629

Do o. Samuela Rosenbaigera

Oryg.: ms AN. Jadna karta jednostr. zapis. List na blankiecie z nadr.: Klasztor | OO. Franciszkanów | Niepokalanów | p[ocz]ta Teresin k[oło] Soch[aczewa], st[acja] kol[ejowa] Szymanów.

Niepokalanów, 5 V 1937

Maryja!

Drogi Ojcze Gwardianie,

Tak byłem zawalony sprawami, że aż dotąd nie zdobyłem się jeszcze nawet na odpowiedź, ale może i lepiej, że tak się stało, bo przygnębiające wrażenie pierwszych chwil na pewno już przeminęło i znowu możliwości co do rozwoju pracy misyjnej okazują się na horyzoncie.

Ja do Ameryki nie pospieszyłem, bo i tu roboty po same uszy i zdawało mi się, że niewiele bym dopomógł i - przyznać trzeba - że i brat osioł nie zawsze dobrze się sprawował, tak że podróże jakoś mnie teraz niemało zdrowia kosztują, chociaż na tak małych odległościach, jak to jest możliwe na terenie Polski. Wreszcie N[ajprzewielebniejszy] O. Prowincjał [ 1 ] też mówił, że Ojciec będąc w Ameryce, będzie też mógł i sprawę centrali MI przygotować.

Otrzymaliśmy od Ministerstwa znowu pozwolenie na trzy miesiące, ale już po 2000 zł, poza tym staramy się i z zagranicznych kont wysyłać. Także OO. Jezuici pospieszyli z pewną pomocą. Niech im za to Niepokalana wynagrodzi.

Nie wiem, czy mówiłem szczegółowo, że br. Celestyn [ 2 ] i br. Romuald [ 3 ] niedomagają, a od ataków chroni ich unikanie przemęczenia i strapienia.

Cieszymy się wszyscy, że Niepokalana Ojcu w Ameryce tak tęgo błogosławi [ 4 ].

Na razie kończę, bo pracy dużo. Serdecznie pozdrawiam wszystkich mi znanych Ojców i każdego z osobna

z prośbą o memento

br. Maksymilian M-a Kolbe [ 5 ]

PS - Z Mugenzai no Sono szturmują o pomoc, dlatego wyślę dwóch braci [ 6 ]. O ojca jednego, odpowiedniego, na razie jeszcze trudno. Może Niepokalana da, że z byłych niepokalanowskich internistów pełniejszą już dłonią czerpać będzie można.

PS - I my tu borykamy się z długami i prosimy o modlitwę, by Niepokalana, jeżeli tak się Jej podoba, wydobyła z nich swój Niepokalanów, by rozwinął szersze skrzydła do lotu.

[ 1 ] O. Anzelm Kubit.

[ 2 ] Br. Celestyn Moszyński.

[ 3 ] Br. Romuald Mroziński.

[ 4 ] O. Samuel Rosenbaiger wyjechał do USA w celu zbierania ofiar na misje w Japonii przez pracę rekolekcyjną i misyjną wśród tamtejszej Polonii. W Stanach Zjednoczonych przebywał od stycznia 1937 r. do maja 1938 oraz od 1940 do 30 III 1952. Podczas pierwszej nieobecności w Mugenzai no Sono zastępował go o. Gracjan Kołodziejczyk, a podczas drugiej o. Mieczysław Mirochna.

[ 5 ] Podpis własnoręczny.

[ 6 ] Byli to bracia: Chryzostom Chudzicki i Roch Frejlich, którzy wyjechali z Polski na misje do Japonii 15 X 1937 - zob. Pisma, 630.