868L

[Pamiętnik L Podejrzany?]

Oryg.: rkps, Muzeum św. Maksymiliana w Nagasaki. - Fotokop.: AN.

W wydaniu 2007-2008 Pism, w części II, numery 868A do 868U są pod jednym numerem 868, pt. "Pamiętnik 14 I 1930 - 30 IX 1933".

Podróż do Indii w sprawie Niepokalanowa indyjskiego 29 V - 21 VII 1932

Podejrzany?

W Shoranur w drodze powrotnej do Japonii zmiana pociągu. Noc. Zmęczony wchodzę do przedziału. Z jednej strony leży jakiś inteligentny Hindus, a z drugiej dwóch hinduskich policjantów uzbrojonych "na ostro". Trochę niemiłe towarzystwo, ale nie było nadziei znalezienia lepszego miejsca. Wyskrobałem się więc do góry, położyłem i śpię.

Rano, po zejściu i modlitwie, rozmowa. Dowiaduję się o językach w Indiach, by mieć orientację co do "Rycerza". Ów inteligentny Hindus zaczyna potem o Gandhim, że teraz przebywa we więzieniu i że on też jest skazany na 4 miesiące i oto policjanci go odstawiają do miasta Madura jako więźnia politycznego.

Zapytacie, w jakim języku rozmawialiśmy? Ze słownikiem, kalecząc, po angielsku, bo tu bardzo rozpowszechniona angielszczyzna.

Chodziło mi o jego duszę, dlatego chciałem nawiązać z nim znajomość i dałem mu swój adres, a on też swój, a nawet obiecywał wybrać się do Nagasaki.

* * *

Przy wjeździe na wyspę Cejlon przegląd paszportów jak przy przekraczaniu obcej granicy, choć i w Indiach, i na Cejlonie rządzą Anglicy.

I tu ciekawa trudność. Jakiś angielski jegomość pieczętujący paszporty nie może się zdecydować na przybicie pieczęci na moim paszporcie. I pyta, dokąd jadę; i pyta, czy mam pieniądze na powrót do Japonii, kiedy wyjadę itd. Wreszcie przybił pieczęć zaznaczając, że jeżeli w 14 dniach nie wyjadę z Kolombo, bym powiadomił o tym policję.

Aż mi nerwy zagrały. Już myślałem o telegramie do konsulatu polskiego w Kalkucie, a tłumacza z francuskiego na angielskie z naciskiem zapytałem, jaki jest powód tych trudności. Ten zrozumiał wszystko i starał się mnie uspokoić.

Wsiadłszy do wagonu, siłą starałem się sam z trudnością o spokój, pomodliłem się o nawrócenie owego Anglika, bez wątpienia protestanta, który jednak starał się spełnić dobrze swój obowiązek.

Myślałem, czy nie ma tu łączności jakiej z mą rozmową z owym więźniem politycznym?