956
Niech każdy czyta Rycerza
Oryg.: brak. - Druk.: RN 2 (1923) 193.
Tym numerem kończy "Rycerz Niepokalanej" drugi rok swojego życia. Gdyby nie szczególniejsza opieka Niepokalanej, dawno już uległby i on losowi tylu innych czasopism, które były zmuszone przestać wychodzić [ 2 ]. Doprawdy, szczególniejsza była ta opieka, bo przed rokiem nikt nie przypuszczał nawet, że Niepokalana da od razu swojemu "Rycerzowi" drukarnię, bez której wydawać nadal byłoby niepodobna. - A jednak tak się stało. Co prawda nie tylko nie mamy stąd żadnego dochodu, a pracę (utrzymanie pracowników) i lokal (światło, opał) dodajemy jeszcze i nieraz po nocach pracować trzeba, ale za to "Rycerz" w wielu tysiącach egzemplarzy dociera do tylu, tylu umysłów i serc wprowadzając tam Niepokalaną, która najlepiej potrafi dusze oczyścić, uświęcić i z Sercem Najsłodszym Jezusa na wieki połączyć - uszczęśliwić. Dotychczasową naszą pracę Niepokalanej na własność dajemy, by sama raczyła, co w tym było złe, naprawić, co dobre - utrwalić i powiększyć.
Czytelnikom naszym niech Niepokalana nagrodzi za gorliwość około szerzenia Jej królestwa, aby w najbliższej przyszłości nie było chatki, nie było warsztatu ni biura, ni pałacu, gdzie by nie dotarł Niepokalanej nieba i ziemi Królowej "Rycerz". Kogo nie stać, niech napisze, a bezpłatnie "Rycerza" otrzyma; kto zaś może, niech i hojniejszą ofiarę prześle, czy w gotówce czy w naturze, bo żadnych funduszów nie mamy i jedynie z Opatrzności Bożej, przez Niepokalaną, wydawnictwo się rozwija; a Niepokalana nie zapomni mu tej przysługi w godzinie śmierci. Każdy jednak niech czyta "Rycerza Niepokalanej" i wszystkich swoich krewnych i znajomych do czytania zachęci.
[O. Maksymilian M-a Kolbe]