706
Do br. Seweryna Dagisa [ 1 ]
Oryg.: brak. - Kop. kalk. maszynopisu: AN. Jedna karta dwustr. zapis.
Maryja!
Drogi Bracie,
Żal mi br. Jordana [ 2 ], tym bardziej że był to pierwszy Brat, który nie z nakazu, ale z własnej woli i nacisku na przełożonych, teren walki opuścił. Zwyczajnie po takiej jakby nazwać dezercji trudno odnaleźć pokój, ale dusza wciąż czegoś jeszcze szuka, wiecznie z czegoś niezadowolona, bo jest jak kółko wyjęte ze swego łożyska w maszynie. Zresztą Pan Bóg nie jest obowiązany użyczać szczególniejszych łask i pociech duszy, która nie znajduje się w tym miejscu, gdzie ją chciał mieć i gdzie dla niej swoje łaski mimo krzyżów przygotował. I w tym liście chciał on załączyć swój list do Ciebie, ale po przeczytaniu go sumienie nie pozwoliło mi go wysłać. Trzeba się jednak modlić za niego, nawet dużo się modlić, żeby Niepokalana go nie opuściła, ale wyprosiła mu łaskę uznania swego błędu i odpokutowania za niego. Zdawało mi się wczoraj po dłuższej z nim rozmowie, że zaczyna już to rozumieć i ku temu się skłaniać, ale jest to jeszcze powiew dosyć słaby. Miejmy nadzieję, że Niepokalana wzmocni te szlachetne poruszenia serca i tak mu tę ucieczkę z frontu na większe dobro obróci.
U nas dzięki Niepokalanej moc braci wzdycha za wyjazdem na misje i to nie aż do choroby, ale rzeczywiście aż do śmierci, do znoszenia dużo cierpień i krzyżów, oczywiście przy pomocy łaski Bożej przez Niepokalaną.
Słyszałem, że br. Iwo [ 3 ] zaczyna się chwiać. Wy, starsi, podajcie mu ramię, dopomóżcie mu dobrym słowem, jak już przykładem pokazujecie i módlcie się za niego do Niepokalanej, by nie cofnął się nawet przed złożeniem swoich kości u fundamentów Niepokalanowa japońskiego.
Marzyłem ja o tym zdając sobie sprawę, że kości są najlepszym fundamentem [ 4 ], ale Niepokalana miała inne zamiary i posłuszeństwo święte kazało mi pójść inną drogą. Zdaję sobie też sprawę, łatwiej byłoby braciom życie dla Niepokalanej złożyć w dalekiej obczyźnie, gdybym ja pierwszy to zrobił, ale niech Ona kieruje swoją sprawą, jak się Jej podoba.
Wszystkim braciom serdeczne pozdrowienia, i br. Zenonowi, i br. Celestynowi, i Romualdowi, Grzegorzowi, Sergiuszowi, Kasjanowi - i tu niestety wyrwa - dalej br. Mikołajowi, Gerardowi, Henrykowi, Bartłomiejowi, Maciejowi, i tęgo br. Iwonowi, br. Romanowi, Alfonsowi, choremu br. Jackowi i br. Eligiuszowi [ 5 ]. Wszystkim też braciom Japończykom i każdemu z osobna.
Niech Was Niepokalana ma wszystkich w swojej opiece, byśmy wszyscy dla Niej całkowicie się wyniszczyli.
W Niepokalanej współrycerz a w św. O. Franciszku współbrat
br. M[aksymilian] K[olbe] [ 6 ]
[ 1 ] Na osobę adresata wskazuje uwaga sekretarza św. Maksymiliana, br. Cypriana Grodzkiego: "Seweryn".
[ 2 ] Br. Jordana Malinowskiego.
[ 3 ] Br. Iwo Czado.
[ 4 ] Zob. Pisma, 693.
[ 5 ] Br. Zenonowi Żebrowskiemu, Celestynowi Moszyńskiemu, Romualdowi Mrozińskiemu, Grzegorzowi Siremu, Sergiuszowi Pęśkowi, Kasjanowi Tetichowi, Mikołajowi Gardoniowi, Gerardowi Radziewiczowi, Henrykowi Borodziejowi, Bartłomiejowi Kałuckiemu, Maciejowi Jańcowi, Iwonowi Czado, Romanowi Kwietniowi, Alfonsowi Stępniewskiemu, Jackowi Szwedowi i Eligiuszowi Zarembie.
[ 6 ] Inicjały własnoręczne.