868O

[Pamiętnik O 1933 (kwiecień)]

Oryg.: ms, Muzeum św. Maksymiliana w Nagasaki. - Fotokop.: AN.

W wydaniu 2007-2008 Pism, w części II, numery 868A do 868U są pod jednym numerem 868, pt. "Pamiętnik 14 I 1930 - 30 IX 1933".

Pomiędzy Szanghajem a Hongkongiem, 12 IV 1933

Maryja!

[12 Ś ] - Godz[ina] 8. Siadam na leżak, by popisać wspomnienia.

Dzień wczorajszy (11 IV), morze względnie spokojne. Okręt nieco tylko się kołysze, ale jak potrafi przy ciężarze coś 18 000 ton podrygiwać jak mała łódeczka, to już zrozumieć trudno.

Poczciwy mój współlokator Niemiec przyznał mi się wczoraj, że jego ojciec był katolikiem, lecz wystąpił z Kościoła i już nie żyje. Ale on pomimo to czuje się chrześcijaninem. - Biedna dusza. O wierze ma pojęcie wypaczone; wyobraża ją sobie jako uczucie jakieś. Ponieważ wybierał się gdzieś z kabiny, gdyśmy o tym mówić napoczęli, dlatego odłożyliśmy na później rozmowę. Może Niepokalana sprawiła celowo, by on razem dostał się ze mną, byśmy mogli o tych rzeczach porozmawiać? Spytałem go, czy się czuje szczęśliwy. Odpowiedział, że każdy w jakimś stopniu szczęście sobie odnajdzie. A więc o jasnym i zdecydowanym szczęściu nie ma mowy. - Niech go Niepokalana ma w swojej pieczy.

Mój towarzysz ksiądz czuł się gorzej nieco; dlatego też wypoczywał.

Sprawa codziennej Mszy św. w sali I kl[asy] też została pomyślnie załatwiona i tak dziś podczas Mszy św. 6 zakonnic przyjęło Komunię św. Dwie nie przyszły, gdyż zapadły na morską chorobę. Wszystkie Chinki, oprócz jednej czy dwóch Włoszek, które je prowadzą, jak się zdaje. A i przy tej Mszy św. nie obyło się bez kłopotu. Służący opóźnił się prawie o pół godziny, a tu jeszcze "Passio", a na szóstą trzeba skończyć, by goście mogli nadchodzić, a raczej, by umożliwić sprzątanie. Wieczorem jeszcze wczoraj z towarzyszem księdzem cząstkę różańca wspólnie, przy księżycu na pokładzie. Napotkaliśmy też wczoraj 6 japońskich okrętów wojennych.