739a
Do o. Samuela Rosenbaigera
Oryg.: rkps Archiwum Prowincji OO. Franciszkanów (OFMConv.) w Tokio. Jedna karta dwustr. zapis. List na blankiecie z nadr.: Klasztor | OO. Franciszkanów | Niepokalanów | poczta Teresin k[oło] Soch[aczewa], st[acja] kol[ejowa] Szymanów.|Telefony: Teresin k[oło] Sochaczewa nr 13, | Błonie nr 88. - Fotokop.: AN.
Maryja
Kochany Ojcze Gwardianie!
Przepraszam, że odwlokłem z odpisem, bo roboty sporo. Dzięki Niepokalanej, że wizytacja prowincjalska przyszła do skutku. Ja też nieraz przebywając w Japonii jeszcze jako gwardian kłopociłem się, że nie mogłem komunikować się z N[ajprzewielebniejszym] O. Prowincjałem i poznać Woli Niepokalanej we wielu sprawach bieżących. Teraz była sposobność do ustalenia fundamentu na przyszłość.
Zdaje mi się, że przy pomocy Niepokalanej "Kishi" stanie się nie tylko samowystarczalnym, ale ofiary wdzięcznych za łaski rozdzielane przez Niepokalaną pozwolą na silne jego rozwinięcie. Ale pomału z czasem. - Czyby nie było dobrze zamieszczać nieco podziękowań w "Kishi"?
Trudności wszędzie są i być muszą, ale to tylko znak, że sprawa Niepokalanej rozwinie się na cały świat i głębokie zapuści korzenie.
U nas dzięki Niepokalanej wszystko dobrze. Niepokalana mimo naszych słabości posuwa swą sprawę coraz bardziej naprzód. Jest nas obecnie w Niepokalanowie wszystkich 764. A tyle miłości pomiędzy braćmi, że bardzo miło być przełożonym mimo tak sporej liczby i natłoku bieżących spraw.
Przygotowujemy się do otwarcia wielu Niepokalanowów, jak tylko alumni Małego Seminarium Misyjnego zaczną się święcić i stawać do szeregów.
Uważam, że dobrze by było dążyć powoli do samowystarczalności w rozchodach zwyczajnych (nie w nadzwyczajnych), by nie mieć kłopotu w razie wojen i pozamykania granic dla słania groszy. Ale i to tylko pomału da się zrobić. U nas "Rycerz" jest tym, co podpiera wszystko.
Załączam odpowiedzi braciom Alfonsowi [ 1 ] i Gerardowi [ 2 ].
W św. O. Franciszku współbrat i w Niepokalanej współrycerz
br. Maksymilian
[Dopisek] - Br. Eligiusz [ 3 ] przesyłał może i nie tanie pocztówki braciom i jednemu nawet do wysłania innym. Może za szkoda. Zapewne chciał jak najlepiej.