708

Do br. Celestyna Moszyńskiego [ 1 ]

Oryg.: brak. - Kop. kalk. maszynopisu: AN. Jedna karta dwustr. zapis.

[Niepokalanów,] 30 VIII 1938

Maryja!

Drogie Dziecko,

I te dwa lata przeminą, i br. Alfons kotoby [ 2 ] się nauczy, i ojców więcej przyjedzie, i braci też, jeżeli będzie trzeba, i skośnookie ojce powstaną, braci tubylczych się nagromadzi, i "Rycerz" japoński milion nakładu prześcignie, i już nie pojedynczo, ale po wielu szpitalach różni nasi bracia w różnych miastach chrzcić będą. I nie tylko w szpitalach, ale dokodemo [ 3 ].

Pozwólmy tylko Niepokalanej się prowadzić, a Ona nawet cuda działać będzie, jeżeli to dla Jej sprawy będzie potrzeba. Czyliż może cud sprawia Jej jaką trudność?

U nas bracia rwą się na misje, ale trzeba ich powstrzymywać, żeby roztropnie różne części świata obdzielić. A także ojcowie do Niepokalanowa przybywają. Po "nowicjacie" zaczniemy ich rozsyłać.

Żeby móc dłużej duszom służyć, dobrze będzie zachowywać pewne środki dezynfekcyjne, jeżeli chodzi o choroby zakaźne, jaką jest gruźlica. I tak dobrze będzie po wyjściu ze szpitala wymyć sobie ręce sublimatem, habit zmienić i wystawić na dobroczynne promienie słońca, w których bakcyl Kocha szybko ginie. Dosypiać, sporo jeść, aby mieć odporność. Oczywiście to tylko na to, żeby jeszcze dłużej, jeszcze większej liczbie dusz służyć.

Krzyżyki wkrótce powędrują.

Nic dziwnego, że czasem i zniechęcenie przyjdzie, bo przecież co by to była za ofiara, gdyby stale towarzyszył jej zapał.

Kończę, bo niedługo mań wyjazd do Warszawy, też w sprawach Niepokalanej [ 4 ].

Wszystkim yoroshiku [ 5 ].

W Niepokalanej

br. M[aksymilian] K[olbe]

[ 1 ] Na osobę adresata wskazuje uwaga sekretarza św. Maksymiliana, br. Cypriana Grodzkiego: "Br. Celestyn".

[ 2 ] Br. Alfons Stępniewski. "Kotoba" po jap. język.

[ 3 ] Wszędzie.

[ 4 ] Był to wyjazd do księcia Druckiego-Lubeckiego.

[ 5 ] Pozdrowienia. (Od tego miejsca rękopis).