704
Do o. Anzelma Kubita
Maryja!
Najprzewielebniejszy Ojcze Prowincjale,
W sprawie br. Jerzego [ 1 ] zastanawiałem się długo, by czasem nie sprzeciwić się woli Niepokalanej. Ponownie przeczytałem list i zabrałem się do zbadania warunku, tj. "gdyby można bez wielkiego uszczerbku". Sam br. Jerzy, chociaż gotów na wszystko, jak na zakonnika przystało, jednak myśli, że jego zastępca nie będzie jeszcze w stanie być następcą. Następnie dałem sprawę do komórki, która projektuje lub opiniuje przeniesienia i stąd ma wszystkie ewidencje kwalifikacji braci, tj. do MIN-a. Kazałem im się zebrać i wspólnie omówić to zagadnienie czy uszczerbek będzie naprawdę wielki. Wynik tego zebrania załączam.
I rzeczywiście, jeżeli każda furta jest placówką poważną, to w Niepokalanowie jest ona tym bardziej ważna. Przeciętnie załatwia ona dziennie około 200 rozlicznych spraw. Furtian musi być i starszy wiekiem, i starszy powołaniem, i stały w zakonności, bo jest on przedstawicielem całego klasztoru wobec interesantów. Po nim nieraz sądzą o wartości całego klasztoru. Musi też sam siebie potrafić pilnować, by w częstych stosunkach z ludźmi, sam na zakonności nie stracił. Musi uzbroić się w dużą cierpliwość, delikatność, łagodność, ale równocześnie musi być nieraz stanowczy i nieugięty, a nawet potrafić zachować zimną krew wobec dobytego rewolweru awanturnika, jak to się u nas zdarzyło. Jedno słowo nie dość taktownie wypowiedziane może u nas przynieść duże szkody. Tak np. w chwili jego nieobecności inny brat w porze obiadowej załatwił dość obcesowo pewnego pana, a okazało się, że to było poważne grono, które samochodami przyjechało zwiedzić Niepokalanów i uprzednio było z nami w kontakcie korespondencyjnym. Obrażeni zawrócili samochody i wrócili do Warszawy.
Ja więc uważam tę placówkę za bardzo ważną i trudną i dlatego bez wielkiego uszczerbku tu by się nie obyło.
Tym bardziej, że nie jestem w stanie wyszukać odpowiedniej siły dla zmiany w Gdyni i Warszawie [ 2 ].
Jest wprawdzie w Niepokalanowie duża liczba braci, ale każdy z nich jest jakimś kółkiem, jakąś dźwignią w jednej ogólnej maszynie i nie można takiego kółka wyjąć bez zastąpienia go innym, podobnym w kwalifikacjach kółkiem. A że kółko zastępujące też nie jest zapasowe, tylko wyjęte z innej części maszyny, znowu trzeba na tamto miejsce odpowiednie kółko wstawić. I tak: przy zmianach projektowanych wymagam od braci zawsze łańcucha zamkniętego zmian, by nie robić dziury łatając jedną dziurę materiałem wykrojonym z drugiej części odzienia.
Także obecnie wysiłki specjalizacyjne czynią, że każdy co dzień bardziej nabywa wiedzy i wprawy w jakimś szczególe pracy i staje się przez to coraz trudniejszym do zastąpienia bez szkody w ogólnym postępie pracy. Oczywiście [ 3 ] staramy się nie wciągać w te tryby braci z Prowincji, chyba że uzyska się obietnice N[ajprzewielebniejszego] O. Prowincjała, że można ich użyć na stałe.
Podobno br. Antoni Bohdanowicz podany w projekcie sekretariatu MIN-a na pierwszym miejscu, jest i dobrym zakonnikiem, i dobrym kucharzem. Br. Placyd [ 4 ] podany tu na miejscu drugim podobno cieszył się dużym zaufaniem o. Remigiusza [ 5 ], ale obecnie nie pracuje już na dawnym stanowisku poddziałowego hodowlanego i o nim o. Remigiusz nic nie wspominał. Br. Stefan [ 6 ] jest tu zajęty w Ekspedycji, więc nie wiem, czyby się tam więcej nadawał. Br. Ambroży [ 7 ] natomiast, który kucharzuje w Warszawie, podobno tęgo się już w kucharzowaniu podciągnął.
Prosiłbym o odpowiedź w sprawie o. Piusa [ 8 ]. Z prośbą o serafickie błogosławieństwo
br. Maksymilian M-a Kolbe [ 9 ]
PS - To są tylko racje; niech O. Prowincjał zdecyduje swobodnie wedle uznania, by i w tym stała się tylko Wola Niepokalanej.
PS - Załączam fotografie składania ślubów. Przyjmowaliśmy we trzech [ 10 ], bo było aż 80.
[ 1 ] Zob. Pisma, 702.
[ 2 ] Dla zmiany kierowników oddziałów MD w Gdyni i w Warszawie.
[ 3 ] To zdanie jest odręcznie dopisane do tekstu.
[ 4 ] Br. Placyd Koza.
[ 5 ] O. Remigiusza Wójcika.
[ 6 ] Br. Stefan Haraburda.
[ 7 ] Br. Ambroży Rachwał.
[ 8 ] Zob. Pisma, 702.
[ 9 ] Podpis i oba dopiski - własnoręczne.
[ 10 ] Św. Maksymilian, o. Florian Koziura i o. Nikodem Szałankiewicz. Dnia 2 VIII 1938 złożyło profesję uroczystą 7 braci i profesję czasową 73 braci. Po raz pierwszy w Niepokalanowie składała profesję tak duża liczba braci.