593h
Do Mugenzai no Sono
Oryg.: rkps Archiwum Sióstr Franciszkanek Rycerstwa Niepokalanej w Nagasaki Konagai. Jedna karta dwustr. zapis. - Fotokop.: AN.
Maryja!
Drogie Dzieci!
Nie wysłałem listu z Bombaju, bo tam ponoć panuje ospa i myślałem sobie, że już prędzej listy przez Syberię do Was się dostaną. Ale mi dziś kleryk salezjański zbijał ten pogląd w stosunku do Chin, więc znów piszę.
Droga z Manili do Kolombo była dość ciężka z powodu wiatru monsunu, z Kolombo do Bombaju też monsuny nie żałowały dudów, ale z Bombaju do dzisiaj to już naprawdę było ciężko, a może nawet i bardzo. Ja przynajmniej nie naśladowałem tych licznych, co nawet nie zaglądali już do refektarza, ale trudno było jeść. Mimo że kamarierzy [ 1 ] polecali dużo jeść, a mało pić, trudno było nie urządzać się wprost odwrotnie. Obecnie już wjechaliśmy pomiędzy wystający cypel Afryki, co przedłuża się w wysepkach i kończy Sokotrą, i dolny brzeg Arabii (lądów jednak nie widać). Dlatego też białe grzywy poznikały i morze znacznie się uciszyło. Jutro o ósmej mamy zawinąć do arabskiego Adenu.
W Bombaju przysiadł się do nas w klasie II Prefekt Apostolski z Kongregacji Verbi Divini i jezuita Wizytator [ 2 ]. Tak więc rano sporo Mszy św. odprawia się na statku.
W Adenie ma wsiąść jeszcze biskup, bernardyn (?). Nasz salezjanin, co żyje bliżej z komisarzem, już wie, iż dostanie on w pierwszej klasie kabinę bez okna, bo ponoć gości pełna i lepsze miejsca już pozajmowane/wykupione.
Niepokalana prowadzi mnie pod bardzo czułą swą opieką. Wczoraj na przykład, gdy czułem się gorzej niż zwykle, ojciec salezjanin tak się mną zaopiekował, że nawet wprowadził do I klasy na wypoczynek do dziesiątej wieczór i sam przy mnie jak dobry Samarytanin przebywał razem z klerykiem.
Ja jeszcze nie wiem nic z Kapituły Gen[eralnej], chociaż już 11, ale niezadługo zapewne coś z wiadomości do Port Saidu przyjdzie. W każdym razie ufam, że jakkolwiek ona się odbyła, Niepokalana swoje plany przeprowadzi, bylebyśmy tylko co dzień w każdym naszym obowiązku, czy dużym czy małym, starali się coraz doskonalej zgadzać się z Jej Wolą i pełnić Jej Wolę, a nie naszą, chociażby nawet bardzo i bardzo mądrą się wydawała. Ofiara z własnej woli to ofiara najtrudniejsza, ale też i najmilsza Panu Bogu, bo to ofiara z całej naszej istoty. Idąc tą drogą zapewne najprędzej przez Niepokalaną i w Niej uświęcimy siebie i zdobędziemy cały świat dla Niepokalanej, a w Niej dla Jezusa, a w Nim dla Boga, Trójcy Przenajświętszej.
Wasz w Niepokalanej i w św. O. Franciszku
br. Maksymilian M. Kolbe
PS - Mino san ni yoroshiku. Watakushi wa o kage sama do tassha desu. Mugenzaino Seibono Kansha itashitaimono [ 3 ].
Tubylcom tłumaczcie moje listy; internistom też z wyjaśnieniami, by zrozumieli.