784
Do Mugenzai no Sono
Maryja!
Drogie Dzieci!
Z radością dowiaduję się, że mimo zawieruchy wojennej i przerwania na dłuższy czas komunikacji między Niepokalanowem polskim i japońskim, nie tylko Mugenzai no Sono nie osłabło, ale nawet Niepokalana dała mu samowystarczalność materialną i możność otworzenia nowej klasy seminarium dla przyszłych Jej apostołów - dzięki Jej stokrotne za wszystko.
Doszła też tu wiadomość, jak to bratu Celestynowi [ 1 ] Niepokalana błogosławi nadal w pracy dla dusz pogańskich po szpitalach, jak to brat Zeno obchodzi okoliczne miejscowości z "Rycerzem" i drukami, i jaki wpływ przez niego Niepokalana wywiera. I że wypożyczalnia [książek religijnych] dla sprawy Niepokalanej gorliwie pomiędzy szukającymi prawdy duszami pracuje. I że są starania, by dopomóc najbliższym sąsiadom Hongochi. I że mugenzaienowskie Lourdes [ 2 ] pociąga wiele dusz do Serca wspólnej Matki wszystkich ludzi, Niepokalanej.o - Dzięki Jej za wszystko.
A kiedy powstanie Niepokalanów chiński w Szanghaju? kiedy w Annamie? Kiedy Niepokalana spełni te marzenia, by przedstawiciele Dalekiego Wschodu używający kanji w seminarium nagasakowskim przygotowywali się do pozyskania dusz swoich rodaków dla miłości Bożej w Niepokalanej. Niech Ona sama ustala terminy, my zaś się módlmy, by czas ten co prędzej nadszedł.
Bo doprawdy, modlitwa to zapoznany, a jednak najpotężniejszy środek do przywrócenia pokoju w duszach, do dania im szczęścia, bo do zbliżenia ich do miłości Bożej. Modlitwa odradza świat. Modlitwa jest warunkiem nieodzownym odrodzenia i życia każdej duszy. Przez nią św. Terenia nie opuszczając murów swego klasztorku, stała się patronką wszystkich misyj i to nie tytularną tylko, jak dowodzi doświadczenie.
Módlmy się i my, módlmy się dobrze, módlmy się wiele i ustnie, i myślnie, a doświadczymy na sobie, jak Niepokalana coraz bardziej opanowywać będzie duszę naszą, jak coraz bardziej pod każdym względem będziemy się stawali Jej, jak znikać będą winy i słabnąć wady, jak łagodnie i potężnie zbliżać się będziemy coraz bardziej do Boga. Działalność zewnętrzna jest dobra, ale oczywiście jest rzeczą drugorzędną i więcej niż drugorzędną wobec życia wewnętrznego, życia skupienia, modlitwy, życia osobistej miłości ku Bogu. Tylko przez modlitwę można osiągnąć ideał św. Augustyna: "Miłość Boga aż do wzgardy siebie" [ 3 ] i to wzgardy nie tylko udawanej, ale prawdziwej, tak żebyśmy coraz lepiej poznając siebie, swoją nicość i swoje słabości, naprawdę i sami sobą gardzili i pragnęli, by inni też nas traktowali tak, jak na to zasługujemy.
W miarę jak sami coraz bardziej gorzeć będziemy miłością Bożą i drugich tą miłością zapalać będziemy mogli.
Papier się kończy, niech więc i ja zakończę. Módlcie się i za mnie, bym też nasamprzód sam czynił to, co Wam polecam.
Niech Wam, Drogie dzieci, Niepokalana zawsze i wszędzie we wszystkim błogosławi, niech Was przytuli do swego matczynego Serca we wszystkich utrapieniach, pokusach i trudnościach, niech Wam wszystkim i każdemu z osobna zsyła bardzo wiele pokoju, tego wewnętrznego pokoju duszy, o którym świat nawet pojęcia nie ma [por. J 14,27], niech doda odwagi, by żaden z Was nie wycofał nic z ofiary złożonej dla Niej w akcie poświęcenia, by Ona sama swobodnie całym naszym życiem, śmiercią i wiecznością dysponować mogła i wszystkimi władzami i duszy, i ciała, i całą naszą istotą.
Wasz
br. Maksymilian M-a. Kolbe [ 4 ]