700

Do Marii Kolbe

Oryg.: rkps AN. Jedna karta dwustr. zapis. List na blankiecie z nadr.: Klasztor | OO. Franciszkanów | Niepokalanów | p[ocz]ta Teresin k[oło] Soch[aczewa], st[acja] kol[ejowa] Szymanów. | Telefony: Teresin k[oło] Sochaczewa nr 13 | Błonie nr 88.
Niepokalanów, 23 VII 1938

J[ezus] M[aryja] J[ózef] Fr[anciszek]

Najdroższa Mamo!

Odpisuję w łóżku, bom się trochę zaziębił, ale już prawie całkiem jestem zdrów i jutro wstanę.

Mszę św. odprawię w intencji podanej w sprawie Franusia. Byle on tylko cośkolwiek dla Niepokalanej robił, to Ona na pewno mu za to nagrodzi. Ja nie miałem jeszcze sposobności być w Grodnie, ale Niepokalana i tam też jest.

Obecnie samolot tak przylatuje do Krakowa, że zwyczajnie nie mam czasu, nawet przywitać się z o. gwardianem [ 1 ], ale tylko załatwiam sprawy u N[ajprzewielebniejszego] O. Prowincjała i zaraz jest powrót.

Wodę z Lourdes kazałem posłać. Książki już też przyszły - przydadzą się. Br. Kamil [ 2 ] polegiwał, a teraz pojedzie na jakiś czas do sanatorium na choroby sercowe gdzieś koło Końskich. Jak tylko trochę pochodzi, to zaraz mu to zaszkodzi. Dlatego też nie pracuje już w sekretariacie osobistym u mnie, żeby nie musiał chodzić po schodach, ale zajmuje się sprawami braci i ojców zmarłych w opinii świętości.

Kończę z prośbą o modlitwę, bo z polecenia N. O. Prowincjała mam napisać o Niepokalanej książeczkę, a nie umiem. Poproszę też o modlitwę Przewielebnej Matki, bym mógł się Niepokalanej tą skromną pracą przysłużyć [ 3 ].

Wdzięczny syn

O. Maksymilian M-a Kolbe

[ 1 ] O. Czesławem Kellarem.

[ 2 ] Br. Kamil Banaszek.

[ 3 ] Nawał pracy i niebezpieczne warunki okupacyjne nie pozwoliły św. Maksymilianowi ukończyć wspomnianej książki o Niepokalanej. Pisał ją, tj. dyktował rozdział pt. "Niepokalane Poczęcie" br. sekretarzowi, jeszcze w dniu aresztowania 17 II 1941.