupły, ponieważ oprócz magazynu umieściliśmyw nim także falcówkę.

Kiedy byliśmy w Oura, w początkach istnienia naszego czasopisma, nakład był tak mały, że wystarczał niewielki wózek, aby go zawieźć na pocztę. Teraz z trudnością zmieści się na dwa samochody.

W dzień Wniebowstąpienia [ 3 ] mieliśmy w naszej ubogiej kapliczce obłóczyny dwóch Koreańczyków, jeden pragnie być bratem zakonnym, a drugi klerykiem. Radość nasza była ogromna, ponieważ w Japonii powołania nie są liczne.

Co do Korei, mamy zamiar wydawać "Rycerza" w tym języku. Ten lud jest bardzo dobry, a więc łatwo mogą się znaleźć powołania.

Korea, jak wiecie, należy do Japonii, ale zachowuje własny język i własne obyczaje. Obecnie liczy 30 milionów mieszkańców, w tym około 130 000 katolików. Cały ten wielki naród wzywa apostołów Chrystusowych.

Aby [ich] pragnienie zostało szybciej wysłuchane, trzeba pomóc im poznać Niepokalaną, Matkę Bożą i [Matkę] rodzaju ludzkiego. Maryja zadba [o wszystko], jak tylko Ona zadbać umie.

ojciec Maksymilian

[ 1 ] List wysłany został niedługo po wspomnianym w nim święcie Wniebowstąpienia, które w 1934 r. wypadało 10 V.

[ 2 ] O. Romolo Francesco Perrone był redaktorem czasopisma "Il Missionario Francescano". Św. Maksymilian spotkał go, gdy wstąpił do Asyżu 6 IX 1933, podczas podróży z Polski do Japoni - zob. Pisma, 869, A. Brak oryginału oraz język włoski, nieco różny od tego, jakim posługiwał się św. Maksymilian, pozwalają domyślać się, że list został prawdopodobnie skomponowany przez redaktora z objaśnień do fotografii.

[ 3 ] Dnia 10 V 1934 - por. Pisma, 869, D.